poniedziałek, 10 listopada 2014
VALENTINA SAVON Mydło kastylijskie herbaciane
Jakiś czas temu skontaktowała się ze mną pani Marlena z zapytaniem, czy zgodzę się przetestować jedno z mydełek jej produkcji. Zgodziłam się. Jako wielbicielka naturalnych mydeł w kostkach po prostu nie mogłam się nie zgodzić. Ciekawią mnie wszystkie naturalne, mydlane nowości i bardzo lubię je testować. Po kilku dniach otrzymałam przesyłkę z takim oto mydełkiem:
Mydlana kostka zapakowana jest w folię i oryginalny kartonik przewiązany sznurkową kokardką. Opakowanie skromne i gustowne.
Mydełko wygląda bardzo ciekawie. Na pierwszy rzut oka kojarzy się z kawałkiem ciasta. Wygląda tak smakowicie, że chciałoby się je zjeść.
Zobaczmy, co wchodzi w skład tego "ciasta": oliwa z oliwek (65%), olej rzepakowy (35%), kurkuma, glinka biała, mak, naturalny olejek eteryczny z drzewa sandałowego, naturalny olejek eteryczny z drzewa herbacianego, naturalny olejek eteryczny z goździka, naturalny olejek eteryczny z cynamonu i grejfruta, eteryczny olejek piżmowy, naturalny olejek eteryczny z sosny.
W składzie mydła mamy dużo olejków eterycznych i dlatego ma ono intensywny zapach dosyć długo utrzymujący się na skórze. Moim zdaniem jest to zapach raczej męski ale interesujący.
Mydło kastylijskie herbaciane zawiera w swoim składzie mak i dzięki temu ma właściwości peelingujące. Miewałam już mydełka z dodatkiem maku ale zawsze makowe ziarenka szybko wypłukiwały się z kostki. Tu jest inaczej. Ziarenka wypłukują się sukcesywnie wraz ze zmniejszaniem się kostki. W tej chwili mam już resztkę tego mydła i nadal zatopione są w nim ziarenka maku.
Mydłem tym myję całe ciało i twarz. Pieni się delikatnie ale wystarczająco do dokładnego umycia ciała. Dobrze oczyszcza skórę nie wysuszając jej i nie powodując uczucia ściągania. Nie powoduje też podrażnień, co przy mojej wrażliwej skórze jest bardzo ważne. Po prostu dobre, naturalne mydło.
VALENTINA SAVON jest małą, rodzinną mydlarnią. Wytwarzaniem mydła zajmuje się głównie pani Marlena będąca prawdziwą pasjonatką mydlarstwa. Ona opracowuje też receptury mydełek wzorując się na dawnych, sprawdzonych i naturalnych metodach mydlarskich. Mydełka produkowane są ręcznie i dzięki temu nie znajdziemy wśród nich dwóch identycznych kostek. Każda kostka jest inna nawet wśród mydeł tego samego rodzaju, każda ma niepowtarzalny wzór. Bardzo lubię mydełka z takich małych mydlarni. Są dużo ciekawsze i lepsze od tych z wielkoprzemysłowych produkcji. Jeśli chcecie obejrzeć więcej mydełek VALENTINA SAVON zajrzyjcie tu. Natomiast kupić można je tutaj.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie też by to mydło przypadło do gustu :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :) Ty też lubisz takie ręcznie robione mydełka.
UsuńJa nie przepadam za mydełkami, ale to wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńA ja wręcz przeciwnie. Bardzo lubię naturalne mydła w kostkach :)
UsuńZaciekawiło mnie to mydełko. ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Jest bardzo fajne, polecam :)
Usuńwygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :)
UsuńRęcznie robione mydełka, w małych ilościach, to zawsze wielkie przeżycie i z reguły niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńNie lubię drobinek w mydełkach, więc wersja z makiem średnio mnie kręci, ale inne pewnie by mnie pociągały....
Drobinki w mydełkach nie przeszkadzają mi ale każdy ma swoje upodobania :)
Usuńbardzo lubię naturalne mydła i wciąż mnie kuszą
OdpowiedzUsuńWiem. Jesteś zakręcona na punkcie naturalnych mydeł podobnie jak ja :)))
UsuńJestem mydlanym freakiem zwłaszcza jeśli chodzi o mydła naturalne! Zapiszę sobie tą firmę w notesiku, żeby o niej pamiętać, bo teraz i tak mam za duże mydlane zapasy, żeby nabyć coś nowego ;x
OdpowiedzUsuńNo tak, zapasy trzeba zużywać. Ja swoje już trochę zmniejszyłam ale i tak są spore :)
UsuńWygląda bardzo zachęcająco, skład fajny. Zdecydowanie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAle fajne!
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuń