piątek, 8 sierpnia 2014
TERRACTIVE Islandzka maska błotna z wodorostami
Kilka miesięcy temu przeczytałam na jednym z blogów, że w Rossmanie pojawią się wkrótce kosmetyki naturalne w saszetkach francuskiej marki TERRACTIVE. Bywam od czasu do czasu w Rossmanie i, niestety, kosmetyków tych nie widziałam. W końcu pojawiły się. Sześć produktów w saszetkach: dwie maski do twarzy, dwa peelingi i dwa kremy. Na początek skusiłam się na Islandzką maskę błotną z wodorostami.
Na odwrocie saszetki możemy przeczytać:
Skład maski: Aqua, Glycerin, Laminaria Digitata Powder, Sodium Magnesium Silicate, Kaolin, Benzyl Alcohol, Xanthan Gum, Citric Acid, Laminaria Digita Extract, Citrus Aurantium (Orange) Dulcis Peel Oil, Disodium EDTA, Lavandula Angustifolia Oil, Dehydroacetic Acid, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, CI 77499 (Iron Oxides), Limonene, Linalool.
Saszetka, w której zamknięto maskę, zaopatrzona jest w zakrętkę, co ułatwia przechowywanie produktu. Zawartość saszetki to 16 g maski, co, według producenta, ma wystarczyć na dwie aplikacje. Mnie wystarczyło na trzy razy mimo iż mazidło nakładałam obficie na twarz, szyję i dekolt. Z saszetki wydobywamy niezbyt gęstą maź w kolorze szarozielonym.
Maska jest niezbyt gęsta ale z twarzy nie spływa. Wolałabym jednak żeby była bardziej gęsta. W składzie maski znajdują się algi ale maska nie ma nieprzyjemnego zapachu charakterystycznego dla alg. Wprost przeciwnie, ma bardzo ładny, lawendowy zapach. Glinka kaolinowa wchodząca w skład produktu powoduje iż maska lekko zasycha na skórze ale nie powoduje jej ściągania. Bez problemu zmywa się ją wodą, a skóra pozostaje nawilżona i odżywiona. Moim zdaniem jest to całkiem niezły kosmetyk ale na kolana mnie nie rzucił. Zdecydowanie bardziej odpowiadają mi samorobione maseczki glinkowe i glinkowo-algowe. Jednak od czasu można się na maskę TERRACTIVE skusić. Będę też chciała wypróbować inne kosmetyki tej marki.
Ciekawa jestem czy znacie kosmetyki TERRACTIVE ? Jeśli tak, to co o nich sądzicie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nigdy nie spotkałam tych masek. Ale z chęcią wypróbuję. Na moją cerę dobrze działa glinka kaolinowa.
OdpowiedzUsuńRozejrzyj się za nimi w Rossmanie. Widziałam je też w sklepie Blisko Natury.
UsuńUwielbiam Islandię więc choćby z sentymentu kupię :)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością warto wypróbować :)
UsuńNie znałam jej wcześniej :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak ja :)
UsuńZacofana jestem, bo gdyby nie Ty nie wiedziałabym o tej firmie i że dostępna w rossie.
OdpowiedzUsuńOtworzyłaś mi oczy :) dziękuję :)
Eee tam, zaraz zacofana :) Za to Ty się znasz na budowlance, a ja nie mogę tego o sobie powiedzieć :)
Usuńhahahaaaa :))
Usuń:D
jak coś to służę fachową poradą :)
Sandra, masz coś jeszcze od nich? Czy na razie tylko maskę? Bo wiesz... często mijam rossa...
Dzięki, jak zdecyduję się na remont to fachowe porady przydadzą się :)
UsuńKupiłam tylko tę jedną maskę. W ofercie była jeszcze jedna maska, dwa peelingi do twarzy i dwa kremy. Wszystko w takich saszetkach. Pewnie skuszę się jeszcze na peelingi i drugą maskę. Na kremy raczej nie gdyż na saszetkach było napisane, że należy omijać okolice oczu, a ja wolę raczej uniwersalne kremy do twarzy.
Dziękuję :)
UsuńMuszę się rozejrzeć w swoich rossach.
Fajnie, że zaczynają się pojawiać takie pozycje, oby z czasem zajęły więcej półek.
Nie znam! W Rossmannie są?! Muszę poszukać, lubię algi.
OdpowiedzUsuńTak, kupiłam maskę w Rossmanie.
UsuńDobrze wiedzieć, że Rossmann wprowadza coraz częściej produkty naturalne.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, a do Rossmanna zaglądam bardzo rzadko. Muszę się tam wybrać i zobaczyć co mają ciekawego.
OdpowiedzUsuńRossmann wprowadza produkty naturalne?
OdpowiedzUsuńTa recenzja jest bardzo wartościowa.
OdpowiedzUsuń