Moimi ulubionymi kosmetykami do pielęgnacji ciała są oleje i masła. Ze względu na to, że jestem posiadaczką suchej skóry preferuję takie bardziej treściwe produkty. Jednak od czasu do czasu skusi mnie jakiś balsam do ciała i tak też było tym razem. Skusiłam się na Nawilżający balsam do rąk i ciała Aloe&Citrus amerykańskiej marki Petal Fresh.
O balsamie przeczytałam:
"Składniki Petal Fresh pochodzą wyłącznie z ekologicznych upraw. Organiczność naszych produktów została potwierdzona przez Stellar Certification Services. Produkt wolny od szkodliwych substancji: parabenów, siarczanów (SLS, SLES), GMO, ftalanów i sztucznych barwników, posiadający zrównoważone pH, nietestowany na zwierzętach. Balsam do ciała Aloe & Citrus odżywia i nawilża, przynosząc ulgę wysuszonej i spieczonej skórze. Korzyści: Kondycjonuje i głęboko nawilża, łagodzi stany zapalne skóry."
355 ml balsamu zamknięto w butelce z ciemnego plastiku wyposażonej w pompkę. Butelka jest przezroczysta, a więc można kontrolować ilość kosmetyku jaką mamy jeszcze do dyspozycji. Balsam ma konsystencję bardzo lekkiego kremu lub gęstego mleczka. Łatwo rozprowadza się po skórze i szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Po wmasowaniu balsamu niemal natychmiast można się ubierać. Jest bardzo wydajny, niewielka ilość wystarcza na całe ciało. Dodatkowym plusem balsamu jest jego zapach. Cytrusowy i jednocześnie świeży. Bardzo ładny zapach, idealny na lato.
Natomiast nie zgodziłabym się z producentem, że głęboko nawilża. Moim zdaniem nawilżenie jest przeciętne. Latem moja sucha skóra jest w dobrym stanie i takie nawilżenie jej wystarcza. Natomiast wątpię czy by się sprawdził zimą lub jesienią. Ale póki co mamy lato i balsam chętnie zużyję do końca.
Skład: Aqua (Water), Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Sodium Cocoyl Isethionate, Ammonium Cocoyl Isethionate, Hydroxypropyl Methylcellulose, *Aloe Batbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice, *Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, *Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, *Citrus Grandis (Grapefruit) Leaf Extract, *Citrus Nobilis (Mandarin Orange) Fruit Extract, *Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Tocopheryl Acetate (Vitamin E), Retinyl Palmitate (Vitamin A), Panthenol (Vitamin B5), Glycerin, *Tussilago Farfara Flower Extract, *Achillea Millefolium (Yarow) Extract, *Equisetum Arvense Extract, *Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, *Althaea Officinalis (Marshmallow) Root Extract, *Chamomilla Recutita Flower Extract, *Melissa Officinalis Leaf Extract, *Thymus Vulgaris (Thyme) Extract, Polysorbate 20, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Parfum (Fragrance).
* - składniki organiczne, certyfikowane.
Znacie balsamy tej marki? Jeśli tak, to co o nich sądzicie?
Szkoda że nawilżanie ma średnie, ale takie cytrusowe zapachy lubię latem
OdpowiedzUsuńJa również lubię takie zapachy :)
UsuńJa też go używałam latem, jest mega wydajny.
OdpowiedzUsuńTo prawda. Jeszcze potrwa zanim zdenkuję butelkę :)
UsuńPatrząc po składzie to wygląda bardziej na lotion do mycia niż do aplikacji po myciu :)
OdpowiedzUsuńJednak służy do aplikacji po myciu :)
UsuńMnie nie skusil, a jeszcze skład nie zbyt ciekawy.
OdpowiedzUsuńMnie też skład nie zachwycił.
UsuńNie jest to wprawdzie super produkt ale warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńJasne, że warto. Może na Twojej skórze sprawdzi się lepiej...
UsuńPo takim składzie spodziewałam się nieco lepszego działania :)
OdpowiedzUsuńNiestety, średnio nawilża.
Usuńszkoda, że średnio nawilża :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że szkoda :)
Usuńlubię takie aromaty latem
OdpowiedzUsuńTeż go używam
OdpowiedzUsuń