piątek, 19 października 2012

Październik miesiącem maseczek - maseczka numer trzy.



              W ramach akcji Październik miesiącem maseczek przetestowałam kolejną maseczkę. Jest to produkt firmy DERMAGLIN o nazwie Maseczka Przeciwzmarszczkowa.




Maseczkę kupiłam w Rossmanie. Można znaleźć tam całą serię maseczek marki DERMAGLIN. Ja wybrałam dwie i dzisiaj przedstawiam pierwszą z nich.

Na początek kilka słów o producencie. DERMAGLIN  jest polską firmą z siedzibą w Płocku. Zajmuje się wydobyciem i przetwarzaniem zielonej glinki kambryjskiej, będącej cennym składnikiem wielu kosmetyków. Glinka kambryjska jest najstarszą na Ziemi skałą osadową, powstałą około 570 milionów lat temu. Wydobywana jest w Zatoce Fińskiej, będącej dziewiczym ekologicznie rejonem Europy, na głębokości 40 metrów i bez jakiejkolwiek interwencji chemicznej. Po przefiltrowaniu i wysuszeniu na słońcu glinka dostarczana jest do salonów piękności i producentów kosmetyków. Część tej glinki DERMAGLIN  przeznacza do produkcji maseczek.

Maseczka Przeciwzmarszczkowa jest produktem całkowicie naturalnym. Ma bardzo ciekawy skład:



Jak widać na powyższym zdjęciu, maseczka zawiera, oprócz glinki, wyciąg z miłorzębu japońskiego (ginkgo biloba), zielonej herbaty, a także olej jojoba. Zdjęcie wyszło mi troszkę zbyt ciemne ( orłem fotografii to ja raczej nie jestem), ale chyba da się przeczytać bez większego trudu co obiecuje producent. Nie będę więc tego przepisywać.

Po otwarciu saszetki znajdujemy gotową maseczkę w postaci szaro - zielonej masy:

 
Jak zawsze przed nałożeniem maseczki, zrobiłam peeling twarzy, po czym nałożyłam maskę. Trzymałam ją na twarzy około 20 minut. Po tym czasie spłukałam ciepła wodą. Moim zdaniem maseczka jest bardzo dobrym produktem. Dobrze oczyszcza i matuje skórę. Odniosłam też wrażenie, że zwęża rozszerzone pory. Twarz jest odświeżona i wygładzona oraz lekko natłuszczona. Spodobało mi się jej działanie i zapewne stosować będę ją częściej. Ilość maseczki zamknięta w saszetce jest na tyle duża, że z powodzeniem wystarczy na dwukrotne użycie.


Firma DERMAGLIN  za swoje glinkowe produkty otrzymała wiele medali i wyróżnień m.in.

  Certyfikat "Gwarancja Najwyższej Jakości" nadany przez Europejskie Centrum Jakości i Promocji Regionalnej - rok 2006.


 Eko - Laur Konsumenta - rok 2009


 KWC Kosmetyk Wszech Czasów przyznawana przez użytkowników portalu wizaż.pl - rok 2010.










Mówiąc krótko: maseczka jest bardzo dobrym kosmetykiem i do tego polskim. Myślę, że powinny się nim zainteresować wszystkie miłośniczki glinek. Ja na pewno wypróbuję jeszcze niejedną maseczkę tej marki.

8 komentarzy:

  1. Nawet nie wiedziałam, że w Rossmannie są takie maseczki i do tego z tak fajnym składem. Koniecznie muszę kupić jak będę następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem zdarza się, że fajne, naturalne kosmetyki można znaleźć w najmniej oczekiwanym miejscu :)

      Usuń
  2. Używam tych maseczek od dawna, bardzo lubię, choć jeśli przetrzymam na twarzy mam nieco podrażnioną skórę. Jedno opakowanie wystarcza mi na trzy użycia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pozwalasz maseczce wysychać na twarzy? może dlatego podrażnia skórę?

      Usuń
  3. Ciekawa maseczka. Glinki uwielbiam. Muszę znaleźć ją w jakimś sklepie. I do tego rodzima firma.

    OdpowiedzUsuń
  4. Maseczki Dermaglin odkryłam dzięki październikowej akcji maseczkowej. Wcześniej nie zwracałam na nie uwagi, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że je odkryłaś. Lepiej późno niż wcale :) Jest to najlepszy dowód na to, że akcja maseczkowa jest potrzebna.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...