sobota, 23 stycznia 2016
NUBIAN HERITAGE Afrykańskie czarne mydło
Wiecie już, że jestem wielką fanką naturalnych mydeł w kostkach. Uwielbiam poznawać coraz to nowe sztuki zarówno te polskiej produkcji jak i te z innych krajów. Jakiś czas temu pisałam o mydle z oliwą, zieloną herbatą i awokado amerykańskiej marki Nubian Heritage. Dzisiaj przyszła kolej na kolejny produkt tej samej marki, a mianowicie na Afrykańskie czarne mydło.
Jak widać na zdjęciu część kostki jest odłamana ale takie mydełko dostałam ze sklepu. Pisałam o tym tutaj. Oczywiste jest, że mimo tego uszczerbku mydło nadawało się do użycia i z przyjemnością je wymydliłam.
Afrykańskie czarne mydło od Nubian Heritage ma ciekawy skład. Znajdziemy tu masło shea wykazujące wspaniałe działanie pielęgnacyjne. Bardzo dobrze nawilża i natłuszcza skórę. Jest tu również ekstrakt z liści aloesu, który oczyszcza, nawilża i regeneruje naskórek, oraz ekstrakt z tamaryndowca bogaty w witaminy i minerały. Ma też właściwości rozjaśniające i rozświetlające skórę. Znajdziemy tu też znany antyoksydant czyli witaminę E i płatki owsiane. Całkowity skład mydła jest taki:
Mydło zapakowane jest w czarny kartonik z pomarańczowymi napisami. Kostka jest dosyć duża, waży 141 g. Nie jest czarna, jest to raczej bardzo ciemny brąz. Taki kolor kojarzy mi się z gorzką czekoladą o dużej zawartości kakao.
Pierwsze co daje się zauważyć to zapach tego mydła. Nie bardzo potrafię określić go słowami ale jest piękny. Mam wrażenie, że wyczuwam w nim wanilię z jakimiś dodatkami. Niestety, nie wiem jakie są to dodatki.
W ciemnej kostce tego mydła widoczne są jasne punkciki. W nowej kostce są słabo widoczne. Dopiero podczas zmydlania widać je wyraźnie. Są to kawałki płatków owsianych sprawiające, że mydło delikatnie peelinguje.
Afrykańskie czarne mydło Nubian Heritage znakomicie się pieni. Wytwarza kremową pianę w kolorze bardzo jasnego beżu. Jest delikatne. Myłam nim twarz i całe ciało. Nie wysusza skóry, która po umyciu jest dobrze oczyszczona i przyjemnie gładka. Sprawdziło się również w higienie intymnej. Podczas kąpieli rozkoszujemy się pięknym zapachem tego mydła. Szkoda tylko, że zapach ten nie pozostaje długo na skórze. Czarna kostka już się skończyła, a ja doszłam do wniosku, że koniecznie będę musiała wypróbować kolejne mydła tej marki. Warto się na nie skusić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię takie naturalne mydełka. Z chęcią się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam naturalne mydełka, a na Nubian Heritage warto się skusić :)
UsuńChętnie wreszcie spróbuję, choć nie chcę pozostawić mojego Aleppo :)
OdpowiedzUsuńMożna to pogodzić np. zuzyć kostkę Aleppo, potem kostkę Nubian lub innego mydła naturalnego, a potem znów Aleppo :)))
UsuńSandro, Nubian pokochałam w tym roku bardzo, bardzo, ale to za sprawą ich balsamu mango. Jest to mój wielki ulubieniec minionego roku.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie miałam jeszcze przyjemności poznać balsamów tej marki. Może kiedyś się uda :)
UsuńBardzo lubię mydła naturalne, w ostatnim roku niemal całkowicie wyparły w mojej łazience żele pod prysznic :) Mam pytanie odnośnie afrykańskiego mydła - czy po spienieniu nie brudzi ono swoją pianą wszystkiego dookoła? Miałam kiedyś mydło z aktywnym węglem, którego szara piana bardzo brudziła podstawkę pod mydło i umywalkę dookoła :( Bardzo mnie to zniechęciło do mydeł o czarnej barwie i stąd moje pytanie zanim dokonam zakupu :)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam żeby to mydło jakoś szczególnie brudziło umywalkę czy wannę. Piana nie jest co prawda biała ale jasnobeżowa. Bez problemu można ją spłukać jak każdą pianę.
UsuńNie znam marki ale chyba się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńWarto się zapoznać. Też mam ochotę na inne ich mydła i podobno balsamy do ciała tej marki są bardzo dobre. Też chciałabym je poznać :)
UsuńJak można sprzedać mydło w takim stanie jest dla mnie niepojęte. Mam dwa mydła tej marki. I już mam ochotę na więcej.
OdpowiedzUsuńJak widać można. Niektóre (na szczęście tylko niektóre)sklepy nie potrafią zdobyć się na elementarną uczciwość wobec klienta, z którego przecież żyją. Nie pozostaje chyba nic innego niż rezygnacja z zakupów w takich sklepach.
UsuńJa też mam ochotę na więcej mydeł tej marki. Szkopuł w tym, że można je kupić właśnie w tym niesolidnym sklepie. Było kilka mydeł NH w sklepie Iwos ale już ich nie ma. Może będzie nowa dostawa, zobaczymy.
Bardzo lubię to mydło! Mydła nubian heritage powalają wydajnością - są i są :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, są bardzo wydajne :)
Usuńbardzo lubię mydełka tej marki, są bardzo wydajne
OdpowiedzUsuńJa też je polubiłam. Zużyłam dwa mydła tej marki i mam ochotę na kolejne :)
UsuńKolejne kuszące mydełko.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie także to mydło się bardzo podobało. ZApach taki nieoczywisty. Uwielbiam NUbian Heritage.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Zapach jest bardzo ładny ale trudno opisać go słowami.
Usuńchyba będzie moje :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty godne uwagi.
OdpowiedzUsuń