O mydłach od MINISTERSTWA DOBREGO MYDŁA czytałam dużo pozytywnych opinii. Poza tym obejrzałam sobie te kostki na stronie firmy i bardzo mi się spodobały. Nic więc dziwnego, że nabrałam na nie ochoty. Gdy wreszcie zdecydowałam się złożyć zamówienie okazało się, że nie ma mydełka na które miałam największą ochotę, a mianowicie rozmarynowego. W końcu rozmaryn pokazał się w sklepie ale zamówienia już nie składałam gdyż było to kilka dni przed targami EKOCUDA, które miałam zamiar odwiedzić, a wiedziałam, że Ministerstwo też tam będzie. I rzeczywiście. Na targach kupiłam mydło rozmarynowe oraz dwa inne mydełka tej marki. Jako pierwsze do użytku poszło oczywiście rozmarynowe.
Producent tak pisze o tym mydełku:
Jest to naturalne, ręcznie wytwarzane w niewielkich partiach wegańskie mydło z błękitną glinką kambryjską i rozmarynowym olejkiem eterycznym. Błękitna glinka kambryjska jest najstarszą, powstałą ok. 543 mln lat temu, glinką na świecie. Wydobywana na terenach Syberii stanowi niezwykły rezerwuar minerałów. Oczyszcza, działa przeciwzapalnie i regeneruje naskórek, stymuluje krążenie krwi i zwęża pory. Olejek rozmarynowy (Rosmarinus Officinalis L.) ma zaś działanie antybakteryjne i antygrzybicze, rozluźnia mięśnie i pobudza ciało do działania. Mydło jest idealne dla osób o skórze zmęczonej. Delikatne, nie podrażnia i nie wysusza. Zawiera ok. 3% niezmydlonych olejów i maseł, które pielęgnują skórę podczas mycia. Duże, kwadratowe. Zawieszone na sznurku konopnym.
Kostka rozmarynowa waży 100 g i ma, rzadko spotykany wśród mydeł, kształt sześcianu. Kolor niebieski, a właściwie morski. Jedna ze ścianek sześcianu, ta, z której wychodzi konopny sznurek, pokryta jest suszonymi listkami rozmarynu, a w trakcie zmydlania kostki, listki odpadają w bardzo niewielkim stopniu. Mydełko wytwarza może i niezbyt obfitą pianę ale za to jaką. Jest to piana gęsta i treściwa, a po rozprowadzeniu jej po skórze przybiera postać odżywczej emulsji. Całości dopełnia piękny, ziołowy zapach. Zapach rozmarynu. Uwielbiam kąpiel z tym mydełkiem tym bardziej, że pozostawia skórę dobrze oczyszczoną ale nie wysuszoną i bez uczucia ściągnięcia. Czegóż więcej można chcieć od mydła? Uwiodło mnie już od pierwszego użycia, a myję nim twarz i całe ciało.
Skład mydła: Woda, Zmydlone: Olej kokosowy, Oliwa z oliwek, Olej palmowy (zrównoważony)*, Olej rycynowy, Olej ze słodkich migdałów, Nierafinowane masło kakaowe**, Nierafinowane masło shea**, Rozmarynowy Olejek Eteryczny, Błękitna Glinka Kambryjska, Hydratyzowana Zieleń Chromowa (pigment mineralny), *Olej palmowy z certyfikatem RSPO - olej pozyskiwany z szacunkiem dla ludzi i środowiska **nierafinowane.
Mydło rozmarynowe bardzo ładnie prezentuje się w łazience ale jego kształt nie jest zbyt wygodny, kostkę trudno obraca się w dłoniach. Producent radzi usunąć sznurek i przeciąć kostkę na pół. Nie skorzystałam z tej rady ale może następnym razem tak zrobię gdyż zamierzam wracać do tego mydełka. Jest tego warte.
Tak właśnie pomyślałam, że wygoda użytkowania nie jest jego zaletą. Ale ma ważniejsze i bardzie pożądane zalety :D
OdpowiedzUsuńOtóż to. Mimo niewygody użytkowania oceniam mydełko bardzo pozytywnie. Może faktycznie wystarczy je przekroić i już będzie wygodniej? :)))
Usuńmam je w zapasach, chyba po nie w pierwszej kolejności sięgnę
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
OdpowiedzUsuńuzywam od 2 miesiecy i nie wiem co powiedziec
OdpowiedzUsuń