poniedziałek, 2 listopada 2015
Projekt DENKO - wrzesień i październik 2015
Dwa jesienne miesiące 2015 roku, wrzesień i październik, mamy już za sobą i przyszedł czas na pokazanie tego, co udało mi się w tym czasie wykończyć. Nie ma tego zbyt dużo, zresztą zobaczcie:
Kosmetyki do twarzy
1. BANIA AGAFII Witaminowa fitoaktywna maseczka do twarzy - bardzo przyjemna maseczka o wyglądzie i zapachu owocowego sorbetu. Pisałam o niej tutaj. Maseczka z pewnością zasługuje na ponowny zakup.
2. LAVERA Puder sypki transparentny Trend Sensitiv - nie potrafię obejść się bez pudru sypkiego, a ten od Lavery spełnia wszelkie moje oczekiwania. Świetnie matuje skórę, a sam pozostaje zupełnie niewidoczny. Więcej na jego temat przeczytacie tu. Czy kupię ponownie? Już kupiłam i następne opakowania też zamierzam kupić.
3. AVALON ORGANICS Krem regenerujący z witaminą C - ciekawy krem o bogatym, naturalnym składzie i pięknym, cytrusowym zapachu. Moja cera polubiła ten krem i pewnie kupię go kiedyś ponownie. Recenzję można znaleźć tu.
Pielęgnacja ciała
4. DELIDEA BIO COSMETICS Rewitalizujący krem do ciała - należy do linii miodowej kosmetyków do pielęgnacji ciała. Jest bardzo dobrym kosmetykiem i dodatkowo ma piękny miodowo - cynamonowy zapach. Pisałam o nim tutaj. Z całą pewnością zasługuje na ponowny zakup.
5. DELIDEA BIO COSMETICS Rewitalizujący peeling do ciała - to drugi kosmetyk z miodowej linii do pielęgnacji ciała. Piękny zapach miodowo - cynamonowy jest bardziej intensywny niż w kremie. Jedyne co mogę zarzucić temu peelingowi to niska wydajność. Cały słoiczek (150 ml) tego specyfiku wystarczył mi tylko na sześć razy. Wielka szkoda, że nie najwięcej. Więcej o nim przeczytacie tu. Czy kupię ponownie? Jeszcze nie wiem.
6. EUBIONA Krem do rąk i paznokci - Bardzo dobry krem do rąk. Treściwy i mocno odżywczy, idealny zwłaszcza na noc. Tutaj przeczytacie więcej na jego temat. Czy kupię ponownie? Jak najbardziej.
Mydełka dwa + żel
7. NUBIAN HERITAGE Mydło z oliwą, zieloną herbatą i awokado - kolejne ciekawe mydło naturalne. Obficie się pieni, dobrze oczyszcza skórę nie wysuszając jej i bardzo ładnie pachnie. Pisałam o nim w poprzednim poście czyli tu. Zasługuje na ponowny zakup.
8. SAVON DU MIDI Prowansalskie mydło z masłem karite dla panów Garrigue/zioła śródziemnomorskie - zużyłam już kilka mydeł tej marki i muszę powiedzieć, że są świetne. Bardzo podobał mi się zapach tego mydełka mimo iż był taki typowo for men. O innym mydle z tej samej linii pisałam tutaj. Z pewnością kupię je ponownie.
9. DELIDEA BIO COSMETICS Rewitalizujący żel pod prysznic - to już ostatni kosmetyk z miodowej linii do pielęgnacji ciała. Podobnie jak krem i peeling pachnie miodem i cynamonem. Dobrze się pieni i dokładnie oczyszcza skórę pozostawiając na niej złote, brokatowe drobinki. Jest bardzo przyjemny w użyciu i warto kupić go ponownie. Recenzję znajdziecie tutaj.
I to już wszystko co udało mi się wykończyć we wrześniu i październiku. Nietrudno zauważyć, że nie ma tu ani jednego kosmetyku do włosów. Niestety, nie wykończyłam żadnego produktu z tej kategorii. Tak bywa jeśli ma się kilka otwartych szamponów czy innych kosmetyków włosowych. Myślę, że następnym razem będzie pod tym względem lepiej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chętnie spróbowałabym mydła Nubian Heritage, mam jedno i jest boskie!
OdpowiedzUsuńTo pochwal się które z mydełek Nubian Heritage posiadasz :)
UsuńMydła Nubian Heritage na pewno wypróbuję. Mam też chęć na krem Avalon, ale najpierw muszę wykończyć pozaczynane kremy. :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, te nasze kosmetyczne zapasy :))) Trzeba je wydatnie zmniejszyć żeby kupić coś nowego :)
UsuńSporo zużyć, ale niestety chyba niczego u siebie nie miałam :P
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko przed Tobą :)))
Usuńnie miałam nic z twojego denka
OdpowiedzUsuńMoże czas to zmienić?
UsuńNie znam nic z Twojego denka ;) Kilka rzeczy mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńWarto się nimi zainteresować.
UsuńNir znam nic z tych produktów.
OdpowiedzUsuńKosmetyki naturalne zasługują na uwagę ale myślę, że Ty o tym wiesz :)
UsuńWidzę, że mamy podobne gusta, ja też uwielbiam ten puder Lavery, a nad mydełkami właśnie też się zachwycam, mam obecnie sosnowe i cynamon/pomarańcza,
OdpowiedzUsuńjednak Avalon mnie zawiódł .
Jeśli masz na myśli mydełka Savon du Midi, to miałam cynamon z pomarańczą. Bardzo je lubiłam. Gusta kosmetyczne chyba rzeczywiście mamy podobne. Ty w swoim denku pokazujesz balsam do włosów La Saponaria i ja też miałam jeden z ich balsamów :)
UsuńWlasnie- te Savon du midi.
UsuńPuder Lavery rzeczywiście pobija wszystkie ;) Tego mydełka z NH nie miałam. Moje mydlane zapasy nie pozwalają na nowe zakupy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytac denkowe posty.
OdpowiedzUsuń