Jest to kosmetyk wchodzący w skład nagrody jaką wygrałam w rozdaniu u Łucji z Agulkowego Pola (klik).
COSLYS jest francuską firmą produkującą kosmetyki naturalne ale dla mnie zupełnie nieznaną. Ten szampon jest pierwszym produktem tej marki z jakim się zetknęłam. Tym bardziej się ucieszyłam, że mam okazję poznać coś nowego.
Kosmetyki COSLYS są na rynku już od dwudziestu lat. Dwudziestoletnie doświadczenie zaowocowało wysoką jakością kosmetyków, co zostało docenione przez francuskich ekspertów branży kosmetycznej. Produkty tej marki otrzymały wyróżnienie w "Le Palmares 2009 des cosmetiques". Marka COSLYS święciła trumfy w edycji 2011-2012 francuskiego przewodnika po najlepszych kosmetykach "Guide des Meilleurs cosmetiques 2011-2012". Otrzymała tam aż 29 nagród. Wśród nagrodzonych produktów znalazł się również Energetyzujący szampon i żel pod prysznic 2 w 1 ze zbożami.
Jak wynika z nazwy jest to produkt 2 w 1, szampon i żel pod prysznic. Ja używam go wyłącznie do mycia włosów. Ma on postać przezroczystego, prawie białego żelu. Bardzo obficie się pieni i ma ładny, delikatny zapach. Jego skład wygląda tak:
Bardzo dobrze oczyszcza włosy. Podczas spłukiwania szamponu włosy aż skrzypią pod palcami. Zaskoczyło mnie to, że zmywa również oleje z włosów, co dosyć rzadko się zdarza wśród szamponów naturalnych.
Włosy po tym szamponie bardzo dobrze się rozczesują. Po wyschnięciu są miękkie i błyszczące. Na dobrą sprawę mogłabym, po umyciu tym szamponem, nie nakładać na włosy odżywki. Nie da się ukryć, że spodobał mi się ten szampon. Moim zdaniem wart jest zakupu. Zainteresował mnie produktami COSLYS i pewnie w przyszłości wypróbuję inne kosmetyki tej marki.
A Kicia, jak zwykle, bardzo zainteresowana nowym kosmetykiem :)
nie ufam kosmetykom typu 2 w 1, ale ten wygląda nawet fajnie ;)
OdpowiedzUsuńi jest fajny :)
UsuńJeszcze nic nie miałam tej firmy, muszę poznać ich produkty:)
OdpowiedzUsuńJa też muszę je poznać. Jeden szampon to za mało :)
UsuńBardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Tobie dobrze służy. Muszę przyznać, że nie używałam nigdy szamponów Coslys. Cenną informacją jest to, że zmywa z włosów oleje.
OdpowiedzUsuńTeż mnie zaskoczył zmywaniem olejów. Do tej pory zmywałam je tylko szamponem Baby Dream, a tu proszę, niespodzianka :)
UsuńPatrząc na skład tego szamponu widać niestety wiele szkodliwych składników :P Więc to nie jest do końca naturalny kosmetyk
OdpowiedzUsuńNie zmam marki Coslys. Zastanawiam się nad tym co pisze Fleurr. Sądzę, że certyfikatu Cosmebio tak za nic się nie dostaje.
OdpowiedzUsuńCertyfikat COSMEBIO gwarantuje:
* kosmetyki zawierają minimum 95% składników: naturalnych lub pochodzenia naturalnego lub pochodzących z certyfikowanych upraw ekologicznych (w kombinacji tych trzech parametrów),
* zapachy w 100% naturalne,
* nie zawierają surowców modyfikowanych genetycznie (tzw. GMO),
* nie zawierają produktów pochodzenia petrochemicznego (parafina, silikon, PEG),
* nie zawierają syntetycznych środków barwiących,
* nie zawierają surowców z martwych zwierząt,
* produkty pochodzenia zwierzęcego, mogą być stosowanego, ale tylko jeśli nie zakłócają naturalnej harmonii z przyrodą (tzn. stosuje się takie składniki jak wosk pszczeli, propolis, miód, mleko),
* nie są testowane na zwierzętach.
No to jak to jest ?
Zapraszam do lektury na temat szkodliwych składników :)
UsuńWyczytałam również, że sodium coco sulfate to jest nic innego jak sodium laureth sulfate, tylko pod inną nazwą
http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm
Znam stronę http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm i często tam zaglądam.
UsuńZarówno producenci kosmetyków naturalnych jak i organizacje certyfikujące stoją przed ważnym dylematem. Chodzi o to, jak pogodzić naturalność kosmetyku z oczekiwaniami klientów. Czego klienci, a zwłaszcza klientki oczekują od szamponu? Oprócz tego, że powinien dobrze oczyszczać włosy powinien jeszcze ładnie pachnieć, obficie się pienić i mieć przystępną cenę. Pienistość można osiągnąć stosując dużą ilość łagodniejszych detergentów cukrowych. Problem w tym, że są one drogie, a więc i szampon byłby drogi, a co za tym idzie, niewiele osób by taki szampon kupiło. A która firma chce produkować kosmetyki które słabo się sprzedają?
Krótko mówiąc, jeśli chcemy myć włosy całkowicie naturalnie, to powinnyśmy je myć naturalnym mydłem np. aleppo lub marsylskim, a jeszcze lepiej glinką.
Widzę, że nam tu rozgorzała dyskusja nad naturalnością kosmeetyku :) Muszę przyznać rację Biance. Certyfikatu Cosmebio nie dostaje się za nic. Fleurr chyba nie zwróciła uwagi na to co napisano na stronie którą poleca. Autor wyraźnie skazuje na syntetyczne pochodzenie SLS. Sodium coco sulfate jest tetergentem uzyskanym z oleju kokosowego. Nie jest to prodikt syntetyczny, pochodzący z przerobu ropy naftowej. Jeżeli producent ma prawo do stosowania certyfikatu Cosmebio to gwarantuje nam, że 95 % jest pochodzenia naturalnego lub naturalnych.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zastanawić się nad tą kwestią. Odnoszę wrażenie, że Fleurr w pewien sposób skrzywdziła swoją wypowiedzią ten kosmetyk Coslys. Nie wiem, czy zna markę czy nie. Zielone logo Cosmebio na opakowaniu to nie ozdoba. To konkretna deklaracja.
Ciekawa informacja, ale sama podchodzę z pewną rezerwą do takich składników, bardziej z praktycznego punktu widzenia - wolę unikać wysuszaczy.
Usuńjaki ładny kiciuś:)Jestem na etapie kupowania szamponu ale widzę, że ten raczej nie przypadnie mi do gustu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKosmetyk stosuje i jako szampon i jako żel pod prysznić.
OdpowiedzUsuńW obu zastosowaniach sprawdza się doskonale.
Pozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż