Linia Otulająca kosmetyków do pielęgnacji ciała marki PAT&RUB z założenia miała być serią limitowaną, wypuszczoną na rynek z okazji piątych urodzin firmy. Okazało się, że kosmetyki te zdobyły ogromne uznanie klientów i w tej sytuacji firma zdecydowała się na włączenie linii Otulającej do swojej stałej oferty. W blogosferze też było widać duże zainteresowanie tymi produktami, co przejawiało się dużą ilością pozytywnych, a często wręcz entuzjastycznych, recenzji. Rozbudziło to, rzecz jasna, moje zainteresowanie i postanowiłam wypróbować te kosmetyki na własnej skórze. Zamówiłam trzy produkty z linii Otulającej, a mianowicie: masło do ciała, peeling cukrowy i balsam do rąk. O dwóch pierwszych produktach pisałam tu i tu, a dzisiaj przyszedł czas na napisanie paru słów na temat Otulającego balsamu do rąk.
Producent tak opisuje balsam:
"Świetny Balsam na każdą porę roku dla skóry dłoni, tej w doskonałej formie oraz tej zmęczonej i suchej. Naturalne składniki użyte w balsamie odżywiają, nawilżają, zmiękczają, rozjaśniają, koją i uelastyczniają. Zapewniają ochronę przed czynnikami zewnętrznymi. Lekka, aksamitna formuła sprawia, że balsam świetnie się wchłania. Naturalny aromat otuli dłonie słodkim i ciepłym zapachem wanilii, karmelu i cytryny."
Balsam zamknięto w opakowaniu typu air-less o pojemności 100 ml. Takie opakowanie umożliwia precyzyjne i higieniczne dozowanie kosmetyku. Bardzo lubię zapach tego balsamu. Pachnie tak, jak cała linia otulająca czyli wanilią, karmelem i cytryną. Rzeczywiście można odnieść wrażenie, że ten słodko-cytrynowy aromat otula ciało, a w tym przypadku dłonie.
Balsam ma konsystencję lekkiego kremu i, zgodnie z obietnicą producenta, szybko i całkowicie się wchłania. Jednak dla moich, mocno przesuszonych rąk, jest to krem mało treściwy. Często bywa tak, że po wmasowaniu go w skórę powtarzam aplikację ponownie gdyż skóra jest taka, jakbym wcale jej nie nakremowała. Dlatego używam go tylko w ciągu dnia. Przynajmniej mam pewność, że moje ręce nie pozostawią na niczym tłustych śladów czyli nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Na noc stosuję krem bardziej treściwy lub oleje. Moim zdaniem jest to dobry kosmetyk tyle, że przeznaczony dla osób o mniej przesuszonej skórze rąk.
W składzie balsamu znajdziemy wartościowe, naturalne składniki np. olej słonecznikowy, masło awokado, masło z oliwek, ekstrakt z cytryny, kwas hialuronowy, witamina E. Całkowity skład kosmetyku jest taki:
Znacie kosmetyki z linii otulającej Pat&Rub? Jeśli tak, to co o nich sądzicie? Przypadły Wam do gustu czy też nie?
Bardzo kusi mnie ta firma;) co prawda jeślic godziny o balsamy zarównod o rak jak i do ciała to nie używam, zdecydowanie wolę czysty olej kokosowy i masło shea;)
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy i masło shea to bardzo dobry wybór. Czasem też ich używam do ciała :)
UsuńZapach na pewno by mi się podobał. Jednak myślałam że nawilżenie i odżywienie skóry będzie lepsze.
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie byłoby lepsze. Ja ma bardzo mocno wysuszoną skórę rąk. Jeśli Twoje dłonie są w lepszym stanie to pewnie i ten balsam się sprawdzi.
UsuńBardzo lubię Pat Rub, ale seria otulająca wyjątkowo mi nie przypadła do gustu :) Nie mój zapach :)
OdpowiedzUsuńUpodobanie do zapachów jest sprawą bardzo indywidualną. Chyba nie ma zapachu który podobałby się wszystkim :)
UsuńUwielbiam tę serię i cieszę się, że weszła do stałej sprzedaży.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za produktami do rąk Pat&Rub. Im dłużej je wsmarowuję w dłonie tym bardziej kosmetyk się roluje. Tej serii jeszcze nie miałam więc może krem by się sprawdził.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam kosmetyków tej marki...
OdpowiedzUsuń