Biolaven Organic to nowa marka polskich kosmetyków naturalnych. Produkuje je dobrze znana nam firma SYLVECO. Kosmetyki Biolaven pojawiły się na rynku już kilka miesięcy temu i od razu mnie zainteresowały. Niestety, nie mogłam kupić ich od razu. Dlaczego? Powód ten sam co zawsze. Najpierw trzeba było coś zużyć żeby można było kupić coś nowego, a wszystko po to, żeby nie dopuszczać do powstawania nadmiernych zapasów kosmetycznych. W końcu kupiłam balsam do ciała i szampon. Dzisiaj napiszę o moich wrażeniach z kontaktów z balsamem.
Producent tak opisuje balsam:
"Nawilżająco-wygładzający balsam do ciała, zawierający odżywczy olej z pestek winogron, przeznaczony jest do codziennej pielęgnacji skóry wymagającej. Podczas regularnego stosowania chroni przed wysuszeniem i działaniem szkodliwych czynników, przywraca miękkość i elastyczność. Dzięki lekkiej formule balsam doskonale się rozprowadza i wchłania, pozostawiając skórę gładką, nawilżoną i zrelaksowaną. Naturalny olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, pozwala odczuć cudowne odprężenie i ukojenie."
Cała seria kosmetyków Biolaven, a więc i balsam, bazuje na dwóch składnikach, a mianowicie na oleju z pestek winogron i na olejku eterycznym z lawendy. Jednak balsam nie ma zapachu lawendy mimo iż sugeruje to szata graficzna jego opakowania. Pachnie winogronami w takim trochę cukierkowym wydaniu. Trochę byłam zawiedziona, że nie pachnie lawendą ale ten zapach też mi się podoba.
Ci, którzy częściej tu zaglądają, pamiętają zapewne, że mam skórę suchą, wrażliwą, wymagającą, a okresowo również problematyczną. Moja skóra normalna jest tylko latem i dlatego tylko latem mogę używać balsamów do ciała. Podczas chłodnych pór roku konieczne są masła bądź oleje gdyż balsamy są po prostu zbyt słabe. Na szczęście teraz mamy lato, choć trochę zbyt upalne, i mogę potestować sobie balsamy.
Pisałam już jak pachnie balsam Biolaven. Teraz parę słów o jego konsystencji. Jest bardziej gęsty od większości balsamów ale rzadszy niż krem. W mojej ocenie jest to jakby produkt pośredni między balsamem a kremem. Po skórze rozprowadza się łatwiej niż inne balsamy. Nie maże się tak bardzo i szybciej się wchłania. Jest też bardziej treściwy od innych produktów tego rodzaju. Na butelce widnieje napis "nawilża i wygładza" i tak rzeczywiście jest. Skóra po jego użyciu jest wygładzona, jedwabista w dotyku i dobrze nawilżona. Tuż po wmasowaniu balsamu na skórze mamy delikatną, tlustawą warstewkę ale ona szybko się wchłania bez śladu. Natomiast zapach pozostaje na skórze przez kilka godzin. Dla mnie ten balsam jest rewelacyjny, jeden z lepszych jakie kiedykolwiek miałam. Uważam, że pod względem działania też jest kosmetykiem pośrednim między balsamem i kremem.
Niedawno pisałam o innym balsamie do ciała (klik) i wcale nie uważam, że produkt Biolaven jest gorszy. Może nawet jest lepszy, a jednocześnie ponad trzy razy tańszy.
Skład balsamu:
Bardzo lubię kosmetyki o takim krótkim składzie. Nie znajdziemy tu długiej listy składników, a mimo to produkt jest przyjemny w użyciu i, co najważniejsze, skuteczny. Dodatkową zaletą balsamu jest jego wysoka wydajność. Ta butelka (300 ml) starczy mi jeszcze na długo. Jest to moja pierwsza butelka balsamu Biolaven ale z pewnością nie ostatnia. Moja skóra go pokochała.
Bardzo mi się podoba ten skład, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj, bo warto :) Kuszą mnie jeszcze kremy do twarzy tej marki.
UsuńStrasznie kuszą mnie kosmetyki Biolaven - muszę się w końcu skusić od nich :)
OdpowiedzUsuńJasne, że się skuś tym bardziej że mają bardzo przystępne ceny :)
UsuńTo już wiem, że warto go kupić. Jak tylko wykończę Petal Fresh, bo także nie lubię nadmiaru kosmetyków, zwłaszcza tych do ciała.
OdpowiedzUsuńJasne, że warto :)
UsuńFantastycznie, że się u Ciebie sprawdził. Dobrze, że coraz więcej mamy rodzimych firm z ofertą naturalnych kosmetyków. Może trochę szkoda, że balsam ten nie pachnie lawendą. Ja bardzo polubima zapach lawendy.
OdpowiedzUsuńJa też lubię zapach lawendy ale ten zapach też jest przyjemny, a najważniejsze, że kosmetyk dobrze działa na skórę :)
UsuńKurcze, kusi mnie od początku. I teraz wiem, że słusznie!
OdpowiedzUsuńTo chyba nie masz innego wyjścia jak wreszcie dać się skusić :)))
UsuńJa ostatnio przeżuciłam się na masełka.
OdpowiedzUsuńJa też lubię masełka ale używam ich w czasie zimy kiedy moja skóra jest bardzo sucha.
UsuńMam żel do mycia twarzy z tej serii, rzeczywiście, trochę szkoda, że zapach jest taki winogronowo-cukierkowy, o ile w produkcie do twarzy nie ma to wielkiego znaczenia bo i zapach nie jest intensywny i zmywamy go, to w balsamie mógłby mnie drażnić. Ale jeśli stawiamy na skład, to chyba warto się nim zainteresować.
OdpowiedzUsuńTak jak kosmetyki Sylveco dobrze znam tak z Biolaven jeszcze nic nie miałam. Moja mama używa ten balsam i jest bardzo zadowolona. Stosuje go też w ciągu dnia jako krem do rąk.
OdpowiedzUsuńMoja skóra też się z nim pokochała :) a co do zapachu...zdziwiłam się nieco, że nijak nie czuć lawendy :) Ale ten słodki zapach też mi się w sumie podoba, przypomina mi coś z dzieciństwa, choć nie mogę zlokalizować co ;)
OdpowiedzUsuńBalsamy Sylveco i Biolaven jeszcze u mnie nie zagościły, ale kwestia czasu, bo potrzeby mojej skóry ostatnio bardzo się zmieniły.
OdpowiedzUsuńO, nie słyszałam jeszcze o marce Biolaven Organic. Po tym co piszesz z pewnością wypróbuję. Szczególnie, że również cena w porównaniu z podobnymi kosmetykami wydaje się dość przystępna :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie organiczne kosmetyki,mam zamiar właśnie zaopatrzyć się w jakiś balsam:)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii krem na dzień. Całkiem fajny, chociaż według mnie bardziej dla cery normalnej lub suchej.
OdpowiedzUsuńJa również mam z tej seri krem i sprawuje się super :)
OdpowiedzUsuńSkoro zapach utrzymuje się na skórze przez kilka godzin to może się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry balsam!
OdpowiedzUsuńZ Sylveco aktualnie mam hibiskusowy tonik do twarzy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cała serię Biolaven. Ten balsam jest cudownie nawilżający. Miałam bardzo suchą i popękaną skórę na nogach oraz suche łokcie i kolana, po kilku dniach znaczna poprawa. Nie ma lepszych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny skład, dużo naturalnych ekstraktów - takie płyny lubię :) Mam parę ich produktów i tez sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry balsam do ciała korzystam i jest świetny , polecam też wypróbowac szampon https://eko-banka.pl/pl/p/BIOLAVEN-Szampon-do-wlosow/981 , jak dla mnie równie dobry jak balsam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTakiej opinii potrzebowałam, by ostatecznie zdecydować się na zakup :) Dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBalsam Biolaven rewelacyjnie nawilża atopową skórę (często występuje przy hashimoto, niedoczynności tarczycy). Wcześniej miałam aż tak suchą skórę, że mi się łuszczyła, piekła i pękała. Teraz mogę się balsamować co drugi dzień i skóra jest nadal nawilżona i bezproblemowa. Kosmetyk jest wydajny i w rozsądnej cenie, jak na kosmetyk naturalny z dobrym składem, to cena jest wręcz niska. Mam wrażenie, że działa wygładzająco na rozstępy, ale za wcześnie jest na opinie. Pośladki (tam mam rozstępy) smaruję i balsamem Biolaven i ich kremem do twarzy na noc :D Miałam rozstępy (przez niedoczynność tarczycy) na nogach w okolicy kostek i po codziennym smarowaniu zniknęły, więc liczę, że i te na pośladkach będą mniej widoczne! :D
OdpowiedzUsuńBalsam Biolaven też mnie zachwycił. Mam również suchą skórę na ciele i balsam doskonale ją nawilża i odżywia.
Usuń