czwartek, 17 września 2015
AVALON ORGANICS Tonik normalizujący z witaminą C
Każda z nas wie, że nie może być mowy o prawidłowej pielęgnacji cery bez uprzedniego demakijażu (jeśli ktoś się maluje) i porządnego oczyszczenia skóry. Kosmetykiem kończącym zabiegi oczyszczające jest tonik. Nie wyobrażam sobie pielęgnacji mojej cery bez toniku, który czasem ma postać hydrolatu lub toniku samorobionego. Tak się złożyło, że ostatnio używam toników gotowych ale nie zamierzam rezygnować z hydrolatów i samoróbek. Aktualnie w mojej łazience gości Tonik normalizujący z witaminą C od AVALON ORGANICS.
O toniku przeczytałam:
"Tonik z serii "witaminowa odnowa skóry", którego zadaniem jest przywrócenie skóry do stanu naturalnej równowagi. Zapewnia właściwy poziom nawilżenia, wyrównuje jej koloryt, ma także silne działanie przeciwutleniające. Receptura bogata w ekstrakty z aloesu, ogórka i papai dogłębnie oczyszcza pory skóry oraz wyrównuje jej odcień likwidując przebarwienie i inne oznaki fotostarzenia. Zawartość naturalnej witaminy C pozyskiwanej z roślin zapewnia skuteczną ochronę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników oraz stymuluje produkcję kolagenu w skórze. W rezultacie skóra staje się gładka, jednolita i zdrowa."
Tonik otrzymujemy w plastikowej butelce o pojemności 250 ml. Butelka nie jest przezroczysta, a mimo to wyraźnie widać poziom toniku wewnątrz niej i nawet nie musimy w tym celu oglądać jej pod światło. Butelka posiada zamknięcie na klik i nie jest to najlepsze rozwiązanie. Takie zamknięcie dobrze sprawdza się przy produktach gęściejszych np. przy szamponach ale tonik ma konsystencję wody, a więc łatwo przelewa się przez palce. Na to jednak też jest rada. Zostawiłam sobie po innych tonikach buteleczki z atomizerem i przelewam do nich tonik. Teraz nie tylko nic się nie zmarnuje ale i aplikacja jest bardzo oszczędna i tonik wystarcza na długo.
Tonik wchodzi w skład serii "Witaminowa odnowa skóry". Miałam już jeden kosmetyk z tej serii, a mianowicie Krem regenerujący z witaminą C. O tym jak się sprawdził na mojej cerze możecie przeczytać tu.
Wszystkie kosmetyki z tej serii odznaczają się pięknym, cytrusowym aromatem i nie inaczej jest z tym tonikiem. Mam wrażenie jakbym wąchała świeżo obrane owoce.
Tonik ma w swoim składzie wiele dobroczynnych substancji roślinnych. Sok z aloesu, ekstrakty z ogórka i papai oczyszczają skórę i nawilżają, zmniejszają też pory skóry. Ekstrakty z nagietka, zielonej herbaty, rumianku i miłorzębu japońskiego działają odżywczo i przeciwzapalnie, natomiast witamina C jest silnym antyoksydantem.
Skóra po zastosowaniu toniku jest nawilżona i wygładzona. Szczególnie doceniłam ten tonik podczas panujących niedawno upałów. Było tak gorąco, że nawet najdelikatniejszy krem wydawał mi się ciężki i tłusty. Wówczas pozostawiałam twarz spryskaną tonikiem i moja cera była wystarczająco zadbana. Teraz, gdy upały minęły, powróciłam do stosowania kremu na dzień i oleju na noc. Mówiąc krótko, tonik jest super i podejrzewam, że nasza znajomość nie zakończy się na jednej butelce.
Skład toniku (INCI): Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Glycerin, Arnica Montana Flower Extract*, Calendula Officinalis Flower Extract*, Camellia Sinensis Leaf Extract*, Carica Papaya Fruit Extract*, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract*, Citrus Limon (Lemon) Peel Extract*, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract*, Echinacea Angustifolia Extract*, Ginkgo Biloba Leaf Extract*, Lavandula Angustifolia Flower/Leaf/Stem Extract*, Olea Europaea Leaf Extract*, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Citrus Limon (Lemon) Peel Oil, Ascorbyl Glucoside, Caprylyl/Capryl Wheat Bran/Straw Glycosides, Glyceryl Caprylate, Polyglyceryl-5 Oleate, Salicylic Acid, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Hyaluronate, Alcohol*, Calcium Gluconate, Gluconalactone, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citral, Limonene, Linalool.
* certyfikowany składnik organiczny
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fajne i kolorowe opakowanie.
OdpowiedzUsuńFajne, takie wesołe :)
Usuńjuż dla samego zapachu bym go kupiła, również nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez użycia toniku
OdpowiedzUsuńOj tak, toniki lub hydrolaty są niezbędne :)
UsuńPrzemyślany skład ma ten tonik. Może pomógł by mi na piegi, które pojawiły się po lecie?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia czy pomógłby na piegi gdyż sama takowych nie posiadam. Prawdę mówiąc nie wierzę w to, że jakikolwiek kosmetyk zlikwiduje piegi lub inne plamki na skórze.
UsuńJestem zrażona do całej serii, bo krem pod oczy z Avalon nie działał u mnie tak jak powinien.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że się zraziłaś skoro Cię uczulają. Wiadomo, że tych kosmetyków więcej nie kupisz :)
UsuńA wiesz,dla mnie tonik jest bardziej pierwszym etapem pielęgnacyjnym niż ostatnim oczyszczającym :)
OdpowiedzUsuńUżywam na oczyszczoną skórę i na wilgotną od toniku cerę nakładam krem.
Pewnie tonik jest takim etapem przejściowym między oczyszczaniem i pielęgnacją. Ja również nakładam krem czy też inne mazidło na cerę wilgotną od toniku.
UsuńStrasznie mnie kusi ten tonik. Zapach musi być cudny :D
OdpowiedzUsuńMam mleczko do demakijażu z tej serii i bardzo wysoko oceniam.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, ze tonik to nieodłączny element w pielęgnacji. Nie przepadam za tonikami z gliceryną, ale kto wie może kiedyś spróbuje ;)
OdpowiedzUsuńMocno zastanawiałam się nad tym tonikiem. Zrezygnowałam, bo ma wysoko w składzie glicerynę. Nie lubię lepkości, którą ina daje. Ale Ty nic nie piszesz na ten temat. Muszę jeszcze raz rozważyć zakup.
OdpowiedzUsuńTa seria kusi mnie już od dawna. Wiem, że gdy wykończę to co mam, to po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPrzyda się szczególnie zimą, kiedy cierpimy na niedobór witamin.
OdpowiedzUsuńMusze go mieć w swojej łazience. Chodzi też za mną żel do mycia twarzy z tej serii.
OdpowiedzUsuń