Już kilka razy wspominałam, że nie używam kremów na noc i że, z dobrym skutkiem, zastąpiłam je olejkami. Jednak, jak każda kobieta, pragnę od czasu do czasu odmiany, urozmaicenia. Właśnie dla odmiany postanowiłam sprawić sobie jednak krem na noc. Wybrałam Odmładzający Krem na Noc NATURA SIBERICA.
Kupiłam wcześniej szampon i balsam do włosów tej marki i jestem z nich bardzo zadowolona. Pomyślałam więc, że krem będzie równie dobry i dlatego go wybrałam.
Krem wyprodukowany został na bazie najrzadszej rośliny - Cladonii Śnieżnej. Zawiera również oligopeptydy - organiczne związki chemiczne składające się z aminokwasów i bardzo podobne do białek. Normalizują one wymianę substancji w komórkach skóry. W kremie znajdziemy również witaminę F i organiczne ekstrakty ziołowe. A oto pełen skład kremu:
Skład: Aqua with infusions of natural
certified extracts: Cladonia Nivalis, Olgaea Altaica, Octyldodecanol, Dicaprylyl
Ether, Isostearyl Isostearate, Coco-Caprylate/Caprate, Glycerin, Glyceryl
Stearate, Certyfikowany Organiczny Ekstrakt: Chamomilla Recutita, Calendula
Officinalis, Spirae Ulmaria, Tannic Acid, Panicum Milaceum Seed Extract,
Palmitoyl Oligopeptide, Glyceryl Linoleate, Cetearyl Alcohol (i) Cetearyl
Glucoside, Tocopherol, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium Polyacrylate, SYN-AKE,
Palmitoyl Tetrapeptide-3, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Benzyl Alcohol.
Moja opinia:
Używam tego kremu prawie cztery tygodnie. Jest on zamknięty w pojemniku (50 ml) z pompką co umożliwia higieniczną aplikację kosmetyku. Jest wydajny. Nie mogę zobaczyć jaką ilość kremu już zużyłam gdyż pojemnik nie jest przezroczysty, ale wystarczy niewielka jego ilość na całą twarz, szyję i dekolt. Ma delikatny, kwiatowy zapach. Bardzo dobrze i szybko się wchłania. Mimo, że jest to krem na noc, pozostawia skórę matową. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy spowolnił procesy starzenia się mojej skory. Mogę powiedzieć, że rano skóra jest dobrze nawilżona, napieta i wygląda na wypoczętą. Uważam, że krem dobrze spełnia swoją rolę i jestem z niego zadowolona. Być może kupię też krem na dzień z tej samej serii, ale dopiero wówczas gdy zużyję te, które mam teraz.
Używam tego kremu prawie cztery tygodnie. Jest on zamknięty w pojemniku (50 ml) z pompką co umożliwia higieniczną aplikację kosmetyku. Jest wydajny. Nie mogę zobaczyć jaką ilość kremu już zużyłam gdyż pojemnik nie jest przezroczysty, ale wystarczy niewielka jego ilość na całą twarz, szyję i dekolt. Ma delikatny, kwiatowy zapach. Bardzo dobrze i szybko się wchłania. Mimo, że jest to krem na noc, pozostawia skórę matową. Nie jestem w stanie stwierdzić, czy spowolnił procesy starzenia się mojej skory. Mogę powiedzieć, że rano skóra jest dobrze nawilżona, napieta i wygląda na wypoczętą. Uważam, że krem dobrze spełnia swoją rolę i jestem z niego zadowolona. Być może kupię też krem na dzień z tej samej serii, ale dopiero wówczas gdy zużyję te, które mam teraz.
Muszę przyznać, że zadziwiają mnie rosyjskie kosmetyki. Ja też mam już kilka i nie trafiłam na taki, który bym źle oceniała. Nie wiem, czy ze mną się zgodzisz, ale uważam, że zapachy maja bardzo ładne, cześto kwiatowe i wyraziste.
OdpowiedzUsuńCałkowicie zgadzam się z Twoją opinią. Nie wypróbowałam ich jeszcze zbyt wiele, ale te, które poznałam są bardzo dobre. Co do zapachów mam takie samo zdanie jak Ty.
UsuńMi też jeszcze nie zdarzył się bubel w tych rosyjskich produktach :) Same dobroci :)
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda. Też mi się nie zdarzył bubel i już myślę o następnym zamówieniu.
UsuńDziewczyny kusicie a ja cała komadę pełką kosmetyków mam.
OdpowiedzUsuńTo chyba powinnaś w przyspieszonym tempie je zużywać. Wiem, wiem, łatwo mówić...
Usuńcoś do matowienia mnie by się przydało, ale pewnie kupię siarkową moc ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem co masz na myśli mówiąc o siarkowej mocy.
UsuńTeż mnie kuszą rosyjskie kosmetyki, dużo dobrego o nich czytam. Właśnie myślę o zakupie szamponu i odżywki. Czy Twoje dobrze się sprawdziły? Czytałam opinię, że po jakimś czasie przesuszają włosy...
OdpowiedzUsuńMoich włosów nie przesuszyły, a szkoda, bo mam włosy przetłuszczające się.
UsuńCladonia Śnieżna - nazwa strasznie bajkowa i romantyczna.
OdpowiedzUsuńTak, nazwa romantyczna. Niestety polska nazwa już taka nie jest. Brzmi ona: "chrobotek". Jest bardzo dużo odmian chrobotków i na dobrą sprawę nie są to rośliny tylko grzyby, a właściwie porosty.
UsuńKremy Natura Siberica szczycą się naturalnym składem ekstraktów roślinnych pochodzących z najzimniejszych rejonów ziemi.
OdpowiedzUsuńRecenzja zawiera wiele ciekawych i ważnych informacji.
OdpowiedzUsuń