niedziela, 28 kwietnia 2013
BIOFFICINA TOSCANA - moje najnowsze kosmetyczne odkrycie
Na początku stycznia zrobiłam po raz pierwszy zakupy w sklepie Skarbiec Natury. W paczce znalazłam, oprócz zamówionych kosmetyków, kilka próbek. Pośród nich była próbka odżywki do włosów nieznanej mi marki BIOFFICINA TOSCANA. Przeglądając marki kosmetyków oferowane przez Skarbiec Natury zauważyłam i tę, ale nawet nie obejrzałam tych produktów. Ot, jakaś tam nieznana marka... Próbka jakiś czas leżała i w końcu postanowiłam ją zużyć. I tu spotkała mnie miła niespodzianka. Odżywka wspaniale podziałała na moje włosy. Teraz już zainteresowała mnie marka BIOFFICINA TOSCANA. Przejrzałam te kosmetyki z zamiarem zakupu pełnowymiarowego opakowania odżywki. Okazało się, że oprócz niej jest też szampon. Wiecie jak to jest. Kupić odżywkę, a szampon zignorować? Niemożliwe! I tak w moim koszyku wylądował ten oto duet:
Dzisiaj przedstawię Wam szampon. Producent tak o nim pisze:
"Rekomendowany dla wszystkich typów włosów. Dzięki zawartości oliwy z oliwek, wyciągu z wrzosu, malwy, pokrzywy, szałwii i tymianku przywraca blask i żywotność. Zapach szałwii i melisy".
Skład szamponu (INCI): Aqua, Sodium Cocoyl Sarcosinate, Sodium Cocoamphoacetate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Sodium Myristoyl Glutamate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Salvia Officinalis Extract*, Hedera Helix Extract*, Thymus Vulgaris Extract*, Sodium Dehydroacetate, Coco-glucoside, Urtica Dioica Extract*, Malva Sylvestris Extract*, Olea Europaea Oil*, Glyceryl Oleate, Salvia Officinalis Oil, Melissa Officinalis Oil, Lactic Acid, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Cinnamyl Alcohol, Geraniol, Linalool, Limonene, Citronellol, Linalyl Acetate.
* z certyfikowanych upraw organicznych.
Jak widać, na początku składu królują, oprócz wody, detergenty. Są to jednak detergenty łagodne i akceptowane przez organizacje certyfikujące. Mimo kilku detergentów szampon kiepsko sobie radzi ze zmywaniem olejów. Dopiero po trzecim namydleniu czułam, że oleju na włosach już nie ma. W tej sytuacji nie używam tego szamponu wówczas, gdy trzeba zmyć olej.
Substancjami czynnymi w Delikatnym Szamponie BIOFFICINA TOSCANA są organiczne ekstrakty ziołowe: z wrzosu, malwy, pokrzywy, szałwii i tymianku.
Opakowanie szamponu to prosta butelka z przezroczystego plastiku o pojemności 250 ml. Zaopatrzona jest ona w zakrętkę z niewielkim otworkiem z klapką. Dzięki temu butelkę można otworzyć nawet jedną ręką, łatwe również jest dozowanie szamponu.
Szampon jest przezroczysty o lekko słomkowym zabarwieniu. Producent wspomina o zapachu szałwii i melisy, ja jednak czuję tylko bardzo delikatny, mydlany zapach. Szampon dobrze się pieni i dobrze oczyszcza włosy, oczywiście, jeśli nie ma na nich oleju. Umyte włosy dobrze się rozczesują. Po wyschnięciu są błyszczące i miękkie. Aż miło je dotykać! Po tym szamponie mogłabym już właściwie nie stosować odżywki.
BIOFFICINA TOSCANA jest marką włoską. Muszę przyznać, że po raz pierwszy mam włoski kosmetyk.
Wszystkie produkty tej marki posiadają Certyfikat ICEA - włoskiego Instytutu Certyfikacji Etycznej i Środowiskowej. Oznacza to, że nie zawierają PEG, parabenów, pochodnych ropy naftowej, parafiny, SLS. SLES, silikonów ani sztucznych barwników. Nie są również testowane na zwierzętach. Produkując swoje kosmetyki firma BIOFFICINA TOSCANA kieruje się zasadą "0 km". Oznacza to, że do produkcji używają wyłącznie lokalnych składników. W trosce o stan środowiska produkty BIOFFICINA TOSCANA nie mają pudełek i etykiet (etykiety zastąpiono nadrukami na butelkach), natomiast wizytówki, ulotki i katalogi firmy drukowane są wyłącznie na certyfikowanym papierze z recyklingu. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym producencie, zapraszam tutaj
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo mnie ten duet zainteresował. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNigdy się nie spotkałam z ta firmą. Fajna recenzja.
OdpowiedzUsuńDla mnie to też nowość, ale kosmetyki mają fajne. Szkoda tylko, że nie są tańsze :)
UsuńWeź pod uwagę, że szampony to koncentraty do rozcieńczenia z wodą i/lub hydrolatem więc cena wcale nie wychodzi taka wysoka jeśli je porównamy do innych kosmetyków.
UsuńZaciekawiłaś mnie. Musze tylko zużyć moje zapasy szamponowo-odżywkowe z Neobio.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, te nasze zapasy... Chyba wszystkie blogerki kosmetyczne "cierpią" na tę przypadłość :)
UsuńCzęściej powinny pojawiać się tak dobre wpisy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuń