BIOLINE to polska firma tworząca kosmetyki naturalne, którą poznałam zaledwie kilka miesięcy temu. Są to kosmetyki wolne od chemii i przyjazne środowisku naturalnemu. Produkowane są z naturalnych składników pochodzenia roślinnego, w tym składników certyfikowanych przez ECOCERT. Nie są testowane na zwierzętach i nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego. Potwierdza to certyfikat VIVA! Dla wegan i wegetarian. BIOLINE ma w swojej ofercie kilkadziesiąt produktów. Ja skusiłam się na dwa spośród nich. Jednym z nich jest Eliksir przeciwzmarszczkowy ANTI AGING.
Zdaniem producenta eliksir anti aging o lekkiej i dobrze wchłaniającej się konsystencji oraz zapachu gorzkiej pomarańczy, to wyjątkowa kompozycja trzech olejów roślinnych o silnym działaniu przeciwzmarszczkowym. Stworzony z myślą o skórze suchej, dojrzałej, wrażliwej i naczynkowej, wykazuje właściwości odżywcze, regenerujące i nawilżające.
Skład kosmetyku jest krótki i wygląda tak (INCI): Passiflora Incarnata (Passion) Seed Oil, Perilla Ocymoides (Perilla) Seed Oil*, Opuntia Ficus-Indica (Prickly Pear) Fruit Oil, Citrus Aurantium Amara Peel Oil, Tocopherol, Limonene+Linalool+Geraniol+
* - składniki organiczne
Mamy tu olej z męczennicy cielistej (Passiflora Incarnata), olej z pachnotki (Perilla Ocymoides) i olej z opuncji figowej (Opuntia Ficus-Indica).
Olej otrzymujemy w butelce z grubego szkła. Zakrętka z pompką w kolorze złota, złote napisy i logotyp firmy sprawiają, że jest to opakowanie o eleganckim wyglądzie. Bardzo ładnie prezentuje się na łazienkowej półce ale niedługo cieszyłam się tą ozdobą. Okazało się, że trafiła mi się butelka z kiepską pompką. Trzeba nacisnąć pompkę kilka razy, żeby uzyskać porcję eliksiru. Tyle, że po tych kilku naciśnięciach uzyskana porcja oleju jest tak duża, ze wystarcza nie tylko na twarz, szyję i dekolt ale również na ręce. Na całe ręce, a nie tylko na dłonie. To było oczywiste marnotrawstwo eliksiru. Żeby tego uniknąć przelałam go do buteleczki z kroplomierzem. Nowa butelka nie wygląda tak efektownie ale przynajmniej mogę dozować olej tak jak ja chcę, a nie jak chce pompka.
Zgodnie z zapewnieniami producenta Eliksir przeciwzmarszczkowy Anti Aging ma lekką konsystencję i dobrze się wchłania. Używam go tylko na noc. Rano skóra rzeczywiście jest miękka, wygładzona i nawilżona. Przez pewien czas używałam go solo, a potem zaczęłam go tuningować i robię to do tej pory. W zagłębieniu dłoni umieszczam jednorazową porcję eliksiru i dodaję do niego odrobinę kwasu hialuronowego lub żelu aloesowego. Mieszam palcem i wklepuję w skórę twarzy, szyi i dekoltu. Taka mieszanka jeszcze lepiej działa na skórę. Jest jeszcze lepiej nawilżona i odżywiona, a także gładka i aksamitna w dotyku. Lubię czasem trochę ulepszać gotowe kosmetyki. W ten sposób często uzyskuje się bardzo dobre wyniki.
Drugim produktem BIOLINE na jaki się skusiłam jest Czarne mydło Savon Noir.
Opakowanie mydła również prezentuje się elegancko. Jest to pudełko z czarnego, sztywnego plastiku, a złote napisy i logo dodają mu uroku. Opakowanie zawiera 200 ml mydła.
Zużyłam już wiele opakowań mydła Savon Noir i najczęściej był to produkt marki Alepia ale kilka razy miałam też mydło innych producentów i też byłam z nich zadowolona. Z mydła od Bioline nie jestem zbyt zadowolona. Zapach ma typowy dla Savon Noir, kolor też ale konsystencja jest inna. Przywykłam, że czarne mydło ma konsystencję pasty, mazi i można łatwo rozprowadzać je po skórze. Mydło od Bioline jest bardzo gęste, zbite. Wyjmuje się z pojemnika kawałek mydła i mydli się nim skórę niczym mydłem w kostce. Gdy mydło jest rzadsze rozprowadza się je po skórze, a piana pokazuje się dopiero w trakcie masażu rękawicą kessą. Tu piana jest od razu i jest mniej obfita niż przy mydle rzadszym. Nie bardzo mi to pasuje.
Skład mydła (INCI): Potassium Olivate, Aqua, Potassium Palmate, Potassium Cocoate, Olea Eurpaea Oil, Potassium Carbonate, Glycerin.
Oczywiście zużyję to mydło do końca ale następnego raczej nie kupię. Eliksir przeciwzmarszczkowy Anti Aging uważam za zakup udany i uważam, że warto kupić go ponownie. W przyszłości będę chciała poznać także inne produkty tej marki. Kosmetyki BIOLINE kupiłam w tym sklepie.
Czy znacie już kosmetyki tej marki? Jeśli tak, to co o nich sądzicie?
Czarne mydło bardzo dobrze u mnie się sprawdzało :)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło tej marki, czy czarne mydło w ogóle?
Usuńznam markę, bardzo lubię ich hydrolaty, ale przyznam, że serum bardzo mnie zaciekawiło :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego ich hydrolatu ale pewnie je poznam, a także inne produkty.
Usuńjestem ciekawa tego eliksiru, czasami też mieszam gotowe kosmetyki i tworzę coś na własne potrzeby , nie miałam jeszcze styczności z bioline
OdpowiedzUsuńEliksir jest dobrym kosmetykiem i warto go kupić.
UsuńNie znam tych produktów, ale podobają mi się ich składy :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Mają fajne, naturalne składy.
Usuńo ten eliksir mnie zaciekawił
OdpowiedzUsuńJestem zadowolona z eliksiru, warto się nim zainteresować.
UsuńBardzo długo czekałam na kosmetyki od nich! Sama ich używam i nie narzekam!
OdpowiedzUsuńNo cóż, nie istnieje kosmetyk, który odpowiada wszystkim. Z eliksiru jestem zadowolona, a z mydła raczej nie. Innych produktów tej marki jeszcze nie poznałam.
UsuńŚwietna linia kosmetyków :) Nawet opakowanie fajnie się prezentuje :))
OdpowiedzUsuńeliksir piekna
OdpowiedzUsuń