Pokazywanie postów oznaczonych etykietą URTEKRAM. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą URTEKRAM. Pokaż wszystkie posty

piątek, 2 sierpnia 2013

Projekt DENKO - lipiec 2013



        Kolejny miesiąc minął i mamy już sierpień. Czas pokazać, co udało mi się zdenkować w lipcu. Lipcowe denko jest skromniejsze od czerwcowego, obejmuje sześć produktów. Oto pięć spośród nich:




1. Olej ze słodkich migdałów. O oleju migdałowym (innego producenta) pisałam tu. Zużyłam już kilka butelek tego oleju głównie do pielęgnacji twarzy zamiast kremu na noc i do ciała zamiast balsamu. Z pewnością nadal będę kupowała ten olej.

2. URTEKRAM Szampon z wyciągiem z wodorostów BIO. Jest to dobrej jakości szampon naturalny. Recenzja tutaj. Zasługuje na to, aby kupić go ponownie.

3. ARGILE PROVENCE Olej MONOI z Tahiti.  Jest to macerat kwiatów gardenii tahitańskiej w oleju kokosowym. Właśnie tym kwiatom olej zawdzięcza swój piękny zapach. Używałam go głównie do ciała ale czasem też do włosów i do twarzy. Pisałam o nim tutaj. Czy kupię go ponownie? Jasne, że tak.

4. ZSK Hydrolat z róży. O hydrolacie różanym (innego producenta) pisałam tu. Świetnie sprawdza się jako tonik i z pewnością będę go kupowała zwłaszcza, że bardzo lubię kosmetyki o różanym zapachu.

5. ALTERRA Mydło w kostce Oliwka. Bardzo przyjemne w użyciu mydełko ALTERRY. Mydełka tej marki mają naturalny skład i bardzo przystępną cenę. Od czasu do czasu któreś z nich kupię.

Wspomniałam wyżej, że w lipcu zdenkowałam sześć produktów. Oto ten szósty:


Jest to mydełko od Joanny z bloga Mydła naturalne. Zużyłam mydełko białe. Mydłami od Joanny chwaliłam się tu. Mydełko było świetne, a przede wszystkim bardzo delikatne. Nic dziwnego, Joanna robiła je z przeznaczeniem dla dzieci.



Tak wygląda moje skromne lipcowe denko. Niby nie wykańczam dużo kosmetyków, nowości też przybywają, to jednak w łazienkowej szafce jest uż trochę luźniej. Ciekawe, jak mi pójdzie denkowanie w sierpniu. Przekonamy się o tym za miesiąc. 

niedziela, 7 kwietnia 2013

URTEKRAM Szampon z wyciągiem z wodorostów BIO



                   Przetestowałam już sporo naturalnych szamponów i z większości byłam zadowolona, co jasno wynika z moich recenzji. Z poznanych dotychczas szamponów bez problemu mogłabym wybrać dwa lub trzy i z powodzeniem ich używać. Niestety, nic z tego... Dlaczego? Ano dlatego, że jestem ciekawska (pewnie nie ja jedna) i ciągle kuszą mnie nowe, dotychczas nie poznane, produkty i marki. Oczywiście dotyczy to wszelkich kosmetyków, nie tylko szamponów. Dziś przyszła kolej na recenzję mojego pierwszego kosmetyku marki URTEKRAM, a mianowicie Szamponu z wyciągiem z wodorostów BIO.





URTEKRAM to duńska firma produkująca kosmetyki naturalne. Istnieje od roku 1973, a więc może się już pochwalić czterdziestoletnim doświadczeniem. 
Wszystkie kosmetyki tej marki produkowane są z surowców pochodzenia roślinnego, a te z kolei pozyskiwane są z roślin uprawianych ekologicznie. Są całkowicie wolne od substancji pochodzenia petrochemicznego, konserwantów, syntetycznych barwników i środków zapachowych. URTEKRAM nie uznaje również testowania na zwierzętach. Produkty tej marki testowane są na ludziach. Podobno chętnych do tego testowania nie brakuje. Niczym oni nie ryzykują gdyż marka znana jest z naturalności i ekologicznej czystości swoich produktów.

Wracajmy jednak do szamponu.



 Możemy o nim przeczytać:
" Wnika w głąb włosa i sprawia, że włosy są bardziej miękkie i lepiej nawilżone. Idealny do stosowania w lecie, kiedy włosy są narażone na wysuszające działanie promieni słonecznych. Polecany do wszystkich rodzajów włosów, a zwłaszcza suchych."

Skład szamponu:


 
 Moja opinia:
Szampon zamknięty jest w prostej, plastikowej butelce zaopatrzonej w zamknięcie typu "press", co sprawia, że jego dozowanie jest łatwe również jedną ręką. Butelka zawiera 250 ml szamponu.
Jest to produkt prawie bezbarwny o konsystencji dosyć rzadkiego żelu. Ma ładny i bardzo delikatny zapach. Pieni się obficie i dobrze oczyszcza włosy. Dodatkowym plusem jest fakt, że zmywa również oleje z włosów. Pewnym minusem jest to, że przy rozczesywaniu włosy lekko się plączą. Dla mnie nie jest to problemem gdyż zawsze po umyciu włosów stosuję odżywkę. Włosy po tym szamponie są miękkie i błyszczące. Moim zdaniem zasługuje on na ponowny zakup.
Naturalność Szamponu z wyciągiem z wodorostów BIO potwierdzają certyfikaty.



 ECOCERT - kosmetyki z tym certyfikatem nie mogą zawierać sztucznych zapachów i barwników, nie mogą być testowane na zwierzętach ani zawierać surowców pochodzących od martwych zwierząt, surowce nie mogą pochodzić od roślin lub zwierząt modyfikowanych genetycznie, nie mogą zawierać pochodnych ropy naftowej, sztucznych tłuszczy, silikonów, parabenów, emulgatorów PEG.
Z kolei certyfikat Vegan Society gwarantuje, że kosmetyk nie zawiera żadnych składników pochodzenia zwierzęcego i że nie tylko sam produkt ale również jego składniki nie były testowane na zwierzętach. 
Wygląda na to, że trafiłam na kolejny naturalny szampon dobrej jakości i w przyszłości będę chciała wypróbować również inne kosmetyki tej marki. 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...