Drugi kwartał bieżącego roku mamy już za sobą. Ani się obejrzymy jak następne dwa kwartały przeminą i znów będziemy witać kolejny nowy rok. Ale to jeszcze przyszłość, a dzisiaj chcę pokazać co zużyłam i wykończyłam w kwietniu, maju i czerwcu. Pustych opakowań zebrało się sporo. Oto one:
Pielęgnacja twarzy
1. ORIENTANA Nawilżająca bio pianka do mycia twarzy Kantola - pianka bardzo dobrze oczyszcza skórę nie wysuszając jej i nie pozostawiając odczucia ściągnięcia. Więcej na jej temat przeczytacie tu. Moim zdaniem jest to bardzo dobry produkt i zasługuje na ponowny zakup.
2. AKAMUTI Hydrolat z kadzidłowca - używałam go przede wszystkim do rozrabiania maseczek glinkowych ale czasem też jako toniku. Trochę rozczarował mnie jego zapach chociaż nie przeszkadzał mi specjalnie. Nazwałabym go drzewno-żywicznym, myślałam, że będzie bardziej orientalny i przyjemniejszy dla nosa. Najważniejsze było to, że dobrze działał na moją skórę. Na pewno kupię go ponownie.
4. AVALON ORGANICS Rozświe4tlający scrub do twarzy lawendowy Lavender Luminosity - scrub dobrze oczyszcza skórę, a to oczyszczanie uprzyjemnia delikatny zapach lawendy. Jest to dobry kosmetyk i warto kupić go ponownie. Recenzję znajdziecie tutaj.
5. MARTINA GEBHARDT Tonik z żeń-szeniem do cery wymagającej Ginseng - kolejny tonik od Mariny Gebhardt, który mnie zachwycił. Wspaniale odświeża i nawilża skórę. Pisałam o nim tu. Czy kupię go ponownie? Oczywiście, że tak.
7. HESH Maseczka z płatków róży - maseczka całkiem przeciętna, nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Ulepszałam ją różnymi dodatkami i dzięki temu uzyskiwałam lepsze efekty. Tu znajdziecie recenzję. Czy kupię ponownie? Jeszcze nie wiem.
8. AKAMUTI Rose berry eye revitaliser - w tej malutkiej, szklanej fiolce znajduje się interesujący kosmetyk. Jest to kompozycja kilku olejów i olejków eterycznych przeznaczona do pielęgnacji skóry pod oczami. Ten produkt też był bardzo wydajny i mimo, że fiolka zawiera jedynie 12 ml, to wystarczył na bardzo długo. Więcej na jego temat przeczytacie tu. Warto kupić go ponownie.
Pielęgnacja włosów
9. KHADI Henna jasny brąz - henna, której używam nieprzerwanie od kilku lat. Farbuje moje włosy na kolor, który bardzo mi się podoba. Kolejne opakowanie już kupiłam i czeka na pierwsze użycie.
10 i 11. NATURA SIBERICA Witaminowy szampon i odżywka - mroźne jagody - bardzo przyjemny duet włosowy. Kosmetyki są delikatne. Nie drażnią skóry głowy i nie powodują swędzenia. Recenzję znajdziecie tu. Prawdopodobnie będę co pewien czas do nich powracać.
Pielęgnacja ciała
12. ABSOLUTE ORGANIC Organiczny krem do rąk - ten krem zaliczyłam do najlepszych jakie miałam. Bardzo dobrze zaspokajał potrzeby suchej skóry moich rąk. Pisałam o nim tu. Z pewnością kupię go ponownie.
13. ARGITAL Płyn do higieny intymnej z zieloną glinką i olejkiem niauli - w pierwszej chwili żałowałam, że kupiłam ten płyn ale z biegiem czasu polubiłam go i dobrze go wspominam. Napisałam o tym tu. Myślę, że jeszcze do niego wrócę.
14. PETAL FRESH Nawilżający balsam do rąk i ciała Aloe&Citrus - całkiem przeciętny ale niezwykle wydajny balsam. Myślałam, że nigdy się nie skończy. W końcu udało się go zdenkować. Pisałam o nim tu. Raczej nie kupię go ponownie.
15. BIOTURM Pianka do higieny intymnej z bio-serwatką i bio-żurawiną - pianka jest kosmetykiem delikatnym ale skutecznym. Daje poczucie czystości i świeżości. Tutaj znajdziecie recenzję. Z pewnością kupię ją ponownie.
16. ALEPIA Czarne mydło Savon Noir - Bardzo lubię czarne mydło. Uważam, że jest najlepszym kosmetykiem do peelingu. O Savon Noir pisałam kilka razy np. tu. Czy kupię ponownie? Oczywiście, że tak.
17. SO`BIO etic Odżywcze masło do ciała z oślim mlekiem - masło dobrze działało na moją skórę, nawilżało ją i wygładzało. Przeczytacie o nim tu. Zasługuje na ponowny zakup.
Mydełka
18. PSZCZELA DOLINKA Mydło ręcznie robione Mydlnica dla skóry atopowej - poznałam już kilka mydełek z Pszczelej Dolinki. Najbardziej spodobało mi się mydło miodowe, o którym pisałam tu, ale pozostałe też były bardzo dobre. Nie mam skóry atopowej ale to mydełko bardzo dobrze się u mnie sprawdziło. Mydełka tej marki z pewnością jeszcze niejeden raz zagoszczą w mojej łazience.
19. MINISTERSTWO DOBREGO MYDŁA Mydło Rozmaryn - bardzo ciekawe mydełko. Pachnie rozmarynem i ma śliczny, morski kolor. Więcej o nim przeczytacie tu. Czy kupię ponownie? Jasne, że tak.
20. TROPICAL NATURALS Afrykańskie czarne mydło Dudu - Osun - to mydło miałam już kiedyś (kilka lat temu) i teraz do niego wróciłam gdyż uważam, że na to zasługuje. Pisałam o nim tutaj. Pewnie co jakiś czas będę do niego wracać.
21. PAT&RUB Mydło z przyprawami korzennymi - firma Pat&Rub miała w swojej ofercie kilka mydeł w kostkach. Myślałam, że stopniowo przetestuję wszystkie ale, niestety, nie udało się. Firma podzieliła się na dwie firmy: Pat&Rub i Naturativ i żadna z nich nie ma w ofercie mydeł w kostkach. Wielka szkoda, bo mydełko było bardzo dobre.
22. TEA NATURA Mydło kokosowo-oliwne z masłem shea - delikatne mydełko tworzące obfitą pianę. O mydłach tej marki pisałam tu. Warto kupić je ponownie.
To już wszystko co udało mi się zużyć i wykończyć. Trochę się tego uzbierało ale tak się złożyło, że kilka kosmetyków zbliżało się do dna, a więc łatwo było je wykończyć. Najważniejsze, że projekt denko spowodował, że nie mam już dużych zapasów kosmetycznych. Z reguły moje zapasy składają się z jednego opakowania kosmetyku danego rodzaju. Jedynym wyjątkiem są mydełka. Tych zawsze mam więcej niż innych kosmetyków i chyba już tak zostanie.
Strasznie interesujący zbiorek! Ciekawie jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńNa parę pozycji narobiłaś mi ochoty :)
Ty też potrafisz nakłonić mnie do zakupów. Zdarza mi się kupować kosmetyk pod wpływem Twojej recenzji :)
UsuńZnam tylko Martina Gebhardt, a Petal fresh miałam taki bez pompki balsam, też bardzo wydajny, Bioturm do higieny muszę sobie kupić.
OdpowiedzUsuńBioturm zasługuje na uwagę. Zamierzam poznać więcej kosmetyków tej marki.
UsuńSpore denko, a ja nic z niego jeszcze nie miałam :O
OdpowiedzUsuń