sobota, 12 lipca 2014
Moje najnowsze nabytki
Na samym początku muszę się pochwalić. Nie wiem czy pamiętacie, że w marcu przyrzekłam sobie iż w kwietniu nie kupię żadnych kosmetyków. Słowa dotrzymałam ale to jeszcze nie wszystko. W maju i w czerwcu również nie wydałam na kosmetyki nawet złotówki. Wytrzymałam aż trzy miesiące bez kosmetycznych zakupów! W tym miesiącu powiedziałam sobie, że dosyć tej "ascezy" i pozwoliłam sobie na zakupy ale niezbyt duże. Zobaczcie co kupiłam:
Maseczka do twarzy z płatków róży HESH. Od dawna miałam na nią ochotę i teraz wreszcie mam okazję ją wypróbować. Drugi nabytek to Maska do włosów Intensiv - Seide ANNEMARIE BORLIND. Jest to mój pierwszy kosmetyk tej marki, z przyjemnością go wypróbuję. Również po raz pierwszy goszczą w mojej kosmetyczce "przedstawiciele" marki LAVERA. Są to: Puder sypki transparentny - Trend Sensitiv 2014 oraz Szminka do ust - Trend Sensitiv. Jeśli idzie o tę szminkę, to już wiem, że nie będę miała z niej pożytku, nie trafiłam z kolorem. Pozostałych produktów jeszcze nie używałam. Zakupy te zrobiłam w sklepie Skarbiec Natury.
Po kolejne zakupy wybrałam się do sklepu Blisko Natury.
W największym pojemniku znajduje się masło shea nierafinowane. Małe pojemniczki skrywają wosk pszczeli, masło aloesowe i masło kakaowe łupane. Nie ukrywam, że produkty te posłużą mi do ukręcenia kremiku. Jaki to będzie krem? Tego Wam teraz nie zdradzę. Pochwalę się dopiero po zrobieniu kremu i to pod warunkiem, że będzie to produkt udany. Do koszyka dorzuciłam jeszcze olej malinowy tzn. z pestek malin. Naczytałam się tyle dobrego o tym oleju, że musiałam go kupić. Zobaczymy jak się sprawdzi na mojej skórze i włosach.
I to już wszystkie lipcowe zakupy, więcej w tym miesiącu nie będzie. Być może w sierpniu skuszę się na jakieś nowości ale do sierpnia mamy jeszcze trochę czasu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne zakupy!
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości w kosmetycznym poście :)
Dzięki :)
Usuńzainteresowałaś mnie tą laverą ! Pierwszy raz słyszę !
OdpowiedzUsuńO produktach Lavery czytałam dużo pochlebnych recenzji i w końcu zebrałam się do zakupu pierwszych kosmetyków tej marki. W przyszłości zamierzam wypróbować ich kosmetyki do włosów i do twarzy.
Usuńfajne nowości :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości ;) Ta maska z płatków róży jest super *-* dla mnie to takie księżniczkowe uczucie, że nakładam sobie na twarz płatki róż ^^
OdpowiedzUsuńMasz rację z tym "księżniczkowym uczuciem" :) Spodobało mi się to określenie :)
UsuńBede konieczne wyczekiwac na recenzje masko do wlolsow AMB i pudru Lavera- są to produkty na które mam chrapke od jakiegos czasu juz ;)
OdpowiedzUsuńRecenzje będą, trzeba tylko trochę poczekać ;)
UsuńZ Lavery jak na razie miałam tylko odżywkę do włosów z której byłam bardzo zadowolona. Muszę się chyba bardziej zainteresować tą marką. P.S. Fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńJa też planuję lepiej poznać Laverę.
Usuńgratuluję po pierwsze wytrwałości w postanowieniu :) ja bym nie wytrzymała :) Widzę, że szykuje się chyba kręcenie jakiegoś bogatego masełka do ciała :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Wiesz, ja też nie planowałam aż trzech miesięcy. Najpierw miał być tylko kwiecień, potem było "a, spróbuję jeszcze nic nie kupować w maju", potem w czerwcu. Gdybym w lipcu nic nie kupiła, to też kosmetyków by mi nie zabrakło, ale już nie wytrzymałam :)
UsuńCo do kręcenia, to jesteś blisko, nawet bardzo blisko :)
ja też nie kupowałam nic przez trzy miesiące ({prawie}, bo kilka produktyów mi się skończyło, {a w zapasach nie miałam tych rzeczy} typu podkład czy plastry do depilacji, ale to się nie liczy;))! wspaniałe uczucie :D ale z drugiej strony po takim "odwyku" mam ochotę na baaardzo duże zakupy :D
OdpowiedzUsuńa co do tego kremiku, to podejrzewam jakiś z ochroną UV ;)
UsuńOd czasu do czasu przydaje się taki odwyk. Portfel na tym zyskuje i zapasy pięknie topnieją :)
UsuńOchronę UV będą stanowiły tylko naturalne filtry zawarte w masłach.
3 miesiące bez zakupów kosmetycznych? podziwiam, bo ja nie dałabym rady, nie ma mowy :P masło kakaowe uwielbiam, a na olej malinowy też się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto zafundować sobie taki odwyk. Zapasy topnieją, nic się nie zdąży przeterminować, no i zyskuje się miejsce w szafce na nowości :) Same korzyści :)
UsuńFajne zakupy. ;) Mogłabyś zrobić jakiś swatch tej pomadki?
OdpowiedzUsuńJa też kupuję sporo półproduktów, ale z reguły nie chce mi się z nich nic kręcić. Wolę używać solo :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam że tak długo wytrzymałaś bez zakupów kosmetycznych:) Kosmetyki kolorowe Lavery miałam:)
OdpowiedzUsuńSerio podziwiam...
OdpowiedzUsuńMaseczkę znam. Generalnie dla mnie jest trudna. Puder Lavery to mój nr 1! Jaki wybrałaś kolor szminki?
OdpowiedzUsuńSzminka to głęboka czerwień (deep red) nr 04.
UsuńCiekawa jestem dlaczego określasz tę maseczkę jako trudną. Jeszcze jej nie użyłam więc nie wiem co mnie czeka :)
same cudowności, uwielbiam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)