Pisałam niedawno (klik), że dostałam od amerykańskiej mydlarni COSMETIC GARDEN trzy mydełka do przetestowania. Jako pierwsze wzięłam do użytku Mydło Lawendowe.
COSMETIC GARDEN produkuje mydła kastylijskie, czyli w 100% z oliwy z oliwek, oraz mydła oliwkowo - kokosowe (75% oliwy z oliwek i 25% oleju kokosowego). Dodatek oleju kokosowego powoduje, że mydła lepiej się pienią niż te wyprodukowane tylko z oliwy z oliwek, a także działają na skórę nawilżająco. Oprócz tych dwóch olejów firma używa w procesie produkcji wody destylowanej oraz naturalnych dodatków np.koziego mleka, wyciągów roślinnych i olejków eterycznych. Mydła te są wyrabiane, krojone i pakowane ręcznie.

Mydełko lawendowe to nieduża, 100 -gramowa kostka. Kostka była trochę krzywa ale to nic dziwnego przy ręcznym krojeniu mydeł. Mydło nie jest barwione, ma naturalny kolor, taki trochę zbliżony do beżu. Pieni się dobrze i ma delikatny, lawendowy zapach, który zawdzięcza lawendowemu olejkowi eterycznemu. Nie wysusza skóry i bardzo dobrze ją oczyszcza. Mydłem tym myję całe ciało i twarz, używam go również do higieny intymnej. Jest bardzo delikatne i przyjemne w użyciu.
Skład mydełka: oliwa z oliwek, olej kokosowy, woda destylowana, wyciąg z lawendy, lawendowy olejek eteryczny, wodorotlenek sodu.
Ostatni składnik mydła czyli wodorotlenek sodu (Sodium Hydroxide) to nic innego jak soda kaustyczna, substancja silnie żrąca. Powstaje więc pytanie, co robi taka substancja w mydle naturalnym? Tymczasem bez wodorotlenku sodu mydła zrobić się nie da. Mydło jest po prostu produktem reakcji kwasu i zasady gdzie kwasem są tłuszcze, a wodorotlenek zasadą. Reakcję tę nazywamy zmydlaniem tłuszczy. Możemy się jednak nie obawiać. W gotowej kostce mydła wodorotlenku sodu już nie ma. Reakcja zmydlania tłuszczy zachodząca w procesie produkcji mydła, a także podczas jego kilkutygodniowego leżakowania pochłania cały wodorotlenek i gotowe mydło już go nie zawiera. Dlatego właśnie producenci mydeł nie zawsze w składzie INCI umieszczają Sodium Hydroxide, natomiast dosyć często spotykamy się z określeniami Sodium Palmate czy Sodium Cocoate. Są to nazwy soli powstałych w wyniku reakcji zmydlania czyli przy użyciu wodorotlenku sodu.
Bardzo podoba mi się krótki skład tego mydła. Są tam tylko składniki niezbędne do jego wyprodukowania, a także zapewniające delikatny, naturalny zapach lawendy, która łagodzi ewentualne podrażnienia skóry, działa też antyseptycznie.
Ciekawa jestem, czy zetknęłyście się już z mydłami COSMETIC GARDEN? Jeśli tak, to co o nich sądzicie?