tag:blogger.com,1999:blog-5662003024657286722024-03-16T19:52:22.596+01:00Natura i urodaSandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.comBlogger605125tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-65821206329317630132019-08-24T21:48:00.000+02:002019-08-24T21:48:06.986+02:00Mydła SVOJE<br />
<br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><i>SVOJE to kosmetyki tworzone z pasją, na Podlasiu. Naturalne, wytwarzane ręcznie, w niewielkich partiach. Kosmetyki powstają na roślinnych olejach, naparach i maceratach ziołowych. Bogate są w glinki, witaminy, naturalne olejki eteryczne, wosk i miód pszczeli. Mydła dojrzewają co najmniej 6 tygo9dni w suszarni, zanim trafią do sprzedaży. Wszystkie kosmetyki i surowce spełniają normy europejskie, a każda receptura jest starannie opracowywana i oceniana pod kątem bezpieczeństwa. Krótkie serie pozwalają na kosmetyk bezpieczny i zawsze świeży.</i></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><i>Bez: SLS, sztucznych barwników i syntetycznych zapachów.</i></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;">Tyle przeczytałam na temat manufaktury SVOJE. Produkty tej marki widywałam już w niektórych sklepach internetowych ale dopiero niedawno pokusiłam się o zakup dwóch mydełek SVOJE<i>. </i>Były to mydła Lawenda i Żubrowe.</span></span></span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="540" data-original-width="750" height="460" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7KqxyZlyl5bvj0FYMIN_MIyEn4Mz6u_iY_LYTZ-INdGojcrxNNMSFNYtDkHBbej0hDFBdnEvTu8GAKvzxAoZbhCLSNWBJuwQoUinZGzk27aJAhEJ1XDElrkEHiumJbRKfArRDJ0KW429X/s640/773.jpg" width="640" /></div>
<br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Mydełka marki SVOJE ważą po 100 g, zapakowane są w szary papier i opaskę z białego kartonu na której znajdziemy wszystkie potrzebne informacje.</span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Jako pierwsze do użytku trafiło mydło żubrowe.</span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="527" data-original-width="714" height="472" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8-z7_ce5e3k4iUgGjsvH3_a8RuP33qwx8nRBIOxFYrsk2krhasV2zjvnNDD8nH76mNdmO_Gyw7rNzOuqKcBCnXbEYm3lKfrz2Rk5h4CAtdKvPIXIkIFtIpYNJ6_LjA-XeNwEhFw2OxhwI/s640/804.jpg" width="640" /></div>
<br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Skąd taka nazwa mydełka? Ano stąd, że w swoim składzie zawiera macerat i ekstrakt z trawy żubrowej, tej samej której używa się do przyprawiania wódki o nazwie Żubrówka.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Skład mydła jest taki: zmydlony olej rzepakowy z ekstraktem z trawy żubrowej, zmydlony olej kokosowy*, napar z trawy żubrowej, wosk pszczeli, zmydlony olej z nasion konopi*, zmydlony olej z pestek słonecznika*, gliceryna**, miód z propolisem, młody jęczmień.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">* - nierafinowane,</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">** - naturalnie występująca podczas procesu zmydlania.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Dzięki kumarynie zawartej w trawie żubrowej mydło ma zapach ziołowy kojarzący się z przyjemnym zapachem siana. Zapach nie jest jedyną zaletą kumaryny. Substancja ta posiada też właściwości nawilżające, antybakteryjne i zmiękczające.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span></span></span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="511" data-original-width="654" height="500" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaggf1YL3YghP7wBaKAVl7lKiRJS4-npRQofm0BLBFWBVSiohVcZ9MUbFyZmaBbWjnyOnsiNOBzqlkPAmcDAIOq4CYYcvNyAHJuYfJBDD4cbkVymKnTKkSwl8A1ja5n_lFtzHxSUz8Kimd/s640/793.jpg" width="640" /></div>
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span></span></span></span>
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Mydło żubrowe wytwarza obfitą pianę, która przybiera postać delikatnej emulsji. Używam go do mycia twarzy i ciała. Świetnie też sobie radzi w higienie intymnej. Jest bardzo delikatne ale dobrze oczyszcza skórę nie wysuszając jej i nie ściągając. Czego więcej można chcieć od mydła? </span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">W drugiej kolejności moją łazienkową mydelniczkę zajęło mydełko Lawenda.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span></span></span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="509" data-original-width="842" height="386" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGg68qqMkl3ORswfiaJxiZznACv-sg5Ym1YROldcD7SMje_y16LYpHN4qExWmFXFW6VL-vwZLQuA4bfL2Zy9Yi9Sd0fV5Vo8iV2ZY9bC3NFq1WlL1O71x-t5rVudINluVEa5mUxkQX9uth/s640/784.jpg" width="640" /></div>
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span></span></span></span>
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Jest to kostka w kolorze beżowym z suszonymi pączkami kwiatów lawendy na jednym z boków mydełka. W jego składzie znajduje się napar z lawendy oraz lawendowy olejek eteryczny. Nic więc dziwnego, że mydło posiada wyraźny, piękny zapach lawendy.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Skład mydła: napar z lawendy, zmydlony olej rzepakowy, zmydlony olej kokosowy, zmydlone masło shea*, zmydlone masło kakaowe*, zmydlony olej rycynowy, olejek eteryczny lawendowy, miód z propolisem, wosk pszczeli, gliceryna, lawenda.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">* - nierafinowane </span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span></span></span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="500" data-original-width="721" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIL9uSltpiUfmCwlu_stVikQgVKZtaNj7kMIJnTMT464eepSs058VPsXIqwE-SbAAIHg_6w6nc4-pHXy0YPQwbfj-vHaQNrMOx8ZywbN8kYFfb2noeaRpcKgeIz11n6p1Rz-5eP5Xv2989/s640/791.jpg" width="640" /></div>
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span></span></span></span>
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Podczas używania mydełka pączki kwiatowe odpadają ale nie wpływa to na jego jakość. Mydło lawenda, podobnie jak żubrowe, wytwarza gęstą, obfitą pianę przypominającą emulsję. Uwielbiam mycie ciała taką kremową emulsją. Jest również delikatne. Nie wysusza i nie ściąga skóry ale dobrze ją oczyszcza. Pozostawia ją czystą, miękką, nawilżoną i pachnącą.</span></span></span></span></span></span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="523" data-original-width="650" height="514" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKzag5nz7Wm4KcUNLcVLAdgNuRUFK_0Ngq0t4aUHTfdFZ8liA8sSXF3zb00FiSP9NdiyAvgwD6A_h7jXZdU-RYVZ0HBsqHllJfRL9grqazXRo7S1iGPwkfCgymXQs9At-rbLaf2ouqJVNP/s640/766.jpg" width="640" /></div>
<br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">SVOJE to jeszcze jedna marka polskich mydeł naturalnych, mydeł bardzo dobrej jakości. Kąpiel z ich użyciem to sama przyjemność. Obowiązkowo będę musiała poznać ich pozostałe mydła, a także inne kosmetyki. W ofercie tej firmy znajdziemy też oleje i olejki eteryczne, hydrolaty, kosmetyki do pielęgnacji twarzy i do kąpieli. Myślę, że warto zapoznać się dokładniej z tą marką.</span></span></span></span></span></span><br />
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><br /></span></span></span></span></span></span>
<span style="color: red;"><span style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Times, "Times New Roman", serif;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"> </span></span> </span></span></span></span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com93tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-82355084072320670722019-07-28T19:37:00.000+02:002019-07-28T19:37:11.765+02:00FRESH&NATURAL Orzechowy delikatny balsam do ciała<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>Orzechowy balsam do ciała</b> od <b>FRESH&NATURAL </b>cieszy się bardzo dobrą opinią w blogosferze. Po przeczytaniu kilku pozytywnych, wręcz entuzjastycznych recenzji tego balsamu wpisałam go na swoją listę zakupową. Trochę figurował na tej liście aż w końcu dokonałam zakupu. Musiał trochę poczekać w kolejce i wreszcie trafił na łazienkową półkę. Teraz już niewiele mi go pozostało, a więc mogę wypowiedzieć się na jego temat.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-Rq6uq7EBZ2VnMmTMYEwT_4lJ9VzHqZ8S3-IrLk2c7ntB2h07uVOT0W5ZhtiJHKQBtXqxb5v-q8xvvvCJchAuK6-K2zhyphenhyphen-pXuy4kmLEq3GvFmKG6usHCqS_ttVzz1jq6Lz9YX0U5T8X8t/s1600/5924.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="513" data-original-width="750" height="436" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-Rq6uq7EBZ2VnMmTMYEwT_4lJ9VzHqZ8S3-IrLk2c7ntB2h07uVOT0W5ZhtiJHKQBtXqxb5v-q8xvvvCJchAuK6-K2zhyphenhyphen-pXuy4kmLEq3GvFmKG6usHCqS_ttVzz1jq6Lz9YX0U5T8X8t/s640/5924.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">O balsamie przeczytałam: <i>Delikatny mus-pianka Fresh&Natural daje uczucie lekkości ale produkt sam w sobie jest bardzo treściwy. Idealnie nawilża i natłuszcza skórę, jest bardzo wydajny. Już niewielka ilość pozwala natłuścić ciało. Bogata mieszanka masła shea, masła kakaowego i olei roślinnych - z pestek winogron, migdałowego i arganowego, ma właściwości regenerujące i uelastyczniające. Witamina B5 koi podrażnienia.Masło nawilża i chroni już od pierwszego użycia pozostawiając skórę miękką i jedwabistą w dotyku</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzyC2owblREdZ0RR6lY54ahifMEGVQVRGLjdsWqrnE-aLZsuIdQfBW9OqRqGNSURNolu8w93V53KYshM2TRMu_2dw2dA2AfpMhzr0SKAcoPrcpp1bXKk9DoG9oyLTvFnzDW3EknJRX8J9Q/s1600/5912.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="805" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzyC2owblREdZ0RR6lY54ahifMEGVQVRGLjdsWqrnE-aLZsuIdQfBW9OqRqGNSURNolu8w93V53KYshM2TRMu_2dw2dA2AfpMhzr0SKAcoPrcpp1bXKk9DoG9oyLTvFnzDW3EknJRX8J9Q/s640/5912.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">W</span> <span style="color: black;">składzie balsamu orzechowego znajdziemy naturalne składniki aktywne. <b>Masło kakaowe</b> które uelastycznia skórę i poprawia jej kolor. Jest też bogate w polifenole co zapobiega powstawaniu wolnych rodników. <b>Masło shea</b> posiada naturalny filtr UV (SPF 3-4). Wspiera leczenie stanów zapalnych skóry, a zawartość witamin A, F i alantoiny regeneruje naskórek. <b>Olej z pestek winogron </b>nawilża i chroni skórę przed wpływem szkodliwych czynników zewnętrznych. Zawiera też dużo antyoksydantów. <b>Olej ze słodkich migdałów</b> wspomaga leczenie łuszczycy, egzemy. Nawilża skórę suchą, swędzącą i podrażnioną.<b> Olej arganowy </b>działa wygładzająco i ujędrniająco. Poprawia elastyczność skóry, wspomaga odnowę komórek i przeciwdziała procesom starzenia się skóry.</span></span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXKKwIail7yGalclPtO4oOhNzTrq2HVL-jzn6Y3lfsibVZdLmCjPsVMeISJlOIv6ED-mSYWBca3whhlYZl-YyahTJ3r6lVkylqRtQgtbGvjM-G_y_fXPGl5hlJ4qP8jeb2tKSUJFNzT_mA/s1600/5918a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="499" data-original-width="737" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXKKwIail7yGalclPtO4oOhNzTrq2HVL-jzn6Y3lfsibVZdLmCjPsVMeISJlOIv6ED-mSYWBca3whhlYZl-YyahTJ3r6lVkylqRtQgtbGvjM-G_y_fXPGl5hlJ4qP8jeb2tKSUJFNzT_mA/s640/5918a.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Jak widać składniki aktywne tego kosmetyku to same tłuszcze. Jednak mimo to balsam nie jest produktem tłustym. Łatwo rozprowadza się po skórze i nie pozostawia na niej tłustej warstwy. Balsam szybko się wchłania, a skóra jest miękka, jedwabista i po prostu dobrze odżywiona i nawilżona. Taka też pozostaje przez cały dzień. Bardzo podoba mi się konsystencja tego balsamu. Jest to mus, najprawdziwszy mus o delikatnym, orzechowym zapachu. Bardzo lubię kosmetyki o takiej konsystencji ale, niestety, rzadko się je spotyka.</span></span></span></span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="456" data-original-width="713" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhy4TJdF6bimbvpXJZhVGG2WJAqdDpEEEttR3u8a_n3CLgcHQvX1MSEyYlGw7hYjcRpERjwn2RFy-DlCgaCe509UMp73sT6iBJHe7N3vHGiuH44kuL5jQ6fVKwFlsnmbVXyi2w-VPXAxJ-r/s640/5915.jpg" width="640" /></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">250 ml balsamu otrzymujemy w plastikowym słoiczku z metalową zakrętką pod którą znajduje się dodatkowe wieczko z folii aluminiowej. Dzięki temu mamy pewność, że nikt przed nami nie używał tego kosmetyku. Zauważyłam, że obecnie ma on trochę inną nazwę, a mianowicie <b>Regenerujący orzechowy balsam do ciała</b>. Porównałam składy tych dwóch produktów i okazało się, że niewiele się różnią. Myślę więc, że ich działanie też jest bardzo podobne lub takie samo. </span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Skład balsamu (INCI): <i>Aqua, Theobroma Cacao Butter, Vitis Vinifera Seed Oil, Methyl Glucose Sesquistearate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Panthenol, Cetyl Alcohol, Argania Spinosa Kernel Oil, Gluconalactone, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Parfum.</i> </span></span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="color: red;"><span style="color: black;"><span style="color: red;"><span style="color: black;">Balsam orzechowy bardzo mi się spodobał i narobił mi ochoty na malinowy balsam tej samej marki. Z pewnością go wypróbuję. </span></span> </span></span></span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com48tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-46022583860399169642019-04-14T23:31:00.001+02:002019-04-14T23:31:45.253+02:00LAVERA Basis Sensitiv Krem nawilżający z koenzymem Q10<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>L</b><b>AVERA</b> to popularna marka kosmetyków naturalnych ale ja znam ją słabo. Poznałam tylko kilka produktów LAVERY i postanowiłam to zmienić. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku do pielęgnacji twarzy tej marki, a więc skusiłam się na <b>Krem nawilżający z koenzymem Q10</b> z linii <b>Basis Sensitiv</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIZMKSEAC-3XRk0tAqW1ty1lz4dqBvoSi04HCR4afSz6mhg_uEjFoK0qLz_Sr5JnVch-sjrTJzPhyphenhyphen3f2dn49WBsuDbvVYxmfa1_NiR-cQXhFgQot-o-JD2PKnzaQss8gqYkA4WjS9VPl1l/s1600/5664.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="362" data-original-width="565" height="410" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIZMKSEAC-3XRk0tAqW1ty1lz4dqBvoSi04HCR4afSz6mhg_uEjFoK0qLz_Sr5JnVch-sjrTJzPhyphenhyphen3f2dn49WBsuDbvVYxmfa1_NiR-cQXhFgQot-o-JD2PKnzaQss8gqYkA4WjS9VPl1l/s640/5664.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Na temat tego kremu przeczytałam: </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Starannie przygotowana receptura kremu zawiera pielęgnujący olej jojoba, silnie nawilżający żel z aloesu oraz przeciwzmarszczkowy koenzym Q10. Wygładza zmarszczki i głęboko nawilża skórę twarzy. Koenzym Q10 stymuluje odnowę komórkową i opóźnia starzenie</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>Olej jojoba </b>jest bogaty w witaminę E, fitosterole, kwasy tłuszczowe i skwalen. Posiada wysoką zgodność biologiczną z ludzką skórą co sprawia, że szybko się wchłania i dobrze nawilża redukując jednocześnie wydzielanie sebum. <b>Żel z aloesu</b> silnie nawilża skórę, wspomaga regenerację naskórka, łagodzi reakcje alergiczne i pobudza produkcję kolagenu. <b>Koenzym Q10</b> jest świetnym antyoksydantem, a więc zapobiega procesom starzenia się skóry. Sprzyja spłyceniu zmarszczek i poprawia elastyczność skóry.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">W kremie znajduje się więcej wartościowych substancji, a jedną z nich jest <b>olej abisyński</b>. Olej ten poprawia kondycję skóry i redukuje zmarszczki. Bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Są też <b>hydrolaty: z melisy lekarskiej i z kwiatów róży damasceńskiej</b>, <b>masła: shea i mango</b> i inne, naturalne składniki.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład kremu (INCI): <i>Water (Aqua), Dicaprylyl Ether, Crambe Abyssinica Seed Oil, Alcohol*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Magnifera Indica (Mango) Seed Butter, Oryza Sativa (Rice) Germ Powder*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Glycine Soja (Soybean) Oil*, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Melissa Officinalis Leaf Water*, Rosa Damascena Flower Water*, Dehydroxanthan Gum, Glyceryl Undecylenate, Olea Europaea (Olive) Oil Unsaponifiables, Hydrogenated Palm Glycerides, Ubiquinone, Hydrogenated Lecithin, Brassica Campestris (Rapeseed) Sterols, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Helianthus Annuus (Sunfloer) Seed Oil, Chlorophyllin-Copper Complex (CI 75810), Fragrance (Parfum)**, Limonene**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Citronellol**, Benzyl Benzoate**, Benzyl Alcohol**.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">* - z kontrolowanych upraw biologicznych,</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>**- </i>z naturalnych olejków eterycznych.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlvMLW6KOMn78xt7O6doeu0ouMKI25FeU0cPfrXSs61R6jw_b4t-SlsXRRwuZcKp0kGp6u-Slvt5CkAen3gniZNUKnf2RFTlc_kShKyKIMgELNX-mY41i8CJWM55eokO06X5b8JK6F3d7S/s1600/5671.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="809" data-original-width="861" height="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlvMLW6KOMn78xt7O6doeu0ouMKI25FeU0cPfrXSs61R6jw_b4t-SlsXRRwuZcKp0kGp6u-Slvt5CkAen3gniZNUKnf2RFTlc_kShKyKIMgELNX-mY41i8CJWM55eokO06X5b8JK6F3d7S/s640/5671.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">50 ml kremu otrzymujemy w plastikowym słoiczku zapakowanym w kartonik, na którym znajdziemy wszystkie potrzebne informacje. Krem ma bardzo przyjemną, maślaną konsystencję. Nie jest jednak tłusty ale jest treściwy. Bezpośrednio po aplikacji na skórze pozostaje lepka warstwa. Po pierwszym użyciu trochę mnie to zdziwiło bo przecież jest to krem na dzień. Okazało się jednak, że ta lepka warstwa szybko się wchłania i można przystępować do nakładania makijażu. Trzeba jednak uważać żeby nie użyć zbyt dużo kremu gdyż wówczas lepki film będzie się dłużej wchłaniał. Bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę. Powoduje, że jest ona miękka i gładka. Nie jestem natomiast w stanie stwierdzić czy rzeczywiście opóźnia starzenie. Chyba nie da się tego stwierdzić :) Używałam go zimą i wczesną wiosną. Ze względu na jego konsystencję uważam, że najlepiej jest stosować go właśnie podczas chłodnych pór roku. Nie za bardzo widzę go w roli kremu na lato. Warto jeszcze dodać, że kremik posiada bardzo przyjemny zapach. Moim zdaniem jest to zapach kwiatowy chociaż czasem miałam wrażenie, że w tle wyczuwam delikatny aromat wanilii ale może to tylko wrażenie.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiebZeZBcpqwWNtrX2yI_bLet_BRhb54jgTehEm2CJ2H7aRMRdS6d6ZHXhRkkhQthGRT3lgNk88UvpjitZkpcwfPoTMu0wFVfPXYDQ1diiqd7mwh-oqnZz0GkK5QdseMhJWjZ2VGnqyqeG0/s1600/32.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="554" data-original-width="690" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiebZeZBcpqwWNtrX2yI_bLet_BRhb54jgTehEm2CJ2H7aRMRdS6d6ZHXhRkkhQthGRT3lgNk88UvpjitZkpcwfPoTMu0wFVfPXYDQ1diiqd7mwh-oqnZz0GkK5QdseMhJWjZ2VGnqyqeG0/s640/32.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> W sumie zadowolona byłam z tego kremu i bardzo możliwe, że jesienią znów sobie go kupię. Podczas zimy obserwujemy dużą różnicę temperatur między tą w domu i tą na zewnątrz. Poza tym w domu działa centralne ogrzewanie. Te czynniki powodują wysuszenie skóry i porządne nawilżenie jest jej bardzo potrzebne. Krem Lavery sprosta tym wymaganiom.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i> </i> </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com42tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-58569528630444124322019-03-15T20:18:00.000+01:002019-03-15T20:18:57.704+01:00Nowości kilku ostatnich tygodni<br />
<br />
<span style="color: red; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">D</span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">osyć dawno nie pokazywałam nowych, kosmetycznych nabytków. Przyszła więc pora na pochwalenie się tym, co kupiłam w ciągu kilku ostatnich tygodni.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Jeszcze całkiem niedawno nie wiedziałam o istnieniu sklepu <a href="https://naturalnypunktwidzenia.pl/">Naturalny Punkt Widzenia</a>. Dowiedziałam się o nim z bloga <a href="https://naturaija-violka42.blogspot.com/">Violi</a> i zajrzałam tam. Oferta sklepu spodobała mi się, a więc złożyłam zamówienie. Wczoraj dostałam paczuszkę, a oto jej zawartość:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuHgpaLzQ2Mo7x0EjcplbdH3RvtxMhWwCMs6a6z2Z6efDfrXVTM4ltxtR9EN4eKJppvtfszzp2wABoDas-9RT6qPASmYtUA7mUufDA5e5CbHtaszzW5okhMxfCVRy25lzNYM461sRRyn87/s1600/5817.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="543" data-original-width="753" height="460" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuHgpaLzQ2Mo7x0EjcplbdH3RvtxMhWwCMs6a6z2Z6efDfrXVTM4ltxtR9EN4eKJppvtfszzp2wABoDas-9RT6qPASmYtUA7mUufDA5e5CbHtaszzW5okhMxfCVRy25lzNYM461sRRyn87/s640/5817.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>Żel do higieny intymnej</b> od <b>SYLVECO</b> jest kosmetykiem dobrze mi znanym. Zużyłam już kilka butelek tego żelu, a teraz kupiłam go ponownie. O <b>Orzechowym balsamie do ciała</b> od <b>FRESH&NATURAL</b> czytałam wiele razy w blogosferze. Ponieważ były to same pozytywne opinie postanowiłam przetestować go na własnej skórze. Do koszyka wrzuciłam też <b>Puszysty mus do ciała Cynamon z Wanilią </b>oraz mydło <b>Mięta z miętą </b>marki <b>CZTERY SZPAKI </b> Postanowiłam poznać wreszcie tę markę. W zapasach mam mydełko <b>Pomarańcza i rozmaryn</b> z tej mydlarni ale jeszcze go nie używałam. O maseczkach do twarzy marki <b>RAPAN BEAUTY</b> czytałam dosyć dużo dobrego. Postanowiłam więc wypróbować jedną z nich. Mój wybór padł na <b>Maskę i peeling 2 w1 Niebieska glinka syberyjska i "Smocza krew"</b>. Bardzo jestem ciekawa jak się sprawdzi na mojej skórze. Skusiłam się też na jeszcze jedno mydełko. Jest to mydło o nazwie <b>Biała glinka</b> marki <b>YOUR NATURAL SIDE</b>. Sądząc po składzie powinnam być z niego zadowolona. Oprócz zamówionych produktów w paczce znalazłam też próbkę oleju do demakijażu marki Clochee oraz próbkę oleju cacay od your natural side.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">To nie wszystkie moje nowości. Nieco wcześniej zrobiłam małe zakupy w sklepie <a href="https://greenline-sklep.pl/">Green Line</a>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCUHS4h67qSuYFNNY0yms6RMrRDCwO4881SZmcpyBEF3FuH6ptzm0w9eSRAuIOl4Awer2RgHV2HMjV0ZC1ijU2uA3UR5sSWkWkHAjk2rRpLxN2Hivl49B86ZG2viAYdyoTrZqUFTp59E1e/s1600/5818a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="588" height="598" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCUHS4h67qSuYFNNY0yms6RMrRDCwO4881SZmcpyBEF3FuH6ptzm0w9eSRAuIOl4Awer2RgHV2HMjV0ZC1ijU2uA3UR5sSWkWkHAjk2rRpLxN2Hivl49B86ZG2viAYdyoTrZqUFTp59E1e/s640/5818a.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kupiłam tu <b>Szampon i odżywkę z ziemią mineralną</b> marki <b>LUVOS</b>. Spośród kosmetyków LUWOS poznałam dotychczas tylko maseczki do twarzy w saszetkach. Dobrze działały na moją skórę postanowiłam więc poznać inne produkty tej marki. Zaczęłam od kosmetyków włosowych. Do koszyka wrzuciłam też <b>Dezodorant w kremie z bergamotką i limonką </b>marki <b>SCHMIDT`S</b>. Dezodoranty Schmidt`s są mi już dobrze znane, a o bergamotce i limonce pisałam <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2016/11/schmidts-dezodorant-z-bergamotka-i.html">tu</a>. Gdy wcześniej kupowałam te dezodoranty były one zapakowane tylko w szklany słoiczek. Teraz mają dodatkowe opakowanie czyli kartonik. Moim zdaniem niepotrzebnie. Co prawda karton to nie plastik i ulega rozkładowi ale po co produkować dodatkowe śmieci? </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kilka kosmetyków udało mi się kupić stacjonarnie. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPR3aTeeJj9QzWMX_rGUKkkumGvn9PshnZHbg3r0VD4cqgGJIKruJS41Bf2btwU5uEOQDhVzsem5MpKLmqke7UgKhOJuG_flcgss3egdOlxua8o8ReGwujG_G3llo78AJeAxfJlTb1-PX4/s1600/5841.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="602" height="516" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPR3aTeeJj9QzWMX_rGUKkkumGvn9PshnZHbg3r0VD4cqgGJIKruJS41Bf2btwU5uEOQDhVzsem5MpKLmqke7UgKhOJuG_flcgss3egdOlxua8o8ReGwujG_G3llo78AJeAxfJlTb1-PX4/s640/5841.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kosmetyki <b>ORIENTANY</b> kupiłam w drogerii <b>HEBE</b>. Jest to <b>Naturalny kremowy peeling do twarzy Papaja i Żeń-szeń indyjski</b>. Peeling jest już w użyciu i pisałam o nim w poprzednim poście. Drugi kosmetyk to <b>Krem do twarzy na dzień i na noc Ashwagandha i żeń-szeń indyjski</b>. Kremu jeszcze nie używałam. Czeka aż skończę używany obecnie.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Niedawno odkryłam, że w moim mieście pojawił się nowy sklep z kosmetykami naturalnymi. Oczywiście musiałam tam zajrzeć co skończyło się zakupem dwóch mydlanych kostek marki <b>e-FIORE</b>. Są to mydełka <b>Nagietkowe</b> i <b>Ryżowe</b>. Jest tam dosyć duży wybór kosmetyków e-Fiore (i nie tylko) i pewnie w przyszłości skorzystam z tej oferty.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">To już wszystkie moje nowości. Na razie szlaban na zakupy kosmetyczne. Następne będą dopiero wtedy gdy rzeczywiście będzie taka potrzeba tzn. gdy potrzebne produkty będą się kończyły. <b> </b> </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com39tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-19161539690068123302019-03-10T21:32:00.001+01:002019-03-10T21:32:50.183+01:00ORIENTANA Naturalny kremowy peeling do twarzy Papaja i Żeń-szeń Indyjski<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Nie ma chyba wątpliwości, że oczyszczanie to najważniejszy element pielęgnacji twarzy. Bez porządnego oczyszczenia cery wszelkie inne zabiegi pielęgnacyjne nie mają sensu. Uważam jednak, że codzienne, poranne i wieczorne oczyszczanie to za mało i dlatego 1-2 razy w tygodniu funduję mojej buzi peeling. Przeważnie do tego celu używam gotowych preparatów. Aktualnie jest to <b>Naturalny peeling do twarzy kremowy Papaja i Żeńszeń Indyjski</b> od <b>ORIENTANY</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVvv1OsaCXntVmy18vI7rDHs27PnyRpPo4EAc-wt3e_qFMsvg4iXwv9dHFBjIvZSbX3lhlWcscqEc6lu-t9fRloI8BOBiLLsyPjRDdj8H6OGyTJQf83G1txpuai7_n9vE0ITrCS7sm-pSM/s1600/301.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="546" data-original-width="730" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVvv1OsaCXntVmy18vI7rDHs27PnyRpPo4EAc-wt3e_qFMsvg4iXwv9dHFBjIvZSbX3lhlWcscqEc6lu-t9fRloI8BOBiLLsyPjRDdj8H6OGyTJQf83G1txpuai7_n9vE0ITrCS7sm-pSM/s640/301.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent tak o nim pisze: </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Naturalny peeling do twarzy na bazie wyciągów roślinnych i naturalnych cząstek złuszczających. Dzięki drobinkom pestek moreli i orzecha doskonale złuszcza naskórek, a dzięki olejkom i ekstraktowi z papai i żeńszenia indyjskiego (ashwagandha) doskonale pielęgnuje skórę twarzy. Peeling ma konsystencję kremową dzięki bazie jaką jest masło shea. Regularne stosowanie pozwala na utrzymanie gładkiej i miękkiej skóry.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Działanie Peelingu do twarzy papaja i żeń-szeń indyjski:</i></span><br />
<br />
<ul>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>nawilża i odżywia skórę,</i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>rozjaśnia przebarwienia,</i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>wyrównuje koloryt skóry,</i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>działa przeciwstarzeniowo,</i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>regeneruje skórę i pobudza mechanizmy obronne, </i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>koi przesuszoną i ściągniętą skórę,</i></span></li>
<li><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>po użyciu skóra jest miękka i gładka.</i></span></li>
</ul>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl9dwI2sncE3YFNdq_ny5SIyRHbNUP_UevyvbIWcAjMmeNoOCbYcFo95-bfLnk5gZYiv1KlXnaThEdX4rDwLjXRMaR91Av4h3qFxcGXQT2byFjcRfskptZMr-ypjGcHEyqoiX5GJgBGuyC/s1600/276.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="545" data-original-width="780" height="446" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl9dwI2sncE3YFNdq_ny5SIyRHbNUP_UevyvbIWcAjMmeNoOCbYcFo95-bfLnk5gZYiv1KlXnaThEdX4rDwLjXRMaR91Av4h3qFxcGXQT2byFjcRfskptZMr-ypjGcHEyqoiX5GJgBGuyC/s640/276.jpg" width="640" /></a></i></span></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Bardzo lubię takie kremowe peelingi gdyż z reguły znajduje się w nich mnóstwo naturalnych składników pielęgnujących co oznacza, że taki peeling oprócz swojej głównej funkcji czyli oczyszczania twarzy również ją pielęgnuje. Tak jest i w tym przypadku. Substancjami ściernymi są tu drobinki pestek moreli oraz puder z łupin orzecha włoskiego. Składnikiem pielęgnującym niewątpliwie jest <b>Ashwagandha</b> (<i>Withania Somnifera</i>) zwana też <b>żeń-szeniem indyjskim</b>, a konkretnie ekstrakt z korzenia tej rośliny posiadający właściwości odmładzające, odżywcze, regenerujące i przeciwzapalne. Drugim ważnym składnikiem jest <b>ekstrakt z liści papai</b> (<i>Carica Papaya Leaf Extract</i>). Liście papai zawierają witaminy i antyoksydanty oraz enzym <b>papainę</b> wybielający przebarwienia. Ekstrakt ma też działanie odżywcze oraz bakteriobójcze i grzybobójcze. W składzie peelingu znajdziemy oleje: słonecznikowy, z kiełków pszenicy, migdałowy, masło shea, olej z awokado, olej z nasion marchwi, olejki eteryczne.</span></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Cały skład peelingu jest taki:</span></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPq5DvwG7ZR4Tol7dug9jBWgRgQL2Jt-IgoXmWcVUBNi0AwK16tCLtkrs4QyqaQdnOoUVin2KvN5je-DN-y9N6dVbtLnLwPrNS5LMMde6ew5vQ9yZ1zapOH4bsEwtGVLI1j4geajntgV-8/s1600/287.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="491" data-original-width="1035" height="302" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPq5DvwG7ZR4Tol7dug9jBWgRgQL2Jt-IgoXmWcVUBNi0AwK16tCLtkrs4QyqaQdnOoUVin2KvN5je-DN-y9N6dVbtLnLwPrNS5LMMde6ew5vQ9yZ1zapOH4bsEwtGVLI1j4geajntgV-8/s640/287.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">50 g peelingu otrzymujemy w słoiczku z dosyć grubego plastiku, który dodatkowo zapakowany jest jeszcze w kartonik, na którym napisano skład i inne potrzebne informacje. Peeling ma konsystencję gęstego, treściwego kremu. W pierwszej chwili myślałam, że będę musiała go rozrzedzić olejem ale postanowiłam użyć go najpierw w oryginalnej postaci. I dobrze zrobiłam. Już po pierwszy użyciu okazało się, że żadne rozrzedzanie nie jest potrzebne. Peeling łatwo rozprowadza się po twarzy i nie ma z tym żadnego problemu. Dobrze spełnia swoją rolę. Oczyszcza skórę i pozostawia ją gładką, nawilżoną i odżywioną. Zazwyczaj po usunięciu z twarzy peelingu nakładam na nią maseczkę gotową lub samorobioną. Czasem jednak pozostawiam na twarzy peeling, który dzięki zawartości składników pielęgnujących, działa jak maseczka. Muszę jeszcze dodać, że produkt ten posiada bardzo przyjemny zapach. Producent pisze, że jest to zapach s<i>łodki, owocowy</i>, natomiast ja go odbieram jako woń kwiatową. Zresztą, jak zwał tak zwał. Najważniejsze, że zapach mi się podoba. Używam tego kosmetyku 1-2 razy w tygodniu i jestem z niego bardzo zadowolona. Kolejny produkt Orientany na który warto się skusić.</span></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoUA0wjyqJUaamAftRLCYLRtyKls9uY-4ZIJUm8u2392c6vNkgTP7CnuM1GhcqMhQuiFkeZB7zfyQlciTeV6SjwzD44QS688dI5GYhQyhQUkZVHhVdLbA1pd5I4r77vntyD58B2vqh74Dc/s1600/311.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="526" data-original-width="824" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoUA0wjyqJUaamAftRLCYLRtyKls9uY-4ZIJUm8u2392c6vNkgTP7CnuM1GhcqMhQuiFkeZB7zfyQlciTeV6SjwzD44QS688dI5GYhQyhQUkZVHhVdLbA1pd5I4r77vntyD58B2vqh74Dc/s640/311.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Znacie peeling tej marki?</span></span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com57tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-2703472025340661502019-02-28T19:52:00.000+01:002019-02-28T19:52:00.855+01:00Mydełka od DROP OF SOUL<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">W</span><span style="color: red; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">grudniu, w <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/12/mydlane-nowosci_13.html">tym</a> poście, chwaliłam się nowymi, mydlanymi nabytkami. Dwa z nich już wypróbowałam i są to mydełka marki <b>DROP OF SOUL</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR_RRpnVUoDCNmZib6D_05EIHfuxYc58gQqF5DPubZSYYcCqePHekswvpAvT9rh-H1Qt5X-9WTcSBSAYMSMXGSPXDomSCPb_wJLcWuaolrD1qYymYuHb19RjaaonVY1m3AidLSSqC7KkBH/s1600/176.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="552" data-original-width="850" height="414" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR_RRpnVUoDCNmZib6D_05EIHfuxYc58gQqF5DPubZSYYcCqePHekswvpAvT9rh-H1Qt5X-9WTcSBSAYMSMXGSPXDomSCPb_wJLcWuaolrD1qYymYuHb19RjaaonVY1m3AidLSSqC7KkBH/s640/176.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> Producent tak pisze o swojej firmie: <i>Jesteśmy małą, rodzinną manufakturą, w której powstają kosmetyki ręcznie robione na bazie wyłącznie naturalnych składników i w harmonii z naturą. W naszych produktach znajdziesz przemyślaną kompozycję naturalnych olejów, ziół, maseł roślinnych i maceratów. Wszystkie składniki sprowadzamy ze sprawdzonych i bezpiecznych źródeł tak, aby przygotować kosmetyki najwyższej jakości. Nasze kosmetyki to idealne rozwiązanie dla osób świadomych jak ważna jest bezpieczna pielęgnacja skóry i zdrowia. Dbamy o naszych bliskich,możemy też zadbać o Ciebie</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Jako pierwsze na łazienkowej mydelniczce znalazło się mydełko o nazwie <b>Jaskółcze Ziele</b>, a to dlatego, że nigdy wcześniej nie spotkałam się z mydłem zawierającym w swoim składzie właśnie to zioło.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSgEAVW1UjbHVKOr4PdKkm0qztGI4aPkXDwaMjZLmO0O9ovqUznDHASCa6lmMuKTMWF4LfRnBNfo0yf-dXr9I8w9rYyo6GqmAbFQZ5Rcoqrdg4VxX5Y-xuRl1H4rrhiL2mgmKGlXmmj5E_/s1600/185.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="544" data-original-width="708" height="490" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSgEAVW1UjbHVKOr4PdKkm0qztGI4aPkXDwaMjZLmO0O9ovqUznDHASCa6lmMuKTMWF4LfRnBNfo0yf-dXr9I8w9rYyo6GqmAbFQZ5Rcoqrdg4VxX5Y-xuRl1H4rrhiL2mgmKGlXmmj5E_/s640/185.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent pisze, że <i>Mydło JASKÓŁCZE ZIELE to ukłon w stronę osób, które na co dzień walczą z problemami skórnymi. Zastosowane w recepturze zioła stosuje się w stanach zapalnych skóry. Oszczędny skład mydła to świadoma rezygnacja z substancji potencjalnie uczulających i wywołujących alergie. Mydło ze wskazaniem do skóry problematycznej, delikatnej i wrażliwej oraz do higieny intymnej.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMcdoLg2M5VWfo2waFVI-MqgleTjWc_HUp1Om0qU4LWKRMwX770sX8_Am5QFJLOMJ1yhJhl4XfRtZKKSrqPlEeN-GFur1Pd2Gnh9ft4kc0YSpIlLtbmA0-AaNyqWFRz07fJzm8qpvUVtl9/s1600/180.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="541" data-original-width="792" height="436" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMcdoLg2M5VWfo2waFVI-MqgleTjWc_HUp1Om0qU4LWKRMwX770sX8_Am5QFJLOMJ1yhJhl4XfRtZKKSrqPlEeN-GFur1Pd2Gnh9ft4kc0YSpIlLtbmA0-AaNyqWFRz07fJzm8qpvUVtl9/s640/180.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Wszystkie mydła Drop of Soul opakowane są wyłącznie w papierowe opaski z grafiką odpowiadającą rodzajowi mydła. W pierwszej chwili byłam zdziwiona, że na opasce nie ma żadnych informacji np. składu. Dopiero po rozpakowaniu kostki okazało się, że pod opaską znajduje się mała etykietka, na której jest krótki opis mydełka i, oczywiście, skład.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Od razu powiem, że to mydło mnie zauroczyło. Wytwarza wspaniałą, gęstą pianę, która w miarę rozprowadzania jej po skórze zamienia się w aksamitną i jakby lekko tłustawą emulsję. Mydło rzeczywiście jest bardzo delikatne. Nie podrażnia zmienionych chorobowo miejsc na skórze, nie powoduje przykrego pieczenia. Jednocześnie bardzo dobrze oczyszcza skórę i nie powoduje jej wysuszenia ani uczucia ściągnięcia. Wspaniale sprawdziło się też w higienie intymnej. Dodam jeszcze, że Jaskółcze Ziele, jak wszystkie mydła tej marki, nie jest perfumowane, a to dobra wiadomość dla alergików. Posiada tylko delikatny zapach naturalnego mydła.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład mydełka: oliwa z oliwek, napar z jaskółczego ziela, olej kokosowy, macerat olejowy z: jaskółczego ziela, byliny piołunu, ziela wrotyczu, ziela przytulii.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Drugie wypróbowane przeze mnie mydło nosi nazwę <b>Piwna Piana</b>. Mydła z piwem też jeszcze nie miałam, a więc wzbudziło moją ciekawość.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL3eepXh8Yy3bfPkEsJzkiSYY-_r1EsHRUd-r7mxO9ggR2yZanDXeytgSUgQrGvoZgmTiS9pfjE56tZvan0Q-U63rS1Oxq-lEw8IJr4NQ-EwN48YipZwtcUPqbeJVNLIjWEaPxU_wB_oyi/s1600/189.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="551" data-original-width="850" height="414" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL3eepXh8Yy3bfPkEsJzkiSYY-_r1EsHRUd-r7mxO9ggR2yZanDXeytgSUgQrGvoZgmTiS9pfjE56tZvan0Q-U63rS1Oxq-lEw8IJr4NQ-EwN48YipZwtcUPqbeJVNLIjWEaPxU_wB_oyi/s640/189.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent pisze, że <i>PIWNA PIANA to mydło powstałe głównie z myślą o mężczyznach. Bazą receptury jest piwo chmielowe i olej konopny, które w połączeniu z olejem rycynowym, węglem aktywnym i zmacerowanymi ziołami daje wyjątkowy efekt myjący, pielęgnujący zarówno ciało, zarost jak również krótkie włosy.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinMA-BVqVCZc8tnAfEL8FhHLIXf7XhDMJEpzfpE2YYBZwArUI8QKCTJbNTv4BiZTaa0y1YOiakLojRs0Ub5OimQqns89qkPeyiatYKTTcWuYmqoo2-7OCSIWUDzaUIV9_0yNMV5E_fbI4m/s1600/193.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="463" data-original-width="827" height="358" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinMA-BVqVCZc8tnAfEL8FhHLIXf7XhDMJEpzfpE2YYBZwArUI8QKCTJbNTv4BiZTaa0y1YOiakLojRs0Ub5OimQqns89qkPeyiatYKTTcWuYmqoo2-7OCSIWUDzaUIV9_0yNMV5E_fbI4m/s640/193.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Piwna Piana to ciemnozielona kostka z czarnym pasem przechodzącym przez jej środek. Domyślam się, że jest to część zawierająca węgiel aktywny. To, że mydło produkowane jest z myślą o mężczyznach nie oznacza, że kobieta nie może się nim myć. I ja właśnie aktualnie używam tej kostki. Myję nim ciało i twarz natomiast nie używałam go do higieny intymnej i nie myłam nim włosów. To mydło również wytwarza obfitą pianę i doskonale oczyszcza skórę. Nie wysusza jej, nie ściąga i pozostawia bardzo gładką. Gdy po raz pierwszy umyłam nim twarz byłam zaskoczona właśnie gładkością skóry. Zupełnie jakbym przed myciem zrobiła peeling twarzy, a przecież go nie robiłam. Może to węgiel tak działa? Jest to kolejne bardzo dobre mydło. Warto je wypróbować.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład mydełka: olej kokosowy, piwo jasne pełne, olej konopny, oliwa z oliwek, olej rycynowy, masło shea, macerat olejowy z: korzeń pokrzywy, ziele skrzypu, korzeń łopianu, chlorella, węgiel aktywny.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Wszystkie mydła Drop of Soul ważą po 100 g. Kupiłam je <a href="https://artyferia.pl/butik/drop-of-soul">tu</a>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Znacie mydełka tej marki? </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-23127221621585657172019-02-17T22:19:00.000+01:002019-02-17T22:19:06.725+01:00YOPE Naturalny kojący balsam do rąk i ciała Werbena<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kilka miesięcy temu w moim mieście otwarto drogerię Hebe. W ofercie tej drogerii dominują kosmetyki chemiczne ale jest też trochę naturalnych. Tam właśnie kupiłam <b>Naturalny kojący balsam do rąk i ciała Werbena </b>marki <b>YOPE</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH_u43ttIuL8jrq9MlXhnz4YZK3PuvUUfNRiWo0-UG8AUv0WWzMcErTx93NBwLeLFVicTOx88YubMa_B9KPtlW7CbC9wF-GD7AMxyuU0Lj3NpHjIdKa191lDMb9LprXkk8L5AeSMCUUoNc/s1600/253.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="534" data-original-width="912" height="374" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH_u43ttIuL8jrq9MlXhnz4YZK3PuvUUfNRiWo0-UG8AUv0WWzMcErTx93NBwLeLFVicTOx88YubMa_B9KPtlW7CbC9wF-GD7AMxyuU0Lj3NpHjIdKa191lDMb9LprXkk8L5AeSMCUUoNc/s640/253.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent tak pisze o tym balsamie: <i>Składniki balsamu są znane z właściwości kojących i regenerujących przesuszoną i podrażnioną skórę. Tak działa między innymi ekstrakt z werbeny, olej z kwiatów nagietka lekarskiego, żel z aloesu i olej kokosowy. Zawarte w balsamie masło shea i olej z oliwek intensywnie nawilżają oraz chronią skórę przed utratą wilgoci i działaniem czynników drażniących takich jak: wiatr, niska temperatura, suche powietrze</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSUn1hQSoOPcuijcRR09zeDB-HpdRaHESVCzv_w6-DyAOOMXAZHK80CK2LFGlb9OBgChnF6-ciVpP-X7shc6TJNhhsJYETr4DUGyc3gXFW_j_wd_f-xF1CsnO8gPk-xSphbS11uiDtlxTI/s1600/251.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="513" data-original-width="803" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSUn1hQSoOPcuijcRR09zeDB-HpdRaHESVCzv_w6-DyAOOMXAZHK80CK2LFGlb9OBgChnF6-ciVpP-X7shc6TJNhhsJYETr4DUGyc3gXFW_j_wd_f-xF1CsnO8gPk-xSphbS11uiDtlxTI/s640/251.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Balsam otrzymujemy w plastikowej butelce z pompką. Butelka nie jest przezroczysta ale, patrząc pod światło, można zobaczyć jak dużo balsamu jeszcze się w niej znajduje. Pompka też działa bardzo dobrze i dozuje taką ilość kosmetyku jaką potrzebujemy.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Balsam ma konsystencję lekkiego kremu i bardzo przyjemny zapach. Producent pisze, że jest to <i>zapach cytrusowy, lekko koloński, orzeźwiający</i>. I rzeczywiście taki właśnie jest.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQqJuIR6F-0dyHZz-Bv5dLNVujj5mNQZXt2NIWDfh3U5N6Birq_PeaW05ubC49_zGqqYicoz9FEB6eBMEZ6u_O2zPobZ66C72lug9WKN-9QNn0o0uMdsX5u7Z1lXLf9sPk2j8CQZxqwUYZ/s1600/259.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="800" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQqJuIR6F-0dyHZz-Bv5dLNVujj5mNQZXt2NIWDfh3U5N6Birq_PeaW05ubC49_zGqqYicoz9FEB6eBMEZ6u_O2zPobZ66C72lug9WKN-9QNn0o0uMdsX5u7Z1lXLf9sPk2j8CQZxqwUYZ/s640/259.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Ze względu na lekką konsystencję balsam łatwo rozprowadza się po skórze. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej ani lepkiej warstwy. To, plus bardzo ładny i świeży zapach sprawia, że balsam jest kosmetykiem bardzo przyjemnym w użyciu. Jego działaniu też nie można nic zarzucić. Pozostawia skórę dobrze odżywioną i nawilżoną, nie ma na niej śladu suchości. Może nie jest to jakiś nadzwyczajny hit ale całkiem poprawny kosmetyk. Chyba będę do niego wracała, a przede wszystkim wypróbuję pozostałe balsamy tej marki. Myślę, że nie będą gorsze. Jest to mój pierwszy kosmetyk od YOPE. Mam też ochotę wypróbować ich kremy do rąk i kosmetyki włosowe i pewnie z czasem to zrobię.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Całkowity skład balsamu jest taki:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigGFk7E71lw13RgR_RKVu7HC0VjZ4r2Py1Km-REfrW6Zsh7l_tmAbjQEkJzTZVbxyRAEhV6Ith_XYy6qu-jwTzHBPDCHLB1lEkC2SkUicLfkfF1lxZ69nHZUd7AO9EgDGnRJGF1HzL4BRY/s1600/254.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="462" data-original-width="855" height="344" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigGFk7E71lw13RgR_RKVu7HC0VjZ4r2Py1Km-REfrW6Zsh7l_tmAbjQEkJzTZVbxyRAEhV6Ith_XYy6qu-jwTzHBPDCHLB1lEkC2SkUicLfkfF1lxZ69nHZUd7AO9EgDGnRJGF1HzL4BRY/s640/254.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Znacie kosmetyki YOPE? Jeśli tak, to co o nich sądzicie? </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-91292675440317019072019-02-12T23:16:00.000+01:002019-02-12T23:16:36.929+01:00Kosmetyczni ulubieńcy roku 2018<br />
<br />
<span style="color: red; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">D</span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">awno mnie tu nie było ale tak się złożyło, że od początku roku miałam dużo więcej pracy niż zazwyczaj i na blogowanie po prostu nie starczało czasu. Teraz sytuacja chociaż częściowo się unormowała, a więc będę mogła od czasu do czasu coś napisać. Ponieważ jest to mój pierwszy post w tym roku to zacznę od pokazania Wam moich kosmetycznych ulubieńców roku ubiegłego.</span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="561" data-original-width="791" height="452" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitF1E0DDRkR2q-XBcGwpEOqUgDstp2nB9NNTojB2RLdhJRu4eOz3HDXAwfcxdxTRx1avlO-god5ATGdB0Xb4E70bfPtIQRBfjQIAwCXdjB7QWBO-kDwiNSuOfcrl1y_CePHhTZbq6FTxp4/s640/rok+2018.jpg" width="640" /></div>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">W</span><span style="color: red; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">roku 2018 jakieś nadzwyczajne kosmetyczne hity raczej mi się nie trafiały. Miałam za to dużo bardzo fajnych kosmetyków, a te, które szczególnie polubiłam zaraz przedstawię. Tak dla równowagi dodam jeszcze, że na kosmetyki, które z czystym sumieniem mogłabym nazwać bublami też nie natrafiłam z czego bardzo się cieszę.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxflWhcylc8WSYRgfzYNbB2UpqHBU24Xul-KMqtRdEhcVWX2otuIa7gONKOrC0olD_mKhw3Wdl4F6BrNELrucJPzAOj20VSRDTS-DbxnMj_fmioJ1jLGvxpaFabGMUdqm81t7XmX8sxUIK/s1600/twarz+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="487" data-original-width="763" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxflWhcylc8WSYRgfzYNbB2UpqHBU24Xul-KMqtRdEhcVWX2otuIa7gONKOrC0olD_mKhw3Wdl4F6BrNELrucJPzAOj20VSRDTS-DbxnMj_fmioJ1jLGvxpaFabGMUdqm81t7XmX8sxUIK/s640/twarz+2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Do mycia twarzy używam najczęściej mydeł naturalnych w kostkach. 1-2 razy w tygodniu robię mojej buzi peeling. Spośród produktów tego rodzaju najbardziej w roku ubiegłym przypadł mi do gustu <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/04/biolove-peeling-do-twarzy-z-pokrzywa.htm">BIOLOVE Peeling do twarzy z pokrzywą</a>. Jest to kosmetyk delikatny ale skuteczny. Po oczyszczeniu twarzy spryskuję ją tonikiem. Za najlepszy spośród używanych w roku 2018 uważam <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/12/naobay-tonik-do-twarzy-hydraplus.html">NAOBAY Tonik do twarzy HYDRAPLUS</a>. Zawiera on wiele wartościowych składników roślinnych, a moja cera bardzo go polubiła. Staram się jak najlepiej dbać o delikatną i wrażliwą skórę pod oczami. Za najlepszy produkt spośród kosmetyków podocznych uznałam <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/05/uoga-uoga-krem-pod-oczy-green.html">UOGA UOGA Krem pod oczy Green Refreshment</a>. Bardzo dobrze odżywia i nawilża skórę. Wchłania się szybko i całkowicie. Spośród kremów do twarzy moim numerem 1 był w ubiegłym roku <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/02/krem-do-cery-dojrzaej-z-opuncja-figowa.html">Krem do cery dojrzałej z opuncją figową od EkoKrem</a>. Jest to krem treściwy, o bogatym składzie. Delikatny, nie powoduje podrażnień, a wręcz przeciwnie, łagodzi je. Idealny na chłodne pory roku, późną jesień i zimę.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJQNZVrmbEIlFJE6pLPSm-r3CKVqfyg0Ogf1QyI_Cp_tU1OfeTgC6mjO-YJo3_CP6Zta0jWWJUCMoVaHpQx4EZ-TbfqN42Ms-N45s3BQlg3E3Sho5uclmENqvNOFnHWDC3Hopp-epOyaDF/s1600/Bez_tytu%25C5%2582u_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="585" data-original-width="764" height="490" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJQNZVrmbEIlFJE6pLPSm-r3CKVqfyg0Ogf1QyI_Cp_tU1OfeTgC6mjO-YJo3_CP6Zta0jWWJUCMoVaHpQx4EZ-TbfqN42Ms-N45s3BQlg3E3Sho5uclmENqvNOFnHWDC3Hopp-epOyaDF/s640/Bez_tytu%25C5%2582u_2.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Ze względu na moją suchą skórę mazideł do ciała nigdy u mnie nie brakuje. Najczęściej są to oleje i masła ale dobrym balsamem też nie pogardzę. Taki własnie był <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/04/hagi-naturalny-balsam-z-olejem-konopnym.html">Hagi Naturalny balsam z olejem konopnym i masłem cupuacu</a>. Świetnie sobie radził z wymaganiami mojej suchej skóry i pozostawiał ją odżywioną, nawilżoną i gładką. Bardzo dobrze wspominam również <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/search/label/Mas%C5%82a%20i%20kremy%20do%20cia%C5%82a">NATURA SIBERICA Naturalny ujędrniający krem do ciała z ostem szkockim i jodłą syberyjską</a>. Ten krem, podobnie jak balsam Hagi, dobrze odżywiał i nawilżał skórę czyniąc ją gładką i jedwabistą. Wykazał się też wyjątkową wydajnością, słoik (370 ml) wystarczył mi na kilka miesięcy. Skóra moich dłoni jest bardzo sucha i dlatego zużywam sporo kremów do rąk. W ubiegłym roku szczególnie spodobał mi się <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/03/biolaven-krem-do-rak-odzywczy.html">BIOLAVEN Odżywczy krem do rąk</a>. Zupełnie przyzwoicie radził sobie z suchością moich rąk. Potrzebował chwili na całkowite wchłonięcie, a gdy to się już stało ręce były miękkie i gładkie, a suchość znikała. Dodatkowym atutem tego kosmetyku jest przystępna cena czyli kilkanaście zł za sporą tubę (100 ml). Do mycia ciała używam naturalnych mydeł w kostkach ale do higieny intymnej od jakiegoś czasu preferuję żele. Spośród tych, które miałam w ubiegłym roku za najlepszy uważam <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/03/phytorelax-zel-do-higieny-intymnej-z.html">PHYTORELAX Żel do higieny intymnej z organicznym rumiankiem</a>. Jest to kosmetyk bardzo delikatny ale pomimo tej łagodności jest skuteczny. Nie podrażnia i łagodzi ewentualne podrażnienia. Dobrze oczyszcza i pozostawia poczucie świeżości. Ostatnim produktem do pielęgnacji ciała jest peeling. Jest to kosmetyk mojej własnej produkcji. Wykorzystuję tu przepis na peeling cytrynowy z książki Klaudyny Hebdy "Ziołowy Zakątek. Kosmetyki, które zrobisz w domu". Po raz pierwszy zrobiłam ten peeling jeszcze w roku 2017 i wykorzystuję go cały czas poddając go różnym modyfikacjom. Oprócz <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2017/10/egzotyczny-cytrynowy-peeling-do-ciaa-diy.html">cytrynowego</a> zrobiłam peeling pomarańczowy, arbuzowy, a obecnie używam peelingu z kiwi i sokiem z limonki. Uwielbiam te cukrowo-owocowe peelingi. Latem spróbuję wykorzystać owoce sezonowe np. truskawki, maliny, może jagody. Pole do popisu jest tu ogromne.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-xVmHWX-MNzY_8lN1hfEpiDg8kzJQz1vF_tLyr4CgSNC9aguNhfu-aDF7z0eYzpzOCSMRJhCTD_KaMWIKj9IrqvQBmHdMLcCvzWtq9Vz0hwn1LrRpFFXuVtJxwO7KCKvGINoPa7MKHebc/s1600/Bez_tytu%25C5%2582u_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="493" data-original-width="764" height="412" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-xVmHWX-MNzY_8lN1hfEpiDg8kzJQz1vF_tLyr4CgSNC9aguNhfu-aDF7z0eYzpzOCSMRJhCTD_KaMWIKj9IrqvQBmHdMLcCvzWtq9Vz0hwn1LrRpFFXuVtJxwO7KCKvGINoPa7MKHebc/s640/Bez_tytu%25C5%2582u_1.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Jestem posiadaczką włosów przetłuszczających się i wrażliwego, skłonnego do podrażnień skalpu, a to powoduje, że muszę starannie dobierać włosowe kosmetyki. W ubiegłym roku szczególnie polubiłam <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/08/onlybio-szampon-do-wosow.html">OnlyBio Szampon do włosów przetłuszczających się</a>. Urzekł mnie swoją delikatnością i jednocześnie skutecznością. Nie powoduje podrażnień skóry objawiających się uciążliwym swędzeniem lub pieczeniem. Takie szampony lubię. Kupiłam już następny szampon do włosów przetłuszczających się tej marki ale tym razem w wersji micelarnej. Jeszcze go nie używałam i mam nadzieję, że sprawdzi się równie dobrze. Kolejne kosmetyki do włosów, które dobrze wspominam to duet <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/06/szampon-i-odzywka-od-alepii.html">Szampon i odżywka od ALEPII</a>. Ten szampon też jest bardzo delikatny i skuteczny ale posiada jeden minus. Otóż włosy po wysuszeniu są oklapnięte i prawie matowe. Zupełnie jakbym umyła je mydłem. Ratunkiem na to jest odżywka. Ta od ALEPII sprawdziła się bardzo dobrze. Powoduje, że włosy są miękkie, błyszczące i jedwabiste, a nawet lekko odbite od nasady. Polubiłam ten duet i z pewnością będę do niego wracać. Ostatni kosmetyk włosowy to <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/02/biolaven-odzywka-do-wosow.html">Odżywka do włosów BIOLAVEN</a>. Od razu mówię, że nie jest to żaden hit. Jest to poprawna odżywka niezłej jakości. Włosy po jej użyciu są błyszczące, miękkie i dobrze się układają. Gdyby jeszcze powodowała odbicie włosów u nasady nazwałabym ją hitem. Polubiłam ją jednak i już do niej wracałam. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgMj7n3BqDUWqBZ18_pWkWms4G6-cnrxJXwfpVmD5Zm1fr5HMTwO0AZ1tg9i2gZgB-wePnEzd6BWSEVN7zGZ_VRaOKk1Oa686ZDcbPxGnuFnsld54dh-bWeDVFvMO9Qo01f0g1khBYsYmx/s1600/Bez_tytu%25C5%2582u_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="358" data-original-width="820" height="278" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgMj7n3BqDUWqBZ18_pWkWms4G6-cnrxJXwfpVmD5Zm1fr5HMTwO0AZ1tg9i2gZgB-wePnEzd6BWSEVN7zGZ_VRaOKk1Oa686ZDcbPxGnuFnsld54dh-bWeDVFvMO9Qo01f0g1khBYsYmx/s640/Bez_tytu%25C5%2582u_3.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Każdy kto tu zagląda wie, że jestem zdecydowaną fanką naturalnych mydeł w kostkach. Nawet sama siebie nazywam mydłomaniaczką. W ubiegłym roku poznałam produkty kilku nieznanych mi wcześniej mydlarni, a mianowicie <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/10/morze-myda.html">MORZE MYDŁA</a>, <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/03/miodowa-mydlarnia-mydo-naturalne_15.html">MIODOWA MYDLARNIA</a> i <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/09/dworzysk-mydo-lawendowe_3.html">DWORZYSK</a>. Wszystkie te mydełka były świetne i byłam z nich zadowolona. Jednak z tej gromadki najbardziej do gustu przypadło mi <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/09/dworzysk-mydo-lawendowe_3.html">Mydło lawendowe DWORZYSK</a>. Być może dlatego, że lubię lawendę i jej zapach. W każdym razie zauroczyło mnie. Czarne mydła afrykańskie nie są mi obce ale w roku 2018 poznałam kolejne dwa. Są to <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/02/shamasa-czarne-mydo-afrykanskie.html">SHAMASA Czarne mydło afrykańskie</a> i <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/05/czarne-mydo-afrykanskie-po-raz-kolejny.html">Wschodnioafrykańskie czarne mydło od DUAFE</a>. Te czarne mydła fascynują mnie. Mają taki zwykły, wręcz prymitywny wygląd ale działają luksusowo. Uwielbiam ich pianę zamieniającą się w kremową emulsję, która doskonale oczyszcza skórę ale jej nie wysusza i nie powoduje ściągnięcia. Dla mnie są to prawdziwe mydlane perełki.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">To już wszyscy moi ulubieńcy roku 2018. Moim zdaniem są to dobre produkty i warto do nich wracać, co z pewnością będę czyniła. Nie znaczy to, oczywiście, że rezygnuję z poznawania nowych kosmetycznych marek. Jednak ostatnio dosyć często wracam do kosmetyków już wypróbowanych, które dobrze się u mnie sprawdziły. </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-38085153834214867352018-12-26T20:11:00.000+01:002018-12-26T20:11:15.888+01:00NAOBAY Tonik do twarzy HYDRAPLUS<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>N</b><b>AOBAY </b>to hiszpańska marka kosmetyków naturalnych o istnieniu której dowiedziałam się całkiem niedawno. W październiku składałam zamówienie w sklepie <a href="https://www.ecco-verde.pl/">Ecco Verde</a> i wówczas wypatrzyłam tę markę. NAOBAY jest skrótem. Pełna nazwa marki to <b>Natural And Organic Beauty And You</b>. Na początek znajomości skusiłam się na ich <b>Tonik do twarzy HYDRAPLUS</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQYmkG7WSGmjSH8MPWwrevt-wuqIqHf97fIYasOHWgfn7t9CXcPxNMUELeoVnDb2k0hMF8b782NYpoLgHy75XVtVfA7xCUe7eSDeV_VKH1ptYEJ_Y5Tu8Pxga4iw0S7u1hD0HiKxuO8PuP/s1600/5633.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="548" data-original-width="661" height="530" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQYmkG7WSGmjSH8MPWwrevt-wuqIqHf97fIYasOHWgfn7t9CXcPxNMUELeoVnDb2k0hMF8b782NYpoLgHy75XVtVfA7xCUe7eSDeV_VKH1ptYEJ_Y5Tu8Pxga4iw0S7u1hD0HiKxuO8PuP/s640/5633.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent tak o sobie pisze:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Jesteśmy nastawieni na ciągłe badania i rozwój nowych produktów przy jednoczesnym spełnieniu standardów certyfikowanych produktów ekologicznych. Nasze kosmetyki są naturalne i ekologiczne... Nasze pojemniki nadają się do recyklingu lub pochodzą z materiałów pochodzących z recyklingu. W przypadku drewna, którego używamy w opakowaniach produktów, jest ono certyfikowane przez FSC i również pochodzi z recyklingu odpadów z przemysłu drzewnego w naszym regionie. Nasze składniki ulegają biodegradacji, a nasze produkty nigdy nie były i nie będą testowane na zwierzętach ani nie współpracujemy z laboratoriami, które przeprowadzają doświadczenia na zwierzętach. W naszych produktach nie używamy składników pochodzenia zwierzęcego. Wierzymy, że prawdziwie naturalne produkty i produkty ekologiczne są lepsze dla naszego organizmu i środowiska</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgObYVBONMxy_hYpTfUGRG_XrhEwaclcz1hAtVlvI0Z1CZZZ97TOyvX3NzPpqwVEm9VyDSBZf1X6TcGeGEby0-495GKeqiOTZFNZcnEg5_Ju8r_WyYERTr9sH1jc-rz49qQaOxJT_vPL1Yp/s1600/9986a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="488" data-original-width="708" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgObYVBONMxy_hYpTfUGRG_XrhEwaclcz1hAtVlvI0Z1CZZZ97TOyvX3NzPpqwVEm9VyDSBZf1X6TcGeGEby0-495GKeqiOTZFNZcnEg5_Ju8r_WyYERTr9sH1jc-rz49qQaOxJT_vPL1Yp/s640/9986a.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">W<span style="color: red;"> </span>składzie toniku znajdziemy ciekawe substancje. Jest tam ekstrakt z korzenia <b>prawoślazu lekarskiego</b>. Prawoślaz łagodzi podrażnienia skóry i zmiękcza ją. Pobudza komórki skórki do regeneracji, a więc skóra może dłużej zachować młodość. Reguluje poziom nawilżenia skóry i hamuje degradację kwasu hialuronowego. Jest tu też wyciąg z owoców <b>słodkiej pomarańczy</b>. Działa antyseptycznie i łagodząco. Jest też doskonałym antyutleniaczem. Ekstrakt z <b>szałwii muszkatołowej</b> reguluje wydzielanie sebum, działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Ekstrakt z <b>kwiatów rumianku</b> wykazuje silne działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Wygładza wrażliwą cerę i wyrównuje jej koloryt. Ekstrakt <b>z jabłek </b>zmiękcza skórę, odżywia i nawilża. Działa też antyoksydacyjnie. I wreszcie <b>sok z aloesu</b>. Kosmetyczne działanie aloesu trudno przecenić. Jedną z jego właściwości jest zdolność do syntezy elastyny i kolagenu. Zawiera witaminy A, C i E. Te witaminy nawilżają, natłuszczają i wygładzają skórę, a witamina A posiada też zdolność zwiększenia produkcji kwasu hialuronowego w skórze.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Całkowity skład toniku jest taki:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw67AB5ixlAtPLtsVupuBGsO0MuFA98tTrxXGbUrVs-1saxXeNbhxFt602XkX0fl_HX60U7fUdlbouLwwd9bPLm6amZephzFfz-qAjrLkURmpKtj7YhA2Wi3om_Sz4ay4dr7QdUYrZObwj/s1600/9983a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="439" data-original-width="978" height="286" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw67AB5ixlAtPLtsVupuBGsO0MuFA98tTrxXGbUrVs-1saxXeNbhxFt602XkX0fl_HX60U7fUdlbouLwwd9bPLm6amZephzFfz-qAjrLkURmpKtj7YhA2Wi3om_Sz4ay4dr7QdUYrZObwj/s640/9983a.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Plastikowa butelka z drewnianą nakrętką skrywa 200 ml toniku i dodatkowo zapakowana jest w kartonik. Butelka nie jest wyposażona w atomizer. Szkoda, bo ja bardzo lubię rozpylać tonik po twarzy. W tej sytuacji przelałam tonik do butelki z atomizerem.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMN-2u7l_ZAxGXN5oB55DhNXHKF-BacPB-wu_rIR1uFNQeOlF5ynVsTJrIphTAGeYUBmcJCtdjKDpiPFiRwwjYO09iuSuX70AmTpW7nWoZroNexirmeEJOP6iaWDUqgtrQoLzmxDEADO7f/s1600/5639a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="633" height="484" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMN-2u7l_ZAxGXN5oB55DhNXHKF-BacPB-wu_rIR1uFNQeOlF5ynVsTJrIphTAGeYUBmcJCtdjKDpiPFiRwwjYO09iuSuX70AmTpW7nWoZroNexirmeEJOP6iaWDUqgtrQoLzmxDEADO7f/s640/5639a.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Tonik NAOBAY jest przezroczysty ale nie wygląda jak woda. Ma delikatne żółte zabarwienie, taki słomkowy kolor. Przyjemnie pachnie. Jest to zapach kwiatowy ale czasem mam wrażenie, że wyczuwam delikatną nutę waniliową. Po zastosowaniu toniku skóra jest czysta, gładka i miękka, gotowa na przyjęcie kremu bądź serum. Muszę jednak przyznać, że ten tonik mnie zaskoczył. Czym? Ano tym, że moja skóra pije go chciwie, dosłownie pochłania go niczym gąbka wodę. Takiego zjawiska nie zaobserwowałam po żadnym innym toniku. Jeśli spryskam skórę taką ilością toniku jak zawsze, ta zanim odstawię butelkę z tonikiem i otworzę słoiczek z kremem, to twarz jest już zupełnie sucha. Dlatego raczę ją trochę większą ilością toniku, tak,żeby krem wklepywać w lekko wilgotną skórę. Myślę, że to świadczy o naprawdę porządnym nawilżeniu skóry.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuoudltlxlU_EzUmGsw3p4i_k00e8jqxGWT3ZhQf-bL8LHo4Hin8fqLefWr5QnbU95bWbjEfdmY1edzMugC09YwTVtKBUKkiR-C25p_qNNxEauB6IjyTf1SiiiYMmLcMBpJWQe9HNyyg2v/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="555" data-original-width="670" height="530" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuoudltlxlU_EzUmGsw3p4i_k00e8jqxGWT3ZhQf-bL8LHo4Hin8fqLefWr5QnbU95bWbjEfdmY1edzMugC09YwTVtKBUKkiR-C25p_qNNxEauB6IjyTf1SiiiYMmLcMBpJWQe9HNyyg2v/s640/4.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Polubiłam ten tonik. Bardzo podoba mi się jego działanie. Z pewnością zasługuje na to, żeby do niego wracać. Znacie kosmetyki NAOBAY? </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-21737662846978334402018-12-24T20:31:00.000+01:002018-12-24T20:32:59.541+01:00Boże Narodzenie 2018<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1089" data-original-width="1600" height="434" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhijz_5_Pk5VHn-4VyIDR3Wr8LSrnHjw1EC5n8UaW5HvoKbAPA5PMRoPq-kaMi8_130xBS2MdECfDUBcJrfbjSUZ6Yv2CZEJI0WD_g4z2KLdmDUsawp6gJa57-D73H0Fun6sU0MQxhr4bmA/s640/prezenty-bambki-wiateczne-okolicznosciowe.jpg" width="640" /></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kochani, życzę Wam spokojnych i radosnych świąt Bożego Narodzenia, wspaniałych, wymarzonych prezentów pod choinką, spotkań z rodziną i przyjaciółmi w radosnym, świątecznym nastroju. Wszystkiego najlepszego!</span> </div>
Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-77992169105594833612018-12-13T21:40:00.000+01:002018-12-13T21:40:10.383+01:00Mydlane nowości<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Moje mydlane zapasy znacznie się już skurczyły i przyszła pora na ich uzupełnienie. Tak się złożyło, że niedawno, zupełnie przypadkiem, natrafiłam w internecie na kilka nieznanych mi dotychczas mydlarni. Są to małe, rodzinne manufaktury produkujące mydła i inne kosmetyki z naturalnych surowców. Wiedziałam już więc gdzie dokonam mydlanych zakupów. Tym sposobem moja kolekcja zwiększyła się o dziesięć nowych kostek. Oto one:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMCTpBNtEg4a5ZHAz6VY27larPWu6Vf-_3gjVMl9GwKsfoPnJMYwwz0CqsziW1oTwJKciChHkoDorHRCB8shoQAH8ck69gyifjnfafeRKsRwup3geQt1WEUpwPlEH1dN1_gV2DcPOxYIEH/s1600/248.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="900" height="368" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMCTpBNtEg4a5ZHAz6VY27larPWu6Vf-_3gjVMl9GwKsfoPnJMYwwz0CqsziW1oTwJKciChHkoDorHRCB8shoQAH8ck69gyifjnfafeRKsRwup3geQt1WEUpwPlEH1dN1_gV2DcPOxYIEH/s640/248.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">A teraz po kolei. Pierwsza z tych mydlarni nosi nazwę <b>Drop of soul</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR_RRpnVUoDCNmZib6D_05EIHfuxYc58gQqF5DPubZSYYcCqePHekswvpAvT9rh-H1Qt5X-9WTcSBSAYMSMXGSPXDomSCPb_wJLcWuaolrD1qYymYuHb19RjaaonVY1m3AidLSSqC7KkBH/s1600/176.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="552" data-original-width="850" height="414" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR_RRpnVUoDCNmZib6D_05EIHfuxYc58gQqF5DPubZSYYcCqePHekswvpAvT9rh-H1Qt5X-9WTcSBSAYMSMXGSPXDomSCPb_wJLcWuaolrD1qYymYuHb19RjaaonVY1m3AidLSSqC7KkBH/s640/176.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kupiłam tu trzy mydełka: <b>Ryżowe</b>, <b>Jaskółcze ziele</b> i <b>Prawoślaz</b>. Czwarte mydełko o nazwie <b>Piwna piana</b> dostałam gratis.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Druga mydlarnia to <b>Pracownia Dotyk Kreacji</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7eYSskwwpl8bexCuR4HjeoRfcsxaUUzIhGwO2E_aKj6Oyu1jmf5DM6y_3UAkYeTKIPn9mKaihZDBiunc8enWzUtlJfHyN8jS0RcXdfsOvwtdzW9fVlLOUwU9-w2_iX8BsEfMU4jpF8qJ/s1600/225.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="544" data-original-width="1080" height="322" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7eYSskwwpl8bexCuR4HjeoRfcsxaUUzIhGwO2E_aKj6Oyu1jmf5DM6y_3UAkYeTKIPn9mKaihZDBiunc8enWzUtlJfHyN8jS0RcXdfsOvwtdzW9fVlLOUwU9-w2_iX8BsEfMU4jpF8qJ/s640/225.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Z oferty tej mydlarni wybrałam dwa mydełka. Jedno nosi nazwę <b>Konopie i Żywokost</b>, a drugie <b>Nagietek i Pomarańcza</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kolejna marka to <b>MIKUNO - Manufaktura kosmetyków</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUZkeKnM-ZuQ6D26aIKehHn9BPRUV158_855ICJbH3dvCMpTx2HIXO9SyFhNCAF8NclXqlvjwY8r0UtIgRCllkHXcqt4fdA89ynXmRWhjF0H5ZXReiVf_DM06EuAOJIRLgsqqRo9dGkw8q/s1600/238a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="552" data-original-width="820" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUZkeKnM-ZuQ6D26aIKehHn9BPRUV158_855ICJbH3dvCMpTx2HIXO9SyFhNCAF8NclXqlvjwY8r0UtIgRCllkHXcqt4fdA89ynXmRWhjF0H5ZXReiVf_DM06EuAOJIRLgsqqRo9dGkw8q/s640/238a.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Tu również kupiłam dwa mydełka. Jedno z nich to <b>Naturalnie kawowe mydło do ciała</b>, a drugie <b>Naturalnie nagietkowe mydło do ciała</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Ostatnie dwa mydełka pochodzą z manufaktury <b>DUAFE</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmY2-XvMPH0XFBmBO-jDU9OozbQuiVK-PDiZoaLBkaC77k_L3c3Z6soTET6NmsL02yIsGStclG_RoRS4RfbmYPXtYV4kBlKuPenMl7Dl9rbn7jrneKBXNbFxjxUYkNMgAraOz0xiNNytxm/s1600/232.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="541" data-original-width="820" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmY2-XvMPH0XFBmBO-jDU9OozbQuiVK-PDiZoaLBkaC77k_L3c3Z6soTET6NmsL02yIsGStclG_RoRS4RfbmYPXtYV4kBlKuPenMl7Dl9rbn7jrneKBXNbFxjxUYkNMgAraOz0xiNNytxm/s640/232.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Tych mydeł nie kupiłam. Podarowała mi je <a href="http://naturalna-bianka.blogspot.com/">Bianka</a>. Dzięki niej mam możliwość poznania kolejnych afrykańskich mydeł. Jedno z nich nosi nazwę <b>Neem</b>, drugie to <b>Aloebaobab</b>. Kostki zapakowane są w pergamin, a ponadto każda z nich ukryta była w kolorowym, płóciennym woreczku.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Żadnego z tych mydeł jeszcze nie używałam. Jednak sądząc po ich składach mam przeczucie graniczące z pewnością, że są to bardzo dobre produkty. Mam nadzieję, że moje przeczucia okażą się zgodne z rzeczywistością.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">A może Wy znacie te mydełka? </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-8622689955821102662018-11-25T22:59:00.000+01:002018-11-25T22:59:07.782+01:00PETAL FRESH Szampon i odżywka zwiększające objętość z rozmarynem i miętą<br />
<br />
<span style="color: red; font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">M</span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">iałam już kilka szamponów i odżywek od Petal Fresh. Byłam z nich zadowolona ale chyba najbardziej z wersji Tea Tree. Jakiś czas temu będąc w Rossmannie zauważyłam, że jest <b>Szampon zwiększający objętość z rozmarynem i miętą</b> tej marki oraz taka sama odżywka. Wiadomo, że rozmaryn i mięta dobrze działają na włosy przetłuszczające się (czyli takie jak moje), a więc kupiłam ten duet.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNM8TrxjWUSG4cYVSPXE_qU3kehMS39yp-4Lb20wCZxUJYrZ1r6vNVbSm9qwVAHjMgYkZheAkrLQkcQ5GzO9RbVAvLqF2lSZ8WivBKMm5RoXmAeuGMl1OiyjH80lS4Vk_sPMo9jL1l0THO/s1600/48.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="521" data-original-width="809" height="412" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNM8TrxjWUSG4cYVSPXE_qU3kehMS39yp-4Lb20wCZxUJYrZ1r6vNVbSm9qwVAHjMgYkZheAkrLQkcQ5GzO9RbVAvLqF2lSZ8WivBKMm5RoXmAeuGMl1OiyjH80lS4Vk_sPMo9jL1l0THO/s640/48.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Nowy nabytek odłożyłam do zapasów gdyż akurat używałam innego szamponu i odżywki, a kilka dni później przeczytałam na blogu Anuli recenzję <a href="http://naturalnazakupoholiczka.blogspot.com/2018/10/szampon-zwiekszajacy-problemy-petal.html">tego szamponu</a>. Okazało się, że sprawił on Anuli sporo problemów. Na skórze głowy utworzyło się jej coś w rodzaju skorupy i doprowadzenie skalpu do porządku zajęło jej kilka tygodni. Zaniepokoiłam się. Przecież ja to "cudo" mam w zapasach i jeszcze na dodatek odżywkę. Nie dawało mi to spokoju i już następnego ranka czyli 1 listopada użyłam tego szamponu i odżywki. Używam go do tej pory czyli już ponad trzy tygodnie. Najczęściej po umyciu głowy szamponem aplikuję tę samą odżywkę ale czasem bywa tak, że mam rano bardzo mało czasu i wówczas poprzestaję na samym szamponie. Jestem posiadaczką włosów tłustych, a więc muszę je myć codziennie. Zapewne interesuje Was jak spisały się te kosmetyki w moim przypadku. Otóż zupełnie dobrze, co, rzecz jasna, mnie ucieszyło. Nic złego nie dzieje się z moim skalpem ani z włosami. Myślę, że gdyby te produkty miały mi zaszkodzić, to po przeszło trzech tygodniach używania już by się to stało.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Skład szamponu jest taki:</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="1314" data-original-width="1080" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2snVWDLK0jPclKVEdsk1Jku9To-N91im8EPwL1duTGoLYfOnp0v3wKRnPT9mXJMonMX24LgVLXYbJf8ZyU6OD_tVdczpkcqNqbgKlx4pvs9hiOvuoXiD9TNjN7gbpcAlh-OkyUPPePp4f/s640/55b.jpg" width="526" /></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Skład odżywki:</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNPqILV68A6ENleCVHsfVJFMLbOJfJ8m2latMq9O-fgwQ_kycXoS31m6xoQuPji5JmWf-JHFlMBKGhrVdiaK3vIohRt06CcBPNQV6jTNT3fqvtj3DRKUO2JRV_28Plv24Jivs93qY1mxzx/s1600/62a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1303" data-original-width="1080" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNPqILV68A6ENleCVHsfVJFMLbOJfJ8m2latMq9O-fgwQ_kycXoS31m6xoQuPji5JmWf-JHFlMBKGhrVdiaK3vIohRt06CcBPNQV6jTNT3fqvtj3DRKUO2JRV_28Plv24Jivs93qY1mxzx/s640/62a.jpg" width="530" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Szampon i odżywka mają taki sam zapach. Odczuwam w nim rozmaryn i miętę. Zapach szamponu jest słabszy niż zapach odżywki. Włosy po zastosowaniu tych kosmetyków są dobrze oczyszczone, błyszczące i dobrze się układają. Co do obiecanego zwiększania objętości, to mam mieszane uczucia. W pewnym, niezbyt dużym stopniu objętość jest powiększona. Tyle, że ja mam włosy króciutkie. Myślę, że gdyby były dłuższe lub całkiem długie, a więc cięższe, to tego powiększenia by nie było.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuLL-Im5FI-ZOTbvOGxepEwZ93y09un61Hw_7b53ngR4h_SMIZoDYQnflIlPQwTD6P8NnqZBitw5aMTrdmh2kBaZNKLuwKhpiNY-oiRjbGy3Bqfvz9YcDGoc0XSQfADUzvfOhZ8IT86AHt/s1600/65.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="525" data-original-width="700" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuLL-Im5FI-ZOTbvOGxepEwZ93y09un61Hw_7b53ngR4h_SMIZoDYQnflIlPQwTD6P8NnqZBitw5aMTrdmh2kBaZNKLuwKhpiNY-oiRjbGy3Bqfvz9YcDGoc0XSQfADUzvfOhZ8IT86AHt/s640/65.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Anuli ten szampon zaszkodził natomiast u mnie sprawdził się dobrze, odżywka też. Być może Anula jest uczulona na jakiś jego składnik, a może z innego powodu szampon jej nie służy. Jest to jeszcze jeden dowód na to, że nie ma kosmetyku dobrego dla wszystkich. Każdy spełnia oczekiwania jednych użytkowników, a innych nie. Jednym służy, innym szkodzi. Dlatego właśnie uważam, że każdy kosmetyk należy przetestować na sobie gdyż każdy z nich może na nas działać inaczej niż na inne osoby. </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-61730231619913254782018-11-17T21:16:00.000+01:002018-11-17T21:16:49.342+01:00ABSOLUTE ORGANIC Serum liftingujące pod oczy<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skóra wokół oczu jest bardzo cienka i delikatna, a więc podatna na podrażnienia. Łatwo też powstają na niej zmarszczki. Żeby temu zapobiec i utrzymać ją jak najdłużej w dobrym stanie należy zapewnić jej staranną pielęgnację. Dlatego już od dłuższego czasu dbam o to żeby w mojej łazience zawsze znajdował się kosmetyk do pielęgnacji tej skóry. Aktualnie używanym przeze mnie produktem jest <b>Serum liftingujące pod oczy</b> izraelskiej marki <b>ABSOLUTE ORGANIC</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjScslLObynx25Jw-vB7CZpOm2hSdbwtcn86kTBBpD_X_M_l-gcPW3Q_EJP7f5GZzuBeKn67WxgRQdFxCYz-cnNB-lHcGU-zzmbvil0FxwzRHKRMicxEIjQWsgkJGhmzqXVaehUCppvMTq/s1600/4897.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="537" data-original-width="650" height="528" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjScslLObynx25Jw-vB7CZpOm2hSdbwtcn86kTBBpD_X_M_l-gcPW3Q_EJP7f5GZzuBeKn67WxgRQdFxCYz-cnNB-lHcGU-zzmbvil0FxwzRHKRMicxEIjQWsgkJGhmzqXVaehUCppvMTq/s640/4897.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent tak opisuje kosmetyk:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Aktywne serum pod oczy przeciwdziałające starzeniu się skóry wokół oczu zawiera kompleks Easyliance, który jest w 100% naturalnym składnikiem dającym szybkie efekty - w szczególności na tzw. "kurzych łapkach" w okolicach oczu i policzków. Ponadto serum wzbogacone zostało o szałwię jako organiczne źródło roślinnych kwasów Omega 3 i Omega 6 oraz Nectapure, które stanowi mieszankę Buddleja Davidii (krzak motylowy) i Thymus Vulgaris (tymianek pospolity) znane na całym świecie jako ekstrakt z roślin pochodzących z Alp Szwajcarskich, starannie dobieranych ze względu na ich właściwości oddziałujące przeciw szkodliwemu efektowi zanieczyszczenia skóry i ochrony jej przed stresem tlenowym</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwUEw2R0ZomVtLMf-4MQLl7w8Ttb0RX685gO5HSMmyKw_diyKfdkQwz2QDK4Jxv-dL-YF-Hu2XagDXSeg0FIgWcp7ROiDdZK3WBB1YCRagbsK_6-jGHUKmj7HWQM_bg4OG6iT3gMRmeDHD/s1600/4876.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="572" data-original-width="400" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwUEw2R0ZomVtLMf-4MQLl7w8Ttb0RX685gO5HSMmyKw_diyKfdkQwz2QDK4Jxv-dL-YF-Hu2XagDXSeg0FIgWcp7ROiDdZK3WBB1YCRagbsK_6-jGHUKmj7HWQM_bg4OG6iT3gMRmeDHD/s640/4876.jpg" width="446" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Estetyczna buteleczka z matowego szkła z dozownikiem zawiera 30 ml serum. To dużo jak na kosmetyk pod oczy. Opakowania tego typu kosmetyków mają często znacznie mniejszą pojemność np. 15 ml. Uzupełnieniem opakowania jest kartonik na którym znajdziemy skład kosmetyku i inne potrzebne informacje.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Serum ma konsystencję zbliżoną do żelowej i delikatny, ziołowy zapach. Jest niesamowicie wydajne. Na aplikację wokół oczu wystarczą dosłownie dwie małe kropelki. Skład serum jest taki:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAE-T0DDw9Hegi_fAB_OVX_aW1mn4U-Li9ZaaApvIWfdxM_bJTegxMSs7bGdGTZJdlmSXWBz5gRqXrc3ZULT8UK0C3nIV0Idlws8XyzFr6xeS9bbkmdFhIJTZEvh8zhNjI1aT9v7gGt71j/s1600/4874.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="514" data-original-width="1024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAE-T0DDw9Hegi_fAB_OVX_aW1mn4U-Li9ZaaApvIWfdxM_bJTegxMSs7bGdGTZJdlmSXWBz5gRqXrc3ZULT8UK0C3nIV0Idlws8XyzFr6xeS9bbkmdFhIJTZEvh8zhNjI1aT9v7gGt71j/s640/4874.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Do zakupu tego serum skusił mnie właśnie skład. Podoba mi się mi się to, że nie ma w nim wody, a na pierwszym miejscu w składzie jest sok z aloesu. Są też inne wartościowe składniki jak ekstrakty ziołowe, olej Sacha Inchi, olej jojoba, oliwa z oliwek, a także kwas hialuronowy, skwalan i witamina E. Olej Sacha Inchi (zwany też Inca Inchi) zawiera dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych i antyoksydanty w postaci witamin A i E. Działa na skórę odmładzająco, przeciwzapalnie i regenerująco. Zalecany jest zwłaszcza do pielęgnacji skóry dojrzałej i przesuszonej. Spowalnia też proces powstawania zmarszczek.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3JIkKNX-l5T6LeKPuGYAwdjZW2P97bQrQ-LaIXAwxQEmnywM2PABdYsmPcl1n48TIqi1g9qEBulBGL483k0NAVi8K1c_tJwsaJi5a4B7NGX_OvrcZr1uC3Ya1fbj80mbHFtpHUfIH2sl3/s1600/4863.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="547" data-original-width="681" height="514" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3JIkKNX-l5T6LeKPuGYAwdjZW2P97bQrQ-LaIXAwxQEmnywM2PABdYsmPcl1n48TIqi1g9qEBulBGL483k0NAVi8K1c_tJwsaJi5a4B7NGX_OvrcZr1uC3Ya1fbj80mbHFtpHUfIH2sl3/s640/4863.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Dwie małe kropelki serum nakładam pod oczy i delikatnie wklepuję je na skórę pod oczami i górną powiekę aż do łuku brwiowego. Serum szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej ani lepkiej warstwy. Jak najbardziej nadaje się pod makijaż. Na serum nie nakładam już kremu. Myślę, że delikatnej skóry pod oczami nie należy obciążać warstwami kosmetyków i poprzestaję na serum. Używam je codziennie rano ale dosyć często też wieczorem. Serum sprawia, że skóra jest dobrze nawilżona i delikatnie napięta. Kosmetyk, rzecz jasna, nie likwiduje zmarszczek ale sprawia, że są one mniej widoczne. Zresztą, nie wierzę, że jakikolwiek kosmetyk jest w stanie zlikwidować zmarszczki. Mnie działanie tego serum zadowala i uważam, że jest to bardzo dobry kosmetyk.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX0RJ3piYcTS4_M4Qicd7fQrkgs-iKDN5zfg7nEj339FlrE82Uy-boRMix4rH8VN4pw8mxRjmyo5XQTXtSwGLCa1X9R0VIrznv9N_s0ZdE7EKigNDJOPP4oMQU3aCeL8td5UUixICGTc9t/s1600/4859.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="549" data-original-width="670" height="524" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX0RJ3piYcTS4_M4Qicd7fQrkgs-iKDN5zfg7nEj339FlrE82Uy-boRMix4rH8VN4pw8mxRjmyo5XQTXtSwGLCa1X9R0VIrznv9N_s0ZdE7EKigNDJOPP4oMQU3aCeL8td5UUixICGTc9t/s640/4859.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Cenię kosmetyki marki <b>ABSOLUTE ORGANIC</b>. Miałam już od nich masło do ciała (<a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2015/02/absolute-organic-odzywcze-maso-do-ciaa.html">klik</a>) i krem do rąk (<a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2017/05/absolute-organic-organiczny-krem-do-rak.html">klik</a>). Były to bardzo dobre produkty. Jednak z przykrością stwierdzam, że kosmetyki Absolute Organic znikają z polskich sklepów internetowych. Niektóre sklepy mają tylko po 2-3 produkty tej marki, inne nie mają ich wcale. Mam nadzieję, że jest to sytuacja przejściowa i że te, naprawdę dobre, kosmetyki wrócą do polskich sklepów. </span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-89413320563136066712018-10-19T19:51:00.000+02:002018-10-19T19:51:48.896+02:00MORZE MYDŁA<br />
<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>MORZE MYDŁA</b> to mała, rodzinna manufaktura kosmetyczna w Świnoujściu. Właściciele tak o niej piszą: <i>Morze Mydła to niepowtarzalne receptury, najwyższej jakości surowce ale przede wszystkim pasjonujące rzemiosło, którego efektem jest odrobina naturalnego luksusu w czasach masowej produkcji. Wierzymy w to co naturalne i nie uznajemy kompromisów w kwestii sztucznych aromatów, barwników i wypełniaczy, a drzemiąca w nas pasja sprawia, że ciągle się rozwijamy i eksperymentujemy niezmiennie inspirując się naturą.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Jakiś czas temu kupiłam trzy mydełka tej marki, a mianowicie kostki o nazwach: <b>Lawenda i Pokrzywa</b>, <b>Nagietek i Rumianek</b> oraz mydło <b>Rokitnik</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="544" data-original-width="680" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguLGgb390P4MkoqdBJTBVPEVkzRPgvpUo0JcxAVzs4NXJ0E0apL1r0yxDF5Lqzmww80oREyBDBYLWsgYKezvViD6vkZmIcivr6uXNBMbcRI_43n4wawhBWRj6RuvxJgR3TVGsG4G3a3z9V/s640/9670.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Mydełka, jak to zazwyczaj u mnie bywa, musiały trochę poczekać w kolejce ale w końcu doczekały się swojego miejsca w łazience. Jako pierwsze wzięłam do użytku mydło <b>Nagietek i rumianek</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlwID6ubCtZYdJuxvU5-w1aXw6vVPPso56zjdfGU49cM1U5_qowb_DgctMdl_UDgcg_jOJgemZiul-GR20p2djCMk7EgXPLGRbRRA0mdkCqvF6yPWBAE5HQ_xGi3ICe1bO_MWVPUqkIM7r/s1600/9693.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="537" data-original-width="865" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlwID6ubCtZYdJuxvU5-w1aXw6vVPPso56zjdfGU49cM1U5_qowb_DgctMdl_UDgcg_jOJgemZiul-GR20p2djCMk7EgXPLGRbRRA0mdkCqvF6yPWBAE5HQ_xGi3ICe1bO_MWVPUqkIM7r/s640/9693.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład mydła po polsku ze strony sklepu:<i> Woda, nierafinowany i organiczny olej kokosowy, olej rzepakowy, oliwa z oliwek pomace, kozie mleko, organiczne masło shea, nierafinowany olej słonecznikowy, wodorotlenek sodu, olej rycynowy, wosk pszczeli żółty, koszyczek rumianku (w postaci naparu), koszyczek nagietka (w postaci naparu i płatków), organiczny ekstrakt z rozmarynu w oleju rzepakowym (naturalny antyoksydant)</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfAuRwHRpACFVeYEGTu_lUz764x00A6SarDCmHwMNkfMoMf_IBqGyR9CpjQdW5HWmJ4xU19SNcyKrB3qNrswXM_Qvv3hswATOekxMOiIp0DdEttW9sObgGYH-_8J0BSQCSsSW6Fq5h48_P/s1600/9702.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="495" data-original-width="822" height="384" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfAuRwHRpACFVeYEGTu_lUz764x00A6SarDCmHwMNkfMoMf_IBqGyR9CpjQdW5HWmJ4xU19SNcyKrB3qNrswXM_Qvv3hswATOekxMOiIp0DdEttW9sObgGYH-_8J0BSQCSsSW6Fq5h48_P/s640/9702.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Mydełko <b>Nagietek i rumianek </b>rewelacyjnie się pieni. Wytwarzana przez nie piana jest aż gęsta i kremowa. Czytałam gdzieś, że bardzo dobrze pienią się mydła zawierające w swoim składzie olej kokosowy, a tu ten olej jest na drugim miejscu składu, zaraz po wodzie. Wygląda na to, że jest go najwięcej ze wszystkich olejów użytych przez producenta do wytworzenia tej kostki. Mydełko ma bardzo delikatny zapach, określiłabym go jako mydlano-ziołowy. Producent poleca je alergikom i posiadaczom skóry wrażliwej. Ze względu na delikatność tego mydełka poleciłabym je także do mycia małych dzieci.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Jako drugie na łazienkowej mydelniczce wylądowało mydło <b>Lawenda i pokrzywa</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="533" data-original-width="650" height="524" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijJ4357IzEOiml7qO-Zb-a1v3Dc-ijy78nZD98-vWQHShrNwkekPcO_TK2tyXQWVOXC9yQ-Qk5Icp6ut2D2JIj6phgkL3s3T-MOqQYfDGdr5UK0UPWzv0Jw0s9n1w1QilR8sxE79-oBOU_/s640/9714.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład mydła: <i>Woda, nierafinowany i organiczny olej kokosowy, olej rzepakowy, oliwa z oliwek pomace, kozie mleko, organiczne masło shea, nierafinowany olej słonecznikowy, wodorotlenek sodu, olej rycynowy, francuska glinka zielona, wosk pszczeli żółty, lawendowy olejek eteryczny, liść pokrzywy (w postaci naparu), paczulowy olejek eteryczny, organiczny ekstrakt z rozmarynu w oleju rzepakowym (naturalny antyoksydant) oraz Linalool, Limonene, Geraniol czyli naturalnie występujące składniki olejków eterycznych</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn9xksvQX79dAZI_FMZ7wlQxLUyft9pALpmpFYnyGzVRjLnjYgJcS4pcW4xqtsYtf-QogwhMo1jfV5pA3w-bWraQ_P_1dKVIg1Vt0jOBLFRqq2F1WWDqkXbD8rRZC3eueNJikarArzdIYY/s1600/9726.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="548" data-original-width="800" height="438" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn9xksvQX79dAZI_FMZ7wlQxLUyft9pALpmpFYnyGzVRjLnjYgJcS4pcW4xqtsYtf-QogwhMo1jfV5pA3w-bWraQ_P_1dKVIg1Vt0jOBLFRqq2F1WWDqkXbD8rRZC3eueNJikarArzdIYY/s640/9726.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent pisze, że <i>Mydło Lawenda i Pokrzywa to zielony detox czyli doskonałe połączenie mineralnego bogactwa francuskiej, zielonej glinki, odżywczych olei roślinnych i koziego mleka z naparami ziołowymi</i>. Poleca to mydło osobom o skórze wrażliwej i problematycznej ze skłonnością do przetłuszczania się. To mydełko również doskonale się pieni, a jego zapach też kojarzy mi się z ziołami. Jest on jednak inny niż zapach poprzedniej kostki i bardziej wyraźny.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Trzecia kostka to <b>Mydło rokitnik</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxfn6nEqX9b8fr0iSJ50-DFzH7GBddnMXlXUh0Box6ChnzECbrcS00CIoB0m15AGs2S_1p8eZShbNQtNuVQLNGRDFusHt2nQQw07kV8uQrv0X7kIJFsPmKPJk7kOvb0OumfvZEGQw2Rd2-/s1600/9676.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="498" data-original-width="722" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxfn6nEqX9b8fr0iSJ50-DFzH7GBddnMXlXUh0Box6ChnzECbrcS00CIoB0m15AGs2S_1p8eZShbNQtNuVQLNGRDFusHt2nQQw07kV8uQrv0X7kIJFsPmKPJk7kOvb0OumfvZEGQw2Rd2-/s640/9676.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład mydła: <i>Nierafinowany i organiczny olej kokosowy, woda, olej rzepakowy, organiczne masło shea, kozie mleko, nierafinowany olej słonecznikowy, wodorotlenek sodu, olej z owoców rokitnika, olej rycynowy, oliwa z oliwek pomace, wosk pszczeli żółty, geraniowy olejek eteryczny, paczulowy olejek eteryczny, rozmarynowy olejek eteryczny, płatki bławatka, organiczny ekstrakt z rozmarynu w oleju rzepakowym (naturalny antyoksydant) oraz Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool czyli naturalnie występujące składniki olejków eterycznych</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3OCXrBvTT4BXlx27IbuLjt9tVlGd4fgZc4IMSZBidKYjoHN6ZQuLA1ussXpRNsqY_g5fLsHOBBd_ZovOI7MiBVKmuULoWghkuVNgpw1XrH3LX6-ufSxMpoMM2X60JZul65X6-1RDHOYbu/s1600/9680.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="481" data-original-width="820" height="374" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3OCXrBvTT4BXlx27IbuLjt9tVlGd4fgZc4IMSZBidKYjoHN6ZQuLA1ussXpRNsqY_g5fLsHOBBd_ZovOI7MiBVKmuULoWghkuVNgpw1XrH3LX6-ufSxMpoMM2X60JZul65X6-1RDHOYbu/s640/9680.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>Mydło Rokitnik</b> ma piękny, pomarańczowy kolor który zawdzięcza olejowi z rokitnika. Podobnie jak dwa poprzednie mydełka pieni się wspaniale ale jego piana nie jest biała tylko żółta. Jest to taki delikatny i przyjemny żółty kolor. To chyba też zasługa oleju rokitnikowego. Spośród wszystkich trzech kostek mydło rokitnik ma najbardziej wyrazisty zapach, który, niestety, nie zachwyca mnie. Jednoznacznie kojarzy mi się z apteką ale, na szczęście, nie pozostaje długo na skórze.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Mydełka opakowane są w folię (szkoda, że nie w papier) i owinięte papierowymi opaskami z przyjemną dla oka grafiką i ze wszystkimi potrzebnymi informacjami. Każda kostka ma na jednym boku wyraźne nierówności. Domyślam się, że mają one symbolizować wzburzone morskie fale.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Porównując składy tych mydełek można zauważyć, że w każdym z nich znajdują się te same oleje: kokosowy, rzepakowy, słonecznikowy i oliwa z oliwek pomace. Poza tym takimi stałymi składnikami są: wosk pszczeli i mleko kozie. Wygląda na to, że jest to taka baza podstawowych składników. Producent łączy je z różnymi dodatkami np. z innymi olejami, ekstraktami i maceratami ziołowymi, z różnymi olejkami eterycznymi, z glinką, czy z kakao i masłem kakaowym i w ten sposób uzyskuje różne mydełka. Mydlarnia Morze Mydła produkuje jeszcze jedno mydełko o nazwie Czekolada i Mięta i tam właśnie dodane jest kakao i masło kakaowe ale tego mydła jeszcze nie miałam.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijOYQbA3Gd4gxEcRr2TPpcc-eS2v7y39rPu1PfdRAXFaN_DM8Vb40ZYwXrfroZJALb3EIgtNoiSK4BAduIp5Qk4noWAAKYHyjj_0gfH2Rq6InACciXBca92bZix0kCi6qVx_ApT-f_to_9/s1600/4266.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="548" data-original-width="798" height="438" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijOYQbA3Gd4gxEcRr2TPpcc-eS2v7y39rPu1PfdRAXFaN_DM8Vb40ZYwXrfroZJALb3EIgtNoiSK4BAduIp5Qk4noWAAKYHyjj_0gfH2Rq6InACciXBca92bZix0kCi6qVx_ApT-f_to_9/s640/4266.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Przetestowałam już wszystkie trzy mydełka i muszę powiedzieć, że spodobały mi się. Jak już wspomniałam wszystkie obficie się pienią. Uwielbiam tę ich gęstą, kremową pianę. Myję nimi ciało i twarz, używam też ich do higieny intymnej. Wszystkie są delikatne ale za najdelikatniejsze uważam mydło Nagietek i Rumianek. Bardzo dobrze oczyszczają skórę. Nie wysuszają jej, a to jest dla mnie bardzo ważne gdyż mam na ciele właśnie suchą skórę i dodatkowe wysuszenie raczej nie jest jej potrzebne. Lubię też myć nimi twarz. Tu również nie wysuszają skóry i nie powodują uczucia ściągnięcia. Pozostawiają cerę czystą i gładką, gotową na przyjęcie kosmetyków pielęgnacyjnych. Są to naprawdę dobre mydła i z pewnością do nich powrócę. Kupiłam je w internetowym <a href="https://morze-mydla.eu/">sklepie producenta</a>. </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Znacie mydła tej marki? </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-32569917538192619932018-10-11T19:25:00.000+02:002018-10-12T19:19:58.543+02:00Kilka kosmetycznych nowości<br />
<br />
<span style="color: red; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">M</span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">oje kosmetyczne zapasy systematycznie się zmniejszają i jestem z tego bardzo zadowolona. Kupuję teraz kosmetyki rzadziej i w mniejszych ilościach gdyż uważam, że gromadzenie nadmiernych zapasów nie ma sensu. Jednak czasem trzeba coś dokupić i tak właśnie uczyniłam. Dzisiaj kurier przyniósł mi paczuszkę z taką oto zawartością:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeNHvfSS10NrVKeps17wba7cZ7fBUSxGVQW7kpDfDhauUoZw11tDRfwR6PgyhqBlp7QX3qzyp5jZV15EtRJhc4rMxwL-Pb6bnZeukPBX4a4K7VPRirY6umcbfmL0DBk_9kREXPNnsd87oz/s1600/9934.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="541" data-original-width="754" height="458" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeNHvfSS10NrVKeps17wba7cZ7fBUSxGVQW7kpDfDhauUoZw11tDRfwR6PgyhqBlp7QX3qzyp5jZV15EtRJhc4rMxwL-Pb6bnZeukPBX4a4K7VPRirY6umcbfmL0DBk_9kREXPNnsd87oz/s640/9934.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kupiłam tylko te kosmetyki, które już się skończyły lub wkrótce się skończą. Włoską markę <b>BIOFFICINA TOSCANA</b> częściowo już poznałam. Uważam, że są to produkty godne uwagi i dlatego skusiłam się na <b>Delikatny żel do mycia</b>. Producent zapewnia, że żel można używać do mycia ciała, twarzy i do higieny intymnej. Zamierzam używać go głównie do higieny intymnej ale pewnie ciało i twarz też czasem nim umyję. <b>LAVERA</b> to marka popularna wśród zwolenniczek naturalnej pielęgnacji ale ja znam ją słabo. Od kilku lat używam pudru sypkiego tej marki (<a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2014/10/lavera-puder-sypki-transparentny-trend_5.html">klik</a>), a poza tym miałam jeden z kremów do rąk (<a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2015/04/lavera-regeneracyjny-krem-do-rak-z-bio.html">klik</a>), szampon i odżywkę z wyciągiem z kwiatów chmielu (<a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2015/02/lavera-szampon-do-wosow-cienkich-i.html">klik</a>), (<a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2015/03/lavera-odzywka-do-wosow-cienkich-i_12.html">klik</a>) oraz łagodny szampon Basis Sensitiv (<a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2017/11/lavera-agodny-szampon-do-codziennego.html">klik</a>). Z tego ostatniego szamponu byłam wyjątkowo zadowolona postanowiłam więc poznać inne produkty z tej linii. Kupiłam <b>Krem nawilżający do twarzy z koenzymem Q10</b> i <b>Krem do rąk z bio-olejem migdałowym i bio-masłem shea</b>. Kolejny produkt to <b>Tonik do twarzy HydraPlus </b>hiszpańskiej marki <b>NAOBAY</b>. Nie miałam jeszcze kosmetyków od NAOBAY i chyba nie miałam jeszcze żadnych hiszpańskich kosmetyków jeśli dobrze pamiętam. Tonik zawiera sok z aloesu i ekstrakt z prawoślazu. Mam nadzieję, że moja cera go polubi. Ostatni kosmetyk to <b>Aloe Vera emulsja pielęgnacyjna do skóry wrażliwej i zmęczonej </b>od <b>MARTINY GEBHARDT</b>. Miałam już tę emulsję i pisałam o niej <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2017/04/martina-gebhardt-aloe-vera-emulsja-do.html">tu</a>. Bardzo podobało mi się jej działanie i dlatego postanowiłam do niej wrócić. Lubię czasem wracać do sprawdzonych, dobrej jakości kosmetyków, a ta emulsja (i parę innych produktów tej marki) z pewnością na to zasługuje.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Znacie te kosmetyki? </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-33993879871798842082018-10-06T19:09:00.001+02:002018-10-06T19:09:27.697+02:00NATURA SIBERICA Naturalny ujędrniający krem do ciała z ostem szkockim i jodłą syberyjską<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Każdy kto tu zagląda wie, że mazideł do ciała zawsze u mnie dostatek, a to ze względu na moją suchą skórę. Tym razem na łazienkowej półce króluje <b>Naturalny ujędrniający krem do ciała z ostem szkockim i jodłą syberyjską</b> marki <b>NATURA SIBERICA</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="544" data-original-width="800" height="434" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh7NAeWpRio_t-kEEC8gwiYftJLmWma-6sV-n6V4UUgZelWC6Snd068Di-Gq_GQSlFIlaEz0u4v66bSJo6cOzGEBMSbZ3FOrg3OHYyzJ2gxNSaX98dwER666TTPvWMCqGX4o5lkTezo_gd/s640/5272.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>NATURA SIBERICA</b> we współpracy ze szkockim rezerwatem <b>ALLADALE</b> produkuje linię kosmetyków z ekstraktem z dzikiego ostu szkockiego i z ekstraktem z jodły syberyjskiej. Tak o tym pisze:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Dziki rezerwat Alladale to obszar o powierzchni 100 km2, położony w sercu gór północnej Szkocji. Teren ten, mądrze zarządzany zgodnie z mocnym postanowieniem ochrony i odbudowy, to dom wiodących projektów, łącznie z polityką "ponownego dziczenia", aby przywrócić pierwotną florę i faunę dla naturalnego świata i przyszłych pokoleń. </i><a href="https://alladale.com/" style="font-style: italic;">www.alladale.com</a>.<b style="font-style: italic;"> </b><i>Inspirację zaczerpnęliśmy z naturalnego piękna dzikiego rezerwatu Alladale, dzikiego schronienia w górach północnej Szkocji. Krem ten, stworzony, aby ujędrnić skórę, zawiera oset, symbol Szkocji oraz dziką, organiczną jodłę syberyjską z organicznej farmy w Chakasji. Ekstrakt z ostu głęboko nawilża skórę, zaś ekstrakt z jodły syberyjskiej daje jej zastrzyk witamin. Rozpieść Twoją skórę i spraw, że będzie miękka i jedwabista.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5u-RFIucRoZsHs6q9RHXX3RvcGiexezwlANGx0FsBOceDzfmL7RvVIH9qYW5DwqjXQXCutapRWJDS4qhA4e7JyC7x758Wb7V39kOMZCIaucNusYY_83_7DB3PqP-3kTGYD_Yd8vfmoE0t/s1600/5292.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="555" data-original-width="598" height="592" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5u-RFIucRoZsHs6q9RHXX3RvcGiexezwlANGx0FsBOceDzfmL7RvVIH9qYW5DwqjXQXCutapRWJDS4qhA4e7JyC7x758Wb7V39kOMZCIaucNusYY_83_7DB3PqP-3kTGYD_Yd8vfmoE0t/s640/5292.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Krem otrzymujemy w dużym, plastikowym słoiku zapakowanym dodatkowo w kartonik. Słoik jest duży gdyż mieści 370 ml kremu, a to wcale niemało. Po odkręceniu wieczka okazało się, że producent zastosował dodatkowe zabezpieczenie z folii aluminiowej. Dzięki temu mamy pewność, że nikt przed nami kremu nie używał.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg2FibaZV7_8HPetTWqKsyHiFf1g-9NmdJeYjIUYvfoGmnh5mTqKiveeDamRMTNKBmxMazwgBwLYXXUPET_gGNaM9cKGSngrspIwbS_39kuG_2F5FZp8njb55WPpMwjyOJM8jIXGGxTkDD/s1600/5295.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="556" data-original-width="681" height="522" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg2FibaZV7_8HPetTWqKsyHiFf1g-9NmdJeYjIUYvfoGmnh5mTqKiveeDamRMTNKBmxMazwgBwLYXXUPET_gGNaM9cKGSngrspIwbS_39kuG_2F5FZp8njb55WPpMwjyOJM8jIXGGxTkDD/s640/5295.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Krem <b>NATURA SIBERICA </b>jest kosmetykiem o lekkiej, kremowej konsystencji. Bardzo łatwo rozprowadza się po skórze i całkowicie się wchłania, a to oznacza, że nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy. Po aplikacji kremu można od razu się ubierać bez obaw, że kosmetyk poplami ubranie. Trzeba tylko uważać żeby nie nałożyć na skórę zbyt dużo kremu gdyż wtedy się maże i trzeba poświęcić więcej czasu na jego wmasowanie. Przekłada się to na jego wydajność. Używam tego kremu już dwa miesiące i dotarłam dopiero do połowy słoika.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="557" data-original-width="650" height="548" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKVq8BGmPgsLRexQ2hi58PX77YORiDyS7dyA3KFnrlRYizQS187yJpQOGdNqipwKKbt64YtezR3eMgergPHmu8cfL6yVATvmIttFk1uq8LycZbZr1qVdQGtbHCgjE8zMBtii46325lKI6k/s640/5309.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę i rzeczywiście czyni ją miękką i jedwabistą. Jestem z jego działania bardzo zadowolona. W swoim składzie ma pozycję <i>Parfum</i>, jego zapach jest świeży, może trochę też kwiatowy. Trudno to ocenić gdyż ta woń jest tak słaba, że ledwo wyczuwalna. Nie przeszkadza mi to oczywiście. Najważniejsze jest dla mnie dobre działanie kosmetyku, a ten działa świetnie.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład kremu (INCI): <i>Aqua, Cetearyl Alcohol, Octylodecanol, Glycerin, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Coco-Caprylate/Caprate, Caprylic/Capric Triglyceride, Cirsium Flower/Leaf/Stem Extract, Tocopherol, Abies Siberica Needle Extract**, Geranium Sibiricum Extract**, Pinus Pumila Needle Extract**, Rosa Canina Fruit Oil*, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, CI77492, Limonene, Linalool</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">* - składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego,</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">**- ekstrakty z dziko rosnących roślin syberyjskich.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Krem jest kosmetykiem wegańskim i posiada certyfikat Soil Association Cosmos Natural. </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-6852225448328359352018-09-21T18:12:00.000+02:002018-09-21T18:19:42.106+02:00Peeling do ciała arbuzowy DIY<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Zrobiłam kolejny peeling owocowy. Robiłam już peeling cytrynowy i pomarańczowy, a tym razem jest arbuzowy. Wszystkie te owocowe peelingi robię na bazie <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2017/10/egzotyczny-cytrynowy-peeling-do-ciaa-diy.html">tego</a> przepisu dowolnie go modyfikując. Jest to peeling cukrowy i prezentuje się tak:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgbDnSPnNkbxwrX1T5hv7GC_7dWuRBgwHmilxpkFUbvNMoc7V1GFAB55PekU65HhawDpdRs4Clhc24FRExUkD5d7MUtVOkWnoPBheV-vOn5gYU6Mtzkekb9JFzQI7oaCs75-tjxehAKxCN/s1600/9792.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="535" data-original-width="667" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgbDnSPnNkbxwrX1T5hv7GC_7dWuRBgwHmilxpkFUbvNMoc7V1GFAB55PekU65HhawDpdRs4Clhc24FRExUkD5d7MUtVOkWnoPBheV-vOn5gYU6Mtzkekb9JFzQI7oaCs75-tjxehAKxCN/s640/9792.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Najpierw ukroiłam plaster arbuza, usunęłam z niego wszystkie pestki, pokroiłam w kostkę i zmiksowałam. Jak wiadomo arbuz zawiera bardzo dużo wody, a więc po zmiksowaniu konsystencją przypominał sok. Wlałam część soku do miski, w której znajdował się przygotowany wcześniej cukier, dodałam płynny olej kokosowy i wymieszałam. W tym momencie peeling był już właściwie gotowy. Jednak brakowało mi w nim zapachu. Lubię pachnące peelingi. Arbuz nie posiada wyraźnego zapachu, a po zmieszaniu z cukrem i olejem kokosowym był prawie bezwonny. Dodałam więc do niego cytrynowy olejek eteryczny dzięki czemu ładnie i świeżo pachnie. Oprócz tego dodałam jeszcze trochę witaminy E i trochę D-pantenolu czyli prowitaminy B5. W ten sposób zwiększyłam jego właściwości pielęgnujące.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0GztadlyHb12HyKVee3Z9zdnqLu_X8fUFtowkKnYMNyNpL88QmT95FvHYuGjWvZsCb48dRxaWU710-ugnI1qmnXk9QNM6E8-AvjKgMhmd4AIrYVi17C6WxCL6f-9nMkgXBncC45g9bNBU/s1600/9859.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="554" data-original-width="800" height="442" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0GztadlyHb12HyKVee3Z9zdnqLu_X8fUFtowkKnYMNyNpL88QmT95FvHYuGjWvZsCb48dRxaWU710-ugnI1qmnXk9QNM6E8-AvjKgMhmd4AIrYVi17C6WxCL6f-9nMkgXBncC45g9bNBU/s640/9859.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Peeling, który zrobiłam nie zmieścił się w moim półlitrowym słoiczku, a więc to, co się nie zmieściło włożyłam do drugiego, mniejszego słoiczka ale zanim to zrobiłam dodałam do niego trochę zmielonych pestek malin, które dostałam kiedyś jako gratis do półproduktowego zamówienia. Peeling zmienił trochę kolor i wygląda tak:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="534" data-original-width="751" height="454" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjf6udqbeJT7YQAFuCDs_y0DnXmZMln7kYg-t9qNsCdrONifPZlPT7wl4AB71yNURotTYBoL1fBL5J99Ci6xJnIo_Hy2LYB8Ad_AKYb43bLatc64Fk_R8qkXhCdk__h1QIDqGKspZO8yzti/s640/9808.jpg" width="640" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="552" data-original-width="700" height="504" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIrVJ4N8MEpzqv223lcYhKEi-eeixMdvsxlr8Rv61_fQav00cEmJWgCLRgd-XwE_Mxh3nHfsOg-7lrYlDl8-X8OXxqozzv3VxdYAArBdOcQ8y8IG2dRa5w8om3ZYL-EMKkwTkQ_4VK0V7Y/s640/9877.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Wiecie, co mnie zaskoczyło w tym peelingu? Jego kolor. Byłam pewna, że skoro miąższ arbuza jest czerwony, to peeling będzie różowy. Tymczasem po zmieszaniu zblendowanego arbuza z pozostałymi składnikami wyszedł pomarańczowy. Kolor jest bardzo ładny ale bardziej kojarzy się z marchewką lub dynią niż z arbuzem, a ten z dodatkiem pestek z malin zmienił kolor na taki trochę rudy. Peeling jest trochę rzadszy niż zazwyczaj, a to dlatego, że wlało mi się trochę za dużo zmiksowanego arbuza. Najważniejsze, że nie jest przesadnie rzadki i doskonale spełnia swoją rolę. Ten z pestkami malin nie jest silniejszym zdzierakiem od drugiego, być może dałam za mało tych pestek. Jednak każdy z nich bardzo dobrze oczyszcza skórę i jestem z nich zadowolona. Mam jeszcze inne pomysły na peelingi owocowe ale zanim je zrobię muszę najpierw zużyć te.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9WjRKjjrlX9NF2tVpoMuLMwK94fswkY0jtKSllb_E6YL2Wh7gWAiRzj3VvNiuugE4TQNfMdW8o5YA2HzMwtGP0NmeCRzqVj1J71ghoPtP7qOaqQNRSMoxY-QJOwIpPo4Nztx-v9UAeNvZ/s1600/9814.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="542" data-original-width="950" height="364" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9WjRKjjrlX9NF2tVpoMuLMwK94fswkY0jtKSllb_E6YL2Wh7gWAiRzj3VvNiuugE4TQNfMdW8o5YA2HzMwtGP0NmeCRzqVj1J71ghoPtP7qOaqQNRSMoxY-QJOwIpPo4Nztx-v9UAeNvZ/s640/9814.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-70069822252628898262018-09-16T21:15:00.000+02:002018-09-16T21:15:04.323+02:00VENUS NATURE Błoto termalne z zieloną glinką i organiczną siarką<br />
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Będąc niedawno w Rossmannie zauważyłam na jednej z półek produkty polskiej marki <b>VENUS NATURE</b>. Były to półprodukty i skusiłam się na trzy z nich. Kupiłam tytułowe błoto termalne oraz wodę z płatków róży i olej z pestek moreli. Wody i oleju jeszcze nie używałam, dotychczas zapoznałam się tylko z błotem termalnym.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuD-IAC6cs2rRxhBq1Plm17JYzv2rf2rOpvkaIPVVWoo2tC3tXo8jpEWOx2NG4sckpVvs093R6tYgIhNMw5JwHgNFXk0gbLCoznQOAfVi1GBj_hGsuG9J8hWCOzEz-9bLhmZrxyzkrPh9o/s1600/9756.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="823" data-original-width="1238" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuD-IAC6cs2rRxhBq1Plm17JYzv2rf2rOpvkaIPVVWoo2tC3tXo8jpEWOx2NG4sckpVvs093R6tYgIhNMw5JwHgNFXk0gbLCoznQOAfVi1GBj_hGsuG9J8hWCOzEz-9bLhmZrxyzkrPh9o/s640/9756.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Producent tak pisze o tym błotku:</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><i>Naturalne błota termalne są bogatym źródłem minerałów takich jak: krzem, magnez, wapń, tytan, żelazo, siarka, sód oraz potas. Dzięki ich właściwościom skóra odzyskuje elastyczność. Błota stymulują naturalny system regeneracji naskórka, oczyszczają, łagodzą zaczerwienienia i stany zapalne oraz zapobiegają ich powstawaniu. Dodatkowo błota mają wysoką zdolność absorpcyjną, a dzięki wysokiej zawartości siarczanu glinu, działają zabliźniająco na rany i inne dolegliwości skórne. Chcąc wzmocnić ich działanie produkty zostały wzbogacone o zieloną glinkę wykazującą właściwości antyseptyczne i odżywcze. Stosowana na skórę wchłania zanieczyszczenia, usuwa z niej toksyny, wygładza naskórek delikatnie go złuszczając. Produkt może być używany do wszystkich typów cery zwłaszcza tłustej, trądzikowej i zanieczyszczonej</i>.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL4lJ_0A_Or9szLSopNbfI6nmmCyhFbO_lRWouw5N9QIBrN6rvdT7iNc-VzcCyW5RHUHu-_kV2DsSzS4Ibnfl6uy1WzVTiS1FO3D_QnqNy7unNyLurLAGU_HO2RpPXJcuYb0v2OwFdiun0/s1600/9739.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="920" data-original-width="1367" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL4lJ_0A_Or9szLSopNbfI6nmmCyhFbO_lRWouw5N9QIBrN6rvdT7iNc-VzcCyW5RHUHu-_kV2DsSzS4Ibnfl6uy1WzVTiS1FO3D_QnqNy7unNyLurLAGU_HO2RpPXJcuYb0v2OwFdiun0/s640/9739.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">50 g sproszkowanego błota i glinki zamknięto w plastikowym słoiczku z metalowym wieczkiem. Słoiczek wyposażono w jeszcze jedno, dodatkowe wieczko plastikowe chroniące produkt przed rozsypaniem np. przy zbyt energicznym odkręcaniem wieczka metalowego. Całość zapakowano w kartonik.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLH1RiIyTc0EijI1nm-_5MJ7WVtmJFVqtcfUm8SfGYAAU66rfolzYK57-qU18SsbcDzvoEaTTzSBEAeDyS4hFzTBJjKou26bVrUsacTmbhzIxlLniTCk5vAEctNdpKzSWyr1U-c4Ne-sry/s1600/9742.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="830" data-original-width="1244" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLH1RiIyTc0EijI1nm-_5MJ7WVtmJFVqtcfUm8SfGYAAU66rfolzYK57-qU18SsbcDzvoEaTTzSBEAeDyS4hFzTBJjKou26bVrUsacTmbhzIxlLniTCk5vAEctNdpKzSWyr1U-c4Ne-sry/s640/9742.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Producent zaleca używanie błota termalnego do wykonywania własnych masek do ciała i do twarzy. Ja robię z niego tylko maseczki do twarzy. Do miseczki wsypuję 2-2,5 łyżeczki błota i dodaję hydrolat w takiej ilości, żeby po wymieszaniu uzyskać papkę, do której dodaję jeszcze żel aloesowy i olej. Często robię maseczki z glinek i zawsze dodaję do nich trochę oleju. Dzięki temu maseczka nie zasycha na twarzy i jednocześnie jest wzbogacona o pielęgnacyjne właściwości oleju. Nakładam maskę na oczyszczoną twarz i trzymam ok. 15 minut.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_c05kalQBEUMfGg6UZpzcCK2c1IbUFWvHsvCjyFGo3x0FhixKcntJz6RSir2nzpql4R3wElTgzlaly3-6yBIOZJ-SUTT43pzhSLsJNt9PEUxZjJdsr1_JTkXb5ZmL6XGE5R35IuKTML1D/s1600/9761.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="945" data-original-width="1421" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_c05kalQBEUMfGg6UZpzcCK2c1IbUFWvHsvCjyFGo3x0FhixKcntJz6RSir2nzpql4R3wElTgzlaly3-6yBIOZJ-SUTT43pzhSLsJNt9PEUxZjJdsr1_JTkXb5ZmL6XGE5R35IuKTML1D/s640/9761.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Do maseczki widocznej na zdjęciu dodałam oleju arganowego. Mimo to maseczka, w przeciwieństwie do tych glinkowych, zasycha na twarzy. W ciągu 15 minut spryskuję ją hydrolatem lub tonikiem 2-3 razy. A jak działa? Mimo iż nie mam cery tłustej ani trądzikowej, to ta maseczka całkiem dobrze się u mnie sprawdza. Świetnie oczyszcza pory skóry i pozostawia ją w bardzo dobrym stanie. Cera jest gładka i delikatna, nawilżona i odżywiona. Prawdę mówiąc bardzo podobne efekty uzyskuję dzięki samorobionym maseczkom glinkowym. Być może na cerze tłustej lub trądzikowej efekty byłyby bardziej spektakularne ale ja jestem zadowolona z jej działania.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Skład produktu jest bardzo krótki. Oto on (INCI): <i>Illite, Silt</i>.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgthgb6-Gtj67TM240wN6b9X0nvfj_wp3X2azcNyIxPYB8B7HzOo5WmHmILNY42dL-R2JS4JLAoFW3INnkh6kK_gl691j1iU3nCMs7hnCgmIRlH83gpHEH69f47H-_O7rtPUYWVYvXxA_a5/s1600/9753.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="891" data-original-width="1600" height="356" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgthgb6-Gtj67TM240wN6b9X0nvfj_wp3X2azcNyIxPYB8B7HzOo5WmHmILNY42dL-R2JS4JLAoFW3INnkh6kK_gl691j1iU3nCMs7hnCgmIRlH83gpHEH69f47H-_O7rtPUYWVYvXxA_a5/s640/9753.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Jak już pisałam wyżej błoto termalne i glinka są sproszkowane, a właściwie to mają postać pudru. Pomyślałam więc, że ciekawe jakby się ten produkt spisał w charakterze pudru sypkiego do twarzy. Nie pozostało mi więc nic innego jak to wypróbować. Tak też zrobiłam i okazało się, że jest to bardzo fajny puder. Idealnie matuje twarz. Obawiałam się, że może cera będzie wyglądała na zszarzałą ale tak nie jest, a jeśli jest, to w bardzo niewielkim i prawie niezauważalnym stopniu. Żeby tego wrażenia uniknąć zmieszałam odrobinę błotnego proszku z taką samą ilością pudru bambusowego i wyszedł bardzo fajny, dobrze matujący puder do twarzy. Zupełnie przypadkiem znalazłam dla błota termalnego z zieloną glinką zupełnie inne zastosowanie niż przewidział producent. Ale to tylko taki eksperyment dla zaspokojenia ciekawości. Z błotka przede wszystkim robię maseczki do twarzy.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Znacie kosmetyki Venus Nature? </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-38270535131172899272018-09-03T17:56:00.000+02:002018-09-03T17:56:41.172+02:00DWORZYSK Mydło lawendowe<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span> <span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">W</span><span style="color: red; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">naszym kraju powstaje coraz więcej małych, rodzinnych mydlarni. Przybywa ich niczym grzybów po deszczu. Jako zdeklarowaną mydłomaniaczkę bardzo mnie to cieszy gdyż jest coraz większy wybór naturalnych mydeł w kostkach. Jedną z takich mydlarni jest <b>Dworzysk</b>. Powstała w Puszczy Knyszyńskiej na Podlasiu, a jej nazwa pochodzi od nazwy miejscowości, w której się znajduje.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Będąc na warszawskich targach Ekocuda w kwietniu ubiegłego roku kupiłam <b>Mydło lawendowe</b> marki <b>Dworzysk</b>. Leżało w zapasach długo, bo prawie półtora roku ale w końcu doczekało się miejsca na łazienkowej mydelniczce.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq7hKXtMuXdNqzC1npJcQB_F0KBSrYJAO7kpske5tSIEqV20EJEE9vahFCJUWQv5fgjH6umO5PD538oSxVq-tWH3nMlr3qoPBVL9PaCtMnXpGLuDovj60gujiM4mhWCG6yxuEk0hp86FRk/s1600/9668.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="759" height="438" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq7hKXtMuXdNqzC1npJcQB_F0KBSrYJAO7kpske5tSIEqV20EJEE9vahFCJUWQv5fgjH6umO5PD538oSxVq-tWH3nMlr3qoPBVL9PaCtMnXpGLuDovj60gujiM4mhWCG6yxuEk0hp86FRk/s640/9668.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent tak pisze o tym mydełku:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Mydło przygotowane z najwyższej jakości naturalnych składników. Ekstrakt z lawendy działa na skórę odmładzająco i odprężająco. Ma on silne właściwości antyseptyczne i przeciwbakteryjne. Olejek lawendowy jest polecany do każdego rodzaju skóry. Oczyszczające właściwości lawendy uzupełniliśmy łagodzącym działaniem różowej glinki francuskiej.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxwfLbdEZTP4h4bLs7Dh9CLWhzPUryxWh11fiM81LrRNQKYXB6AnpPQ0KD1orvkGpLx_BheBblqMkdHPxUSSE0n8yseTJV3wYKSnELyuKIYE9_FjhL2ZdZV8D0prq7xJo3Vvzxsbr_gD7u/s1600/5630.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="526" data-original-width="890" height="378" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxwfLbdEZTP4h4bLs7Dh9CLWhzPUryxWh11fiM81LrRNQKYXB6AnpPQ0KD1orvkGpLx_BheBblqMkdHPxUSSE0n8yseTJV3wYKSnELyuKIYE9_FjhL2ZdZV8D0prq7xJo3Vvzxsbr_gD7u/s640/5630.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Mydło lawendowe Dworzysk to niewielka, ważąca 110 g, kostka opakowana w szary papier i przewiązana cienkim sznureczkiem. Podoba mi się takie ekologiczne opakowanie. Znajdziemy na nim, oczywiście, wszystkie potrzebne informacje.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWbl_Zh5es1MgF41scRnRKqQVN8LzsaPc7E5sCuhM-fVeZh3vW0H74ppZbDk3H7O8Ld0onM_l7ovn33WL4UM0IR9T8tnZwXvr23jZetdlEvAFso-ObmwW1LnvVkPhmf5r-IFjIVvqw6mYW/s1600/5071.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="520" data-original-width="500" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWbl_Zh5es1MgF41scRnRKqQVN8LzsaPc7E5sCuhM-fVeZh3vW0H74ppZbDk3H7O8Ld0onM_l7ovn33WL4UM0IR9T8tnZwXvr23jZetdlEvAFso-ObmwW1LnvVkPhmf5r-IFjIVvqw6mYW/s640/5071.jpg" width="614" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: times, times new roman, serif; font-size: x-large;">Mydełko ma kolor zbliżony do tego na zdjęciach, a w jednym z boków kostki zatopione są suszone kwiaty, a właściwie pąki kwiatów lawendy. Wygląda to interesująco ale w trakcie zużywania kostki pączki stopniowo wypadają, co jest zjawiskiem naturalnym.</span><br />
<span style="font-family: times, times new roman, serif; font-size: x-large;">Mydło wspaniale się pieni. A jak pachnie? Pachnie lawendą ale jest to zapach lawendy w duecie z wonią mydła. Takiego prawdziwego, naturalnego mydła. To połączenie zapachów bardzo mi się podoba i, po prostu, kojarzy mi się z czystością. Uwielbiam te chwile gdy ta pachnąca, kremowa i niemal gęsta piana otula moją skórę. Po takiej kąpieli skóra jest dobrze oczyszczona ale nie przesuszona. Myję tym mydłem całe ciało ale i twarz. W charakterze myjadła do twarzy ta lawendowa kostka też spisuje się bez zarzutu. Nie wysusza cery i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Jest też świetnym środkiem do higieny intymnej.</span><br />
<span style="font-family: times, times new roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8sCQZ1Ieb4JgXsRhKAbUCGTK0d4wEapwOiMLvcanOy-tYgCOOvUsRsGom_wJL0GCSFDTAau4ilax_-Qhzrtc0N2G4VvZ_8fO9_OnZUoql-ds9n0u87kz4CDJ5qbl9RUeFRTSPUWP4A9OR/s1600/5601.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="499" data-original-width="908" height="350" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8sCQZ1Ieb4JgXsRhKAbUCGTK0d4wEapwOiMLvcanOy-tYgCOOvUsRsGom_wJL0GCSFDTAau4ilax_-Qhzrtc0N2G4VvZ_8fO9_OnZUoql-ds9n0u87kz4CDJ5qbl9RUeFRTSPUWP4A9OR/s640/5601.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: times, times new roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: times, times new roman, serif; font-size: x-large;">Skład mydła: <i>olej kokosowy, oliwa z oliwek, masło shea, olej lniany, olejek eteryczny lawendowy, glinka różowa, kwiat lawendy wąskolistnej</i>.</span><br />
<span style="font-family: times, times new roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: times, times new roman, serif; font-size: x-large;">Nie spodziewałam się, że ta lawendowa kostka tak mnie zauroczy. W przeciwnym wypadku nie leżałaby tak długo w zapasach. Teraz mam ochotę na wypróbowanie pozostałych mydełek z mydlarni Dworzysk. A Wy znacie mydełka tej marki? </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-28707112816291747532018-08-27T23:17:00.000+02:002018-08-27T23:17:25.491+02:00OnlyBio Szampon do włosów przetłuszczających się<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kosmetyki <b>OnlyBio</b> znałam tylko z widzenia tzn. widziałam je w niektórych sklepach internetowych i czytałam ich recenzje na kilku blogach. Pewnego razu byłam w stacjonarnym sklepie zielarskim i tam zobaczyłam produkty tej marki. Skusiłam się na <b>Szampon do włosów przetłuszczających się</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJppErt1bkUH6hJfeoIDpp_e21JCu1xXQp181Yv15XOU_WZjWX6DtayjsEmLaC5prZXR7hilTAlKhN33RWdtMuKK_ENNbmErXhblCP4TkQrPywggRVB882lF3lekkUtuP-k2AU7jbev7_D/s1600/5563a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="541" data-original-width="480" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJppErt1bkUH6hJfeoIDpp_e21JCu1xXQp181Yv15XOU_WZjWX6DtayjsEmLaC5prZXR7hilTAlKhN33RWdtMuKK_ENNbmErXhblCP4TkQrPywggRVB882lF3lekkUtuP-k2AU7jbev7_D/s640/5563a.jpg" width="566" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kosmetyki OnlyBio produkuje polska firma <b>Laboratorium Naturella</b>. Bardzo ważnym składnikiem kosmetyków oraz środków czystości tej marki jest biorafinowana surfaktyna z rzepaku. Biosurfaktyna jest całkowicie naturalną i wysoko wydajną substancją myjącą. Ważną rolę w składzie tych produktów odgrywa też olej słonecznikowy. Zawarte w nim antyoksydanty zapobiegają starzeniu się skóry, wzmacnia włosy i dodaje im blasku. Reguluje też pracę gruczołów łojowych. Wszystkie produkty OnlyBio są całkowicie biodegradowalne, a więc bezpieczne dla środowiska i większość z nich posiada certyfikat ECOCERT.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8dMTPml2DYYniY0csBrEmz87Zhip13cF9OEz9YbCAalV1Dv_CktoRJ_Ywvof7uU_6L_0ZxGDmjIR1Uz1yJCBR52NB3ED9Yv8hQbO8jpUEm1S5TJGVioHiRjuj1uh131E_SDyoVU4TUau6/s1600/5564a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="533" data-original-width="650" height="524" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8dMTPml2DYYniY0csBrEmz87Zhip13cF9OEz9YbCAalV1Dv_CktoRJ_Ywvof7uU_6L_0ZxGDmjIR1Uz1yJCBR52NB3ED9Yv8hQbO8jpUEm1S5TJGVioHiRjuj1uh131E_SDyoVU4TUau6/s640/5564a.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent tak pisze o szamponie:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Wytwarzana przez mikroorganizmy, naturalna biosurfaktyna z rzepaku skutecznie i delikatnie myje skórę i włosy, wytwarza pianę działa antyseptycznie. Fitosterole odżywiają i chronią włosy przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, łagodzą podrażnienia i pomagają zatrzymać wilgoć w skórze głowy. Olej ze słonecznika ogranicza wydzielanie sebum przez gruczoły łojowe skóry głowy, przyspiesza regenerację i gojenie mikrouszkodzeń oraz stymuluje wzrost włosów i uelastycznia, przez co stają się puszyste i miękkie. Bez niepożądanych: SLS, SLES, parabenów, PEG-ów, silikonów, parafin, olejów mineralnych, barwników, syntetycznych kompozycji zapachowych, fosforanów, substancji petrochemicznych i zwierzęcych. Testowany dermatologicznie. Biodegradowalny. Produkt wegański.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>98,95 % składników pochodzenia naturalnego.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0dI4eyXIrvXVKYze8AhCTuzhzg6mlN1mrjWAUhtRbl7cDfq3irEdIOhMkAWwbSRhtP2H_RO53ttlw-_1alytnMt5hjS-vkUQRmyA8_BeG7dnpKZRmGboDcMTsdznAB6VByqD51FBipxWO/s1600/5567a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="544" data-original-width="565" height="616" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0dI4eyXIrvXVKYze8AhCTuzhzg6mlN1mrjWAUhtRbl7cDfq3irEdIOhMkAWwbSRhtP2H_RO53ttlw-_1alytnMt5hjS-vkUQRmyA8_BeG7dnpKZRmGboDcMTsdznAB6VByqD51FBipxWO/s640/5567a.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">250 ml szamponu zamknięto w butelce z grubego, ciemnego, matowego szkła. Butelka wyposażona jest w pompkę. Po raz pierwszy trafiłam na szampon w szklanej butelce, dotychczas wszystkie były w plastikowych.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Szampon jest przezroczysty jak woda i dosyć gęsty ale nie jest to przesadna gęstość. Zapach ma dosyć delikatny, owocowy. Obficie się pieni i dobrze oczyszcza włosy i skórę. Jednocześnie, co dla mnie jest bardzo ważne, jest delikatny. Nie drażni skalpu i nie powoduje uciążliwego swędzenia ani pieczenia. Byłam przekonana, że skoro ten szampon jest taki delikatny, to pewnie nie poradzi sobie ze zmyciem oleju z włosów. Okazało się, że się myliłam. Dwukrotne umycie szamponem wystarczyło do całkowitego usunięcia oleju. Jak większość szamponów tak i ten plącze włosy, chociaż mam wrażenie, że plącze je w mniejszym stopniu niż inne, a więc często używam go solo czyli bez odżywki. Po wyschnięciu włosy ładnie się błyszczą, są leciutko uniesione u nasady i dobrze się układają. Moje włosy go polubiły i myślę, że warto do niego wracać.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="548" data-original-width="650" height="538" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6jOsF2FP8HKGpQazZyRwyNmI7RI3MPFsTbGo7lZeV_9xpsDDiQ9IDBWCy2ue7LXaqREbb4zl0BXQwsuHraqsgIrUMDvmhmajMmhs0V9gEokWxbJdqlhnTofDZNnMDQpckDsz1lZvO2FaD/s640/5590a.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Jednak nie wszystko było tak pięknie. Szampon spisał się świetnie ale zawiodło opakowanie, a konkretnie pompka przy butelce. Pompka w ogóle nie dała się uruchomić. Można było tylko odkręcić zakrętkę razem z pompką i wylewać szampon bezpośrednio z butelki. Nie skorzystałam z tego rozwiązania gdyż butelka ma dosyć duży otwór i w miarę precyzyjne dozowanie szamponu byłoby mało prawdopodobne. W tej sytuacji przelałam go do butelki po innym szamponie ale, niestety, już plastikowej. Mam nadzieję, że jeśli za jakiś czas kupię następną butelkę tego szamponu, to takich niespodzianek z pompką nie będzie.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład szamponu:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE9xjdv8o6ulYSLuxZSrI79vJfUG3z3DRNKqkzoH2dxF_ruOON98uMR11rzAb8Ve6eqcz_TlMGF5GbrTq-ZQpyOlbRmCKn7tfpAAtUkObGW4dZoInTViZOwFaVdwU6Xk7bpiH4fusFsTan/s1600/5573a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="415" data-original-width="898" height="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE9xjdv8o6ulYSLuxZSrI79vJfUG3z3DRNKqkzoH2dxF_ruOON98uMR11rzAb8Ve6eqcz_TlMGF5GbrTq-ZQpyOlbRmCKn7tfpAAtUkObGW4dZoInTViZOwFaVdwU6Xk7bpiH4fusFsTan/s640/5573a.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-16584327474043008882018-08-19T21:56:00.000+02:002018-08-19T21:56:43.247+02:00BIOLOVE Krem do rąk miód i mleko<br />
<br />
<span style="color: red; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Z</span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">używam dosyć dużo kremów do rąk, a to ze względu na suchą skórę moich dłoni i często mam po kilka takich kremów. Kiedyś miałam pootwierane po kilka tubek jednocześnie, używałam wszystkich naraz. W końcu postanowiłam z tym skończyć i teraz mam jedno otwarte opakowanie kremu w łazience i drugie w pracy. Pozostałe spokojnie czekają w zapasach na swoją kolej. <b>Krem do rąk Miód i mleko</b> marki <b>BIOLOVE</b> też dosyć długo czekał na swoje miejsce na łazienkowej półce i w końcu doczekał się.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDBNJdOfdl25qbgG_C3rG75U3Cdw-jTLLi0OJCAC6HdKp50Ak5aJJdZCIjuEjHl7KIpVdyyV8AT3OejuDnc1bKckNhnryHp3UiZTNFKKI-mHgOUrU6PfgSjPieTxHmrMoStg04c3Ip8rin/s1600/5162.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="549" data-original-width="470" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDBNJdOfdl25qbgG_C3rG75U3Cdw-jTLLi0OJCAC6HdKp50Ak5aJJdZCIjuEjHl7KIpVdyyV8AT3OejuDnc1bKckNhnryHp3UiZTNFKKI-mHgOUrU6PfgSjPieTxHmrMoStg04c3Ip8rin/s640/5162.jpg" width="546" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">O kremie przeczytałam:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Naturalny krem do rąk o słodkim zapachu miodu i mleka. Zawiera glicerynę zapobiegającą utracie wody oraz łagodzący pantenol. Idealnie regeneruje skórę dłoni. Nie zawiera: SLS, PEG, silikonów, parabenów, barwników i konserwantów.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="509" data-original-width="795" height="408" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpg_U79wFOxlOTK1H5eq4CQUEnJClvnbARCzj0c9tL1pD7NFeEDb295j9rJqSZnzGhFEgqsbwpyUsJ6tl0nMh8fMgNfc1kKrFBcpsS1egJmqjNS9Ha14p5mX39DDcVGiHhgScfNwYOU14Y/s640/5176.jpg" width="640" /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXrJUiazyqfHm10ffWu3FW4zkTOgnxZapBv0XhXoXfhNNhTCvC6G61BEQX85EWbjlcox8JAIgTaRp1zIE0RpyTT9yJYgpXBjGrne9MrH8sNDtYbzdw_G76P60DgWQpfXOxPHgwsa8EQSMI/s1600/5183.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="540" data-original-width="726" height="476" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXrJUiazyqfHm10ffWu3FW4zkTOgnxZapBv0XhXoXfhNNhTCvC6G61BEQX85EWbjlcox8JAIgTaRp1zIE0RpyTT9yJYgpXBjGrne9MrH8sNDtYbzdw_G76P60DgWQpfXOxPHgwsa8EQSMI/s640/5183.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">75 ml kremu otrzymujemy w miękkiej, plastikowej tubce. Podoba mi się jego zapach. Jest taki miodowo-mleczny i jakby z dodatkiem niewielkiej ilości wanilii. Bardzo lubię go wąchać. Krem bardzo dobrze się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej czy lepkiej warstwy. Świetnie też dba o skórę dłoni. Po wmasowaniu kremu jest ona nawilżona, miękka i delikatna. Nie ma ani śladu suchości, a moja przesuszona skóra rąk jest pod tym względem wymagająca.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Mimo tych wszystkich zalet jest coś, co mi w tym kremie przeszkadza, a mianowicie jego konsystencja. Jest wyjątkowo rzadki. Tak rzadkiego kremu jeszcze nigdy nie miałam. Prawie wylewa się z tuby. Wystarczy lekkie jej naciśnięcie i już wylewa się tyle kremu, że wystarcza nie tylko na dłonie ale na całe ręce aż po same pachy. Trzeba naprawdę bardzo uważać żeby wycisnąć z tubki tyle kremu ile potrzeba na same dłonie, a ponieważ kremu do rąk używam wiele razy dziennie to ciągłe cackanie się z tubą jest dosyć uciążliwe i denerwujące. W tej sytuacji postanowiłam używać kremu również jako balsamu do ciała. W tej roli też spisuje się świetnie, a ja prędzej wykończę uciążliwy kosmetyk.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład kremu:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiffOPUXqdcbCGyeq2Va-a45KZDHdMEGV0hjSNetvhaqT2cbBqXsfMwkQRezjoWeDIcaXb_fE6NvDAmCzWX8NazH_bs_GE_dg5yNfVnoB_wwBy57CvVxri3qrT3YXf7812AQ6Zfiqm5NDCw/s1600/5172.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="534" data-original-width="780" height="438" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiffOPUXqdcbCGyeq2Va-a45KZDHdMEGV0hjSNetvhaqT2cbBqXsfMwkQRezjoWeDIcaXb_fE6NvDAmCzWX8NazH_bs_GE_dg5yNfVnoB_wwBy57CvVxri3qrT3YXf7812AQ6Zfiqm5NDCw/s640/5172.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Znacie kremy do rąk tej marki? Ciekawa jestem czy wszystkie są takie rzadkie.</span>
Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-35641577867461626322018-08-02T16:54:00.000+02:002018-08-02T16:54:39.958+02:00EFEKTIMA Naturalny peeling kawowy Coffee Miracle<br />
<br />
<span style="color: red; font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"> </span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">P</span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">eeling ciała należy do moich ulubionych zabiegów kosmetycznych. Bardzo lubię wygładzoną i delikatną skórę. Ostatnio używam głównie peelingów cukrowo-owocowych własnej produkcji. Pisałam o nich <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2017/10/egzotyczny-cytrynowy-peeling-do-ciaa-diy.html">tu</a> i <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/03/pomaranczowy-peeling-do-ciaa-diy.html">tu</a>. Jednak to, że sama często robię peelingi nie znaczy, że nie kuszą mnie gotowe. Kuszą i to bardzo. Niedawno skusiłam się na takiego gotowca. Będąc w Rossmannie wypatrzyłam na półce <b>Naturalny peeling kawowy Coffee Miracle</b> polskiej marki <b>EFEKTIMA</b>. Co prawda peeling kawowy bardzo łatwo jest zrobić samodzielnie i wiele razy takowy robiłam, to jednak skusiłam się na gotowy.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="700" data-original-width="595" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4F5IjEfi8ux-eeV2YJWjH_cohgOAQ3UlShjKc4EZ2Msdr83RNcO9X9HW9bhw89W7SDymCsuqEE1ay7IinNRhRbG8wopv_JNdwMGob77Ko90Gd1ARbdPod-zPaGt8xYdZDBmhGJFPX34vp/s640/5496c.jpg" width="544" /></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">EFEKTIMA tak pisze o swoim produkcie:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Gotowy do zabiegów peeling do ciała stworzony z myślą o działaniu wyszczuplającym, wygładzającym oraz wspomagającym walkę z uporczywym cellulitem. Pozwala na profesjonalną pielęgnację bez konieczności wychodzenia z domu. Odpowiednie połączenie specjalnie przygotowanej i wyselekcjonowanej do zabiegów kosmetycznych kawy oraz olejków i składników pielęgnujących wpływa na jakość produktu, zaspokajając potrzeby wymagających kobiet. Peeling doskonale złuszcza martwy naskórek i poprawia krążenie</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu8KU6QOmRw46-f1sr2iPcpuTCywQCwvanCs7vUO03eJ2l5Hsvea8Ixm-aFY1AKBy9V2D4Rv10xxfHn4whvwIm67WgZDudrbG1bnb_yl__inBCTYyo21vEAqi3pVNLNVqeDy0nEf4nK1Av/s1600/5552.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="542" data-original-width="704" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu8KU6QOmRw46-f1sr2iPcpuTCywQCwvanCs7vUO03eJ2l5Hsvea8Ixm-aFY1AKBy9V2D4Rv10xxfHn4whvwIm67WgZDudrbG1bnb_yl__inBCTYyo21vEAqi3pVNLNVqeDy0nEf4nK1Av/s640/5552.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Opakowaniem peelingu jest dosyć duża saszetka z folii aluminiowej z zamknięciem strunowym. Saszetka skrywa 100 g kosmetyku. Wydawać by się mogło, że 100 g to niewiele ale peeling jest produktem wydajnym. Używałam go już trzy razy i jeszcze nie zużyłam jego połowy. Sądzę, że całość wystarczy na jakieś 7-8 użyć.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Peeling ma piękny, intensywny zapach kawy. Bardzo lubię kawę, piję jej dużo, a więc lubię też jej zapach. Nie zdziwił mnie ten aromat, bo skoro peeling jest kawowy, to nic dziwnego, że pachnie kawą. Zaskoczyła mnie natomiast konsystencja tego kosmetyku. Peeling ma w swoim składzie oleje (olej makadamia, migdałowy, kokosowy i masło shea), a mimo to jest prawie sypki. Przecież taki peeling będzie osypywał się ze skóry. Pomyślałam, że trzeba będzie dodać do niego jakiegoś oleju ale postanowiłam najpierw wypróbować go w wersji oryginalnej. Peeling rzeczywiście się osypuje ale jest też na to sposób. Należy nabierać bardzo małe jego ilości. Wówczas osypuje się go niewiele, a te małe ilości wystarczają do wygładzenia skóry. Przekłada się to też pozytywnie na wydajność tego produktu. Oczywiście nie dodałam do niego żadnego oleju, nie ma takiej potrzeby.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwWFUdqTXy_8DXzRS2efUQKJTpgULORo0oPyL8TwR0Rt3re84QzI1Y6MMERLTU48rLUNMivOTU-jHDfdtp3EhUy8zmszqKNg3TfA4Cs2-D728L7gPoMKIJHaKrGVw_S9_A3xtvrjWpLn8W/s1600/5554.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="505" data-original-width="720" height="448" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwWFUdqTXy_8DXzRS2efUQKJTpgULORo0oPyL8TwR0Rt3re84QzI1Y6MMERLTU48rLUNMivOTU-jHDfdtp3EhUy8zmszqKNg3TfA4Cs2-D728L7gPoMKIJHaKrGVw_S9_A3xtvrjWpLn8W/s640/5554.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Peeling jest dobrym zdzierakiem. Pozostawia skórę miękką i delikatną, a na dodatek w trakcie zabiegu otula nas piękny aromat kawy. Po spłukaniu peelingu i osuszeniu ciała ręcznikiem mam wrażenie, że na skórze pozostaje cienka, wręcz nieznaczna tłusta warstwa ale już chwilę później zastanawiam się, czy to mi się nie wydawało. Nie wyczuwam już tej warstwy, a skóra jest miękka, delikatna i gładziutka. Wygląda na dobrze odżywioną i nawilżoną. Nie wymaga już balsamu ani innego mazidła. Nie wiem jak producent to zrobił skoro w składzie peelingu są oleje. Całkowity skład kosmetyku jest taki:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLGcC9pqWpGPCEFAZqvBK2k87kU8V_njpRKVy-IEYHOFWaa1opMHbfKv8K0a40GTy5cL7pN2GXPn1f71yKGRpdeMPUzWU1tuIltTL3nZLOJ5pBldhjQZosbL3YAD30gZdtZSuWPi2f9_hs/s1600/5536.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="437" data-original-width="865" height="322" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLGcC9pqWpGPCEFAZqvBK2k87kU8V_njpRKVy-IEYHOFWaa1opMHbfKv8K0a40GTy5cL7pN2GXPn1f71yKGRpdeMPUzWU1tuIltTL3nZLOJ5pBldhjQZosbL3YAD30gZdtZSuWPi2f9_hs/s640/5536.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład jest w porządku. Podejrzewam, że substancja zapachowa określona jako <i>Parfum</i> jest pochodzenia syntetycznego ale to jedyny minus tego składu. Poza tym nie zachwyca mnie opakowanie. Jak już wspomniałam jest to saszetka z zamknięciem strunowym. Obawiałam się, że drobinki kawy będą wchodziły między brzegi tego zamknięcia i trudno będzie ponownie szczelnie zamknąć saszetkę. Żeby temu zapobiec przełożyłam peeling do szklanego słoiczka. Myślę, że lepszym opakowaniem dla tego kosmetyku byłby słoiczek ewentualnie tuba. Poza tym, jak każdy peeling kawowy, tak i ten brudzi wannę czy kabinę prysznicową, a więc po każdym użyciu czeka nas małe sprzątanie. Uważam jednak, że w porównaniu ze świetnym działaniem peelingu, jest to niewielki minus. Mam zamiar kupować go nadal, a nawet już kupiłam. Mimo iż nie wykończyłam jeszcze pierwszego opakowania, to kupiłam już następne. Czeka w zapasach na swoją kolej :) </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-68969072225543495112018-07-16T02:00:00.000+02:002018-07-16T02:00:52.353+02:00PHYTORELAX Krem do twarzy z aloesem i kwasem hialuronowym<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><b>P</b><b>HYTORELAX</b> to włoska marka kosmetyków naturalnych. Nie jest zbyt popularna w naszym kraju, w każdym razie w blogosferze rzadko można zobaczyć recenzje tych produktów. Dla mnie jest to już drugi kosmetyk od Phytorelax. Pierwszym był Żel do higieny intymnej z organicznym rumiankiem. Pisałam o nim <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/03/phytorelax-zel-do-higieny-intymnej-z.html">tu</a>. Teraz w użyciu mam drugi i jest to Aloe Vera Face Cream czyli Krem do twarzy z aloesem i kwasem hialuronowym.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNcUv0VCjaNi6pnMGVoBZ-DiHvO3aXvhai67g0muu1iMtNStmiwZS2LRBrU9x0Nbxa6JTPImbfmOT4m5MRUW6IX_xJv3jpOiBSf0jfvO9dZyQMfGa1jBlCYxaTmS6UNssWXI8fndyb2EPX/s1600/5189.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="514" data-original-width="762" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNcUv0VCjaNi6pnMGVoBZ-DiHvO3aXvhai67g0muu1iMtNStmiwZS2LRBrU9x0Nbxa6JTPImbfmOT4m5MRUW6IX_xJv3jpOiBSf0jfvO9dZyQMfGa1jBlCYxaTmS6UNssWXI8fndyb2EPX/s640/5189.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Producent tak opisuje ten krem:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Phytorelax Aloe Vera Face Cream to krem zawierający dużą ilość soku z aloesu pochodzenia biologicznego (50%) o działaniu ochronnym, nawilżającym i kojącym. Zawiera składniki roślinne, witaminę E i kwas hialuronowy, walczy z oznakami starzenia, minimalizuje niedoskonałości skóry i nadaje jej promienny wygląd. Szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy i doskonale nadaje się jako baza pod makijaż.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="525" data-original-width="664" height="506" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz8-TCI_rzumEBc5_CUh7r3npzA-iNK6bR-rrqFb3nz80vImMzglGSgHmdmeo5RJQ-UWYbfU1iOzbHgqJMKhTksHDbCFcRJIxv44gEwAhi14MDg5YnyjSrO7dUnXaMCWop1cIHVTTs9M96/s640/5196.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Na zakup tego kremu zdecydowałam się ze względu na zawarty w nim aloes i to na pierwszym miejscu w składzie, a moja skóra bardzo lubi kosmetyki z aloesem. Co prawda już na drugim miejscu w składzie znajduje się woda, a więc można przypuszczać (choć pewności nie ma), że aloesu w kremie jest tyle samo co wody.</span></span><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Całkowity skład kremu:</span></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjySzgwjC0ukJPbrHDTeURM2VxxyQPsm_pQMdsWDWwUrqYJkb0WjVnyfe_j_VdgMKFrvy4GsHd2k60w1RxY9SFLZtfz4_K6RjH4PNBJPdVNSe4wxzygsseFDDu2BtFG4QrfCUEs6v-e8gjr/s1600/5210.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="539" data-original-width="788" height="436" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjySzgwjC0ukJPbrHDTeURM2VxxyQPsm_pQMdsWDWwUrqYJkb0WjVnyfe_j_VdgMKFrvy4GsHd2k60w1RxY9SFLZtfz4_K6RjH4PNBJPdVNSe4wxzygsseFDDu2BtFG4QrfCUEs6v-e8gjr/s640/5210.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br /></span></span>
<br />
<div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">W składzie kremu znajdziemy fajne, naturalne substancje np. sok z aloesu, masło shea, olej arganowy czy olej babassu. Jednak nie cały skład mnie zachwyca. Jest tu na przykład kontrowersyjny konserwant o nazwie <i>Phenoxyethanol</i>. Jedni twierdzą, że jest on całkowicie bezpieczny i nieszkodliwy, inni, że wręcz przeciwnie. W Japonii jest całkowicie zakazany, w niektórych państwach nie wolno stosować go w kosmetykach dla dzieci i niemowląt. Fenoksyetanol odznacza się ładnym, kwiatowym zapachem i dlatego w kosmetykach służy często nie tylko jako konserwant ale też jako substancja zapachowa. Prawdopodobnie tak jest również w omawianym kremie gdyż ma on bardzo przyjemny i delikatny zapach kwiatowy.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqdigayY2g02a7Ypzl45Qf7O4_uHGQZ-GakpDSPOHMYBxiDgxj4ZLYYZ-TpcXi0NNMFoU5C_DbrDDqgPWRRf4Ieg4YUsS8HwtJxvy4Vg1tnT1u2hwTGtQQpALZeIxp2zo0ImpUFqla-oD8/s1600/5204.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="549" data-original-width="611" height="574" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqdigayY2g02a7Ypzl45Qf7O4_uHGQZ-GakpDSPOHMYBxiDgxj4ZLYYZ-TpcXi0NNMFoU5C_DbrDDqgPWRRf4Ieg4YUsS8HwtJxvy4Vg1tnT1u2hwTGtQQpALZeIxp2zo0ImpUFqla-oD8/s640/5204.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
</div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Plastikowy słoiczek zapakowany dodatkowo w kartonik skrywa 50 ml kremu. Po otwarciu słoiczka okazuje się, że jest tam jeszcze jedno plastikowe wieczko.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Bardzo podoba mi się konsystencja tego kremu. Jest taka maślana ale bez obaw, krem wcale nie jest tłusty. Jest to krem nawilżający. Zgodnie z obietnicą producenta szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej ani lepkiej warstwy. Jak najbardziej nadaje się pod makijaż.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Kremu Phytorelax używam codziennie rano ale czasem też aplikuję go na noc. Bardzo dobrze działa na moją cerę. Świetnie ją nawilża. Jest delikatny, nie zapycha i nie podrażnia. Pozostawia skórę miękką, gładką i zadbaną. Jest też bardzo wydajny. Myślę, że jest to zasługa tej jego maślanej konsystencji, która sprawia, że wystarczy bardzo mała jego ilość do pokrycia twarzy, szyi i dekoltu.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="514" data-original-width="894" height="366" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyU_Spx_WP_cQaYlhD6IVLw_mE3KaaBTYQ7HIv7zfWV11AdKEMMVnjcVHR4Wd5hgDi8jaHeiLnBsM6nD9x-cJZVqZ4YHK9XIVackH1Az7bkcQtZj45ZEbrQpeJD4WBhXInfNqxDU9cAVyx/s640/5192.jpg" width="640" /></div>
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Moim zdaniem kosmetyki Phytorelax zasługują na uwagę. Mam ochotę poznać kolejne produkty tej marki. Można je kupić w kilku sklepach internetowych np. <a href="https://www.gandalf.com.pl/drogeria/producent/phytorelax/">tu</a> i <a href="https://www.dolce.pl/phytorelax/?m=b">tu</a>. Z pewnością skorzystam z ich oferty. </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-33998197871247682312018-07-08T19:50:00.000+02:002018-07-08T19:50:13.097+02:00ORIENTANA Tonik do twarzy Róża japońska i pandan<br />
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Tonizacja jest dla mnie bardzo ważnym elementem pielęgnacji cery i dlatego cenię sobie dobrej jakości toniki. Miałam już dosyć dużo naprawdę dobrych toników. Zaliczam do nich również <b>Tonik do twarzy róża japońska i pandan</b> marki <b>ORIENTANA</b>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="451" data-original-width="905" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz_-H984Zq9g0XVjoqa6rSsSEHifW5mJRZ1chlUEGja6Z9AwHqve0dpDYVWOjI2ACFIwJL3H2-6ko0K0-NibhbGc16QMFr-GOtQI0RhoBvDw6xCspUT2pM_usG-OUDtJ471CePfyWeNMWg/s640/9578.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">O toniku przeczytałam:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Łagodny, odżywczy tonik do codziennej pielęgnacji skóry suchej, dojrzałej i normalnej. Wykazuje działanie nawilżające, łagodzące i odmładzające.</i></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i>Tonik delikatnie odświeża, łagodzi i koi podrażnienia, odżywia i nawilża skórę. Doskonale uzupełnia codzienną pielęgnację skóry suchej, dojrzałej i normalnej. Dzięki atomizerowi świetnie sprawdza się jako odświeżająca skórę mgiełka, może być stosowany do pielęgnacji skóry twarzy, szyi i dekoltu. Bogata w naturalne składniki formuła toniku zapewnia suchej skórze wyjątkowo skuteczną pielęgnację. Ekstrakt z płatków róży japońskiej dzięki zawartości dużej ilości witamin, kwasów organicznych i flawonoidów, wpływa na skórę odżywczo, nawilżająco i odmładzająco. Sok z aloesu łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację skóry i chroni przed utratą wilgoci. Ekstrakt z owocu pandana normalizuje i wycisza skórę. Tonik pozostawia skórę optymalnie nawilżoną, zrelaksowaną i uspokojoną. Przywraca naturalne pH, przyspiesza odnowę i regenerację skóry, chroni przed działaniem czynników zewnętrznych</i>.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja4beHkAQRAOFV8Am71kkGMOqJzo59QZKQCCPzMwP1pYGlM_6wl41G76RKP2h0oj4J02paJnmAWL7OjDlpMBbX8iEtmP8ZC6Urgi4y5uUrElx4-ZTJjXjTwQpWDCPwJdcTkn6Bi2DwvrCQ/s1600/9574.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="508" data-original-width="830" height="390" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja4beHkAQRAOFV8Am71kkGMOqJzo59QZKQCCPzMwP1pYGlM_6wl41G76RKP2h0oj4J02paJnmAWL7OjDlpMBbX8iEtmP8ZC6Urgi4y5uUrElx4-ZTJjXjTwQpWDCPwJdcTkn6Bi2DwvrCQ/s640/9574.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">100 ml toniku zamknięto w plastikowej butelce z atomizerem. Atomizer działa bez zarzutu. Tonik już wykończyłam i atomizer do samego końca go dozował. Butelki nie wyrzuciłam i obecnie przelałam do niej inny tonik, który był w butelce bez atomizera. Bardzo lubię toniki z atomizerem. Jest to przyjemny i bardzo wydajny sposób aplikacji tego kosmetyku.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Tonik, podobnie jak większość tego rodzaju kosmetyków, z wyglądu przypomina wodę. Bardzo podoba mi się jego zapach. Jest to zapach róży z lekką, ziołową nutą. Może tak właśnie pachnie róża japońska? A może ta ziołowa nuta pochodzi od pandanu? Tego nie wiem ale w składzie toniku nie ma żadnych substancji zapachowych, a więc pewnie jest to zapach róży lub róży i pandanu.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Skład toniku jest taki:</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfoMpwIEioOQj_HzYJMBiaNFSYjkU70kY3iQLngr3W572qBiumqhQEI3XZb71O0Xoc1ECaNk13JROmMlmv8yPt6TNZdM4QyXyqwU1uqS9UKlCO5xbzYqWkK-eCzeEyNskZ4a8pxkcYgr0i/s1600/9586.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="551" data-original-width="890" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfoMpwIEioOQj_HzYJMBiaNFSYjkU70kY3iQLngr3W572qBiumqhQEI3XZb71O0Xoc1ECaNk13JROmMlmv8yPt6TNZdM4QyXyqwU1uqS9UKlCO5xbzYqWkK-eCzeEyNskZ4a8pxkcYgr0i/s640/9586.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Lubię kosmetyki z takim krótkim składem. Jest tu tylko sześć składników w tym dwa konserwanty. Natomiast nie podoba mi się inna rzecz. Na etykiecie widać napis <i>Zużyć przed końcem:</i> i po dwukropku powinna być podana data przydatności. Niestety nie ma tej daty, a to jest niezgodne z prawem, a także z poważnym i przyzwoitym traktowaniem klienta.</span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: x-large;">Na szczęście tonik nie wykazywał żadnych oznak nieświeżości czy zepsucia i zużyłam go do końca. Z przyjemnością spryskiwałam twarz, szyję i dekolt tym pachnącym płynem. Tonik wspaniale odświeża skórę, koi ją i nawilża nie powodując jej ściągnięcia. Czekałam chwilę aż tonik się wchłonie lub wklepywałam go w skórę, a potem aplikowałam krem lub serum i krem. Podczas niedawnych upałów służył mi kilkakrotnie w ciągu dnia jako odświeżająca i chłodząca mgiełka. Szkoda, że już się skończył ale nic straconego. Zawsze mogę do niego wrócić i zamierzam to robić.<i> </i></span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-566200302465728672.post-63657172885806634852018-06-16T23:45:00.000+02:002018-06-16T23:45:55.904+02:00MIODOWA MYDLARNIA Masło do twarzy i ciała Oczarowanie<br />
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"> <a href="https://miodowamydlarnia.pl/">MIODOWA MYDLARNIA</a>, jak na mydlarnię przystało, produkuje naturalne mydła ale na nich nie poprzestaje. W jej ofercie znajdziemy też inne kosmetyki. Gdy jakiś czas temu robiłam tam zakupy, oprócz kilku mydełek kupiłam też <a href="http://naturaiuroda.blogspot.com/2018/04/miodowa-mydlarnia-balsam-konopny-do.html">balsam konopny do rąk</a> oraz jedno z maseł do ciała. Spośród kilku produkowanych przez tę firmę wybrałam <b>Masło do twarzy i ciała Oczarowanie</b>.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq7LtRVACbin66z-F48aeXS1UjomCPypktVS56L_wIObI2G03txS0YO-k6Pb6ebzspkVoHLw3ihdPt3t3MGTE1YrNv4JI9BTmdtHSGAjQncvslcM9xVSwUUtXlfWyWMJG_1G0PMU7dRZn3/s1600/4931.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="528" data-original-width="600" height="562" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq7LtRVACbin66z-F48aeXS1UjomCPypktVS56L_wIObI2G03txS0YO-k6Pb6ebzspkVoHLw3ihdPt3t3MGTE1YrNv4JI9BTmdtHSGAjQncvslcM9xVSwUUtXlfWyWMJG_1G0PMU7dRZn3/s640/4931.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Producent tak o nim pisze:</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><i>Bogate w karoten, odżywcze naturalne masło do twarzy i ciała z woskiem pszczelim o ciepłym, głębokim, otulającym aromacie i konsystencji musu.</i></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><i>Jest kompozycją wyjątkowych olei: marchwiowego, nagietkowego i czerwonego z owoców palmy oleistej - pełnych karotenu, witaminy E i koenzymu Q10 - o silnych właściwościach przeciwutleniających i opóźniających procesy starzenia się skóry. Zawiera również odżywcze masło shea i kakaowe, olej kokosowy oraz wosk pszczeli o wyśmienitych właściwościach kosmetycznych.</i></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><i>Masło ma cudowną barwę słoneczno-żółtą, pochodzącą wyłącznie od kolorów użytych olei. Błyskawiczne zregeneruje skórę, odżywi, wyrówna poziom nawilżenia, ukoi wszelkie podrażnienia, zdecydowanie poprawi kondycję skóry. Nada skórze lekki odcień opalenizny.</i></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><i>Masło wspaniale sprawdzi się w codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, szczególnie suchej, wiotkiej, starzejącej się, wymagającej odnowy. Polecane jest zawsze wtedy, gdy skóra potrzebuje pomocy i ukojenia.</i></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="527" data-original-width="639" height="526" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhLxrEY9k6FB0UfQyHzxtQXs9NZdsffc4nsIPRnC3fb-og6XASymVS0iuZleC4YB6HLtQNkQaY1m_mDvXdolpGjaXLZBci1cImamVXfdo3j4Xw278blEIijkHYbg2Da3RaOwKCQ2j_VytZ/s640/4940.jpg" width="640" /></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Ze względu na suchą skórę zawsze na mojej łazienkowej półce stoi jakieś mazidło do ciała. Kupuję ich dosyć dużo. Gdy robię zakupy kosmetyczne zawsze przeglądam kosmetyki do pielęgnacji ciała. Jeśli jakieś masło czy balsam mnie zainteresuje wrzucam je do koszyka. Tak samo było gdy składałam zamówienie w Miodowej Mydlarni.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Masło Oczarowanie otrzymujemy w szklanym słoiczku typu twist. Słoiczek jest niewielki, mieści się w nim 135 ml (65 g) kosmetyku.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Masełko ma piękny, intensywny żółty kolor. Jest bardziej żółty niż dojrzały banan. Zdjęcia nie oddają prawdziwej barwy tego kosmetyku. Masło bardzo szybko rozpuszcza się pod wpływem ciepła palców i w skórę wmasowujemy coś w rodzaju oliwki. Łatwo się rozprowadza i wchłania ale nie do końca. Pozostawia na skórze tłustą warstwę ale nie przeszkadza mi to. Bardzo dobrze działa na skórę. Odżywia ją i czyni gładką, miękką i jedwabistą w dotyku. Masła używam wyłącznie do ciała.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<img border="0" data-original-height="517" data-original-width="500" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMj0UarrsTaKsC5sZJTh7IVi7IaT88YjxzK_yl_IsxBPorcOOdhS5x8sLwkTWqM0h3BjRnDD9QFfO11jLhuzjV_tzqHhTYGvbiGJcH1xD5q-WeRf4jxOZQvkQCAqe8gJHmgAeX6ZpNPKcR/s640/4950.jpg" width="618" /></div>
<br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">I<span style="color: red;"> </span>wszystko byłoby super gdyby nie... zapach. Nie mogę powiedzieć, że zapach tego masełka nie podoba mi się. Jest całkiem niezły ale, moim zdaniem, zbyt intensywny. Utrzymuje się na skórze przez kilka godzin stopniowo słabnąc. Czasem zdarza się, że zapach jakiegoś kosmetyku nie wprawia mnie w zachwyt ale w miarę używania przyzwyczajam się do niego. Tutaj jest odwrotnie. Im dłużej używam masła tym bardziej drażni mnie ten zapach. Po wmasowaniu go w skórę rano nie używam już żadnego pachnidła bojąc się, że powstanie jakiś "kociokwik" zapachów. Tak jak napisałam zapach jest dosyć ładny ale chyba nie pochodzi z naturalnych olejków eterycznych. Nie kojarzy mi się z olejkami i nawet nie potrafię opisać go słowami. W składzie masła znajduje się pozycja o nazwie <i>olejek zapachowy</i>, a w jego skład wchodzi substancja o nazwie <i>Butylphenyl Methylpropional</i>. Jest to substancja syntetyczna będąca składnikiem kompozycji zapachowych. Posiada silne działanie alergenne i nie jest zalecana dla kobiet w ciąży. Chyba nie powinna się znajdować w kosmetyku naturalnym.</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Całkowity skład masła jest taki:</span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw7Ajkx3bWK215vWw3fow53pSupSJdTe0q47rnTcfIKJnhKzGp311AigfwkoeWW2WEcJD9n1aDGcZ4Nv16epnwuKKHsmtTEqTl43oss2n3GZW6eoHqJC-Ahc2ZGcjERajSB4vzhVkJSYWH/s1600/4936.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="482" data-original-width="610" height="504" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw7Ajkx3bWK215vWw3fow53pSupSJdTe0q47rnTcfIKJnhKzGp311AigfwkoeWW2WEcJD9n1aDGcZ4Nv16epnwuKKHsmtTEqTl43oss2n3GZW6eoHqJC-Ahc2ZGcjERajSB4vzhVkJSYWH/s640/4936.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;"><br /></span>
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif; font-size: x-large;">Ze względu na ten intensywny, wręcz agresywny zapach raczej nie skuszę się po raz drugi na to masło. Cieszę się, że ten kosmetyk już mi się kończy. Zostało mi go jeszcze na jedno użycie i będzie koniec. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że tak bardzo drażnił mnie zapach kosmetyku. Miodowa Mydlarnia produkuje kilka maseł ale nie wiem, czy w pozostałych nie ma podobnej sytuacji zapachowej. Chyba nie zaryzykuję i innego też nie kupię. </span>Sandrahttp://www.blogger.com/profile/09985666377431700279noreply@blogger.com16