Zapewne wszyscy, którzy od czasu do czasu odwiedzają mój blog, pamiętają tę sympatyczną, psią mordkę. To Fara, bezdomna sunia mieszkająca w domu tymczasowym i cierpiąca na atopowe zapalenie skóry i alergię. W grudniu ubiegłego roku podarowałam Pani opiekującej się Farą butelkę mydła marsylskiego w płynie Marius Fabre Savon Noir do kąpania psiaka. Dzisiaj rano, na Dogomanii, w wątku Fary zobaczyłam taki oto wpis:
Ten przykład pokazuje wyraźnie, jak dobrym szamponem dla psów jest Savon Noir Marius Fabre. Właściwie, to nie ma się czemu dziwić. Skoro naturalne kosmetyki są bardzo korzystne dla ludzi, to dlaczego nie miałyby być równie korzystne dla zwierząt? Ja, ze swej strony, mam satysfakcję, że mogłam ulżyć w cierpieniu bardzo sympatycznej i przyjaznej suni.
Gdybym obecnie miała psa kąpałabym go wyłącznie w tym wspaniałym mydle. To jest naprawdę świetny, naturalny kosmetyk dla zwierząt. Jak już niegdyś pisałam tutaj, mydło Savon Noir Marius Fabre jest też rewelacyjnym środkiem do sprzątania. Kupuję je w Biolanderze, a kod rabatowy ad-2032 obniża cenę o 5%.
Szcżęściara z tej Fary. Widać po oczach, że jest szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńTak, Farze u tymczasowej opiekunki jest bardzo dobrze. Do pełni szczęścia brakuje tylko całkowicie zdrowej skóry i...stałego domu.
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń