Na początku maja, zupełnie przypadkowo, kupiłam trzy produkty marki SANOFLORE, o czym pisałam tu. Skusiłam się na te kosmetyki gdyż jeszcze nigdy nie miałam okazji poznać tej marki, a czytałam o niej sporo pozytywnych opinii. Na dodatek jeszcze ceny były wyjątkowo atrakcyjne więc grzechem by było nie skorzystać z takiej okazji. Jednym z zakupionych wówczas kosmetyków jest Zmysłowy Balsam Ujędrniający.
Na początek kilka słów o firmie. SANOFLORE to francuska firma produkująca kosmetyki naturalne. Bardzo ważna jest dla niej szeroko pojęta ekologia, a to oznacza, że firma nie ogranicza się tylko do rezygnacji ze szkodliwych, chemicznych składników swoich produktów. Używa również ekologicznych opakowań nadających się do recyklingu, wspiera rynki lokalne i przestrzega zasad dbałości o środowisko na każdym etapie produkcji. Wszystko to wygląda bardzo interesująco, ale nie jestem zachwycona jednym faktem, a mianowicie tym, że jakiś czas temu firmę SANOFLORE wchłonął koncern L`Oreal znany z tego, że nie zawracał sobie głowy dbałością o środowisko naturalne, nie miał też oporów przed dokonywaniem okrutnych testów na zwierzętach.
Być może, przejmując SANOFLORE, koncern L`Oreal miał nadzieję poprawić nieco swój, mocno nadszarpnięty, wizerunek i, przy okazji, zarobić na
coraz popularniejszych, naturalnych kosmetykach.
Ale wracajmy do naszego balsamu, a właściwie kremu do twarzy. Producent tak się o nim wypowiada:
"Regeneruje i modeluje kontury twarzy.
Naturalny lifting. Olejek eteryczny z Geranium Rosat Bio to pierwszy przeciwstarzeniowy składnik aktywny w 100 %, który może rywalizować z retinolem w formule dla skóry wrażliwej. Skóra jest jędrniejsza, rysy twarzy są wyraźniejsze.
Silne działanie. Każdego dnia olejek eteryczny z Geranium Rosat Bio zapewnia działanie regenerujące skórę, aby wzmocnić materac podporowy do odtworzenia własnej struktury. Rezultat: rysy twarzy stają się stopniowo bardziej wyraziste.
Rozpływająca się przyjemność. Aksamitna i gęsta konsystencja aksamitnego balsamu ujędrniającego stapia si ze skórą i szybko wchłania. Jej delikatny, roślinny zapach działa odprężająco."
Skład: Rosa Damascena Flower Water*, Lippia
Citriodora Water/ Lippia Citriodora Leaf Water*, Dicaprylyl Ether, Undecane, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Carthamus Tinctorius Oil/ Safflower Seed Oil*, Alcohol*, Behenyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil/ Coconut Oil*, Lauryl Laurate, Tridecane, Rosa Moschata Seed Oil*, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Vegetable Oil, Sodium Stearoyl Lactylate, Glyceryl Stearate Citrate, Behenyl Behenate, Butyrospermum Parkii Butter/ Shea Butter*, Aqua/ Water, Parfum/ Fragrance, Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Cyclodextrin, Pisum Sativum Extract/ Pea Extract, Citric Acid, Linalool, Pelargonium Graveolens Flower Oil*, Potassium Sorbate, Chondrus Crispus (Carrageenan), Citronellol, Helianthus Annuus Seed Oil/ Sunflower Seed Oil*, Tocopherol, Limonene, Sodium Phytate, Arginine PCA, Crithmum Maritimum Extract, Rosmarinus Officinalis Extract/ Rosemary Leaf Extract*,
Geraniol, Citrus Medica Limonum Peel Oil/Lemon Peel Oil*, Citral, Lavandula Hybrida Oil*, Eugenol, Benzyl Alcohol, Arginine, Caprylic/ Capric Glycerides, Arachidyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Alcohol, Helianthus Annuus Seed Oil/ Sunflower Seed Oil.
* - składnik pochodzący z upraw ekologicznych.
Co ja mogę powiedzieć o tym kosmetyku?
50 ml kremu zamknięto w słoiczku z ciężkiego szkła. Ma on (krem, nie słoiczek) gęstą, zwartą konsystencję. Pomimo takiej konsystencji łatwo rozprowadza się po skórze. Wchłania się szybko prawie do matu. Po wchłonięciu kremu przez skórę błyszczy mi się tylko nos.
Jak widać wyżej, krem ma bardzo rozbudowany skład, w którym możemy znaleźć wiele wartościowych składników. Czy wobec tego działa tak, jak obiecuje producent? Odnoszę wrażenie, że skóra rzeczywiście jest trochę bardziej jędrna. Natomiast jeśli chodzi o te bardziej wyraziste rysy twarzy, to niczego takiego nie zauważyłam. Pomimo to uważam, że Balsam Ujędrniający SANOFLORE to dobry kosmetyk. Używam go od ponad miesiąca na noc, od czasu do czasu również na dzień. Jak najbardziej nadaje się pod makijaż. Moim zdaniem dobrze nawilża i odżywia skórę. Poza tym ma ładny, kwiatowy zapach. Używanie tego kremu jest dla mnie przyjemnością.
Bardzo ważną zaletą Balsamu Ujędrniającego SANOFLORE jest fakt iż jest on kosmetykiem organicznym. Potwierdzają to dwa certyfikaty: ECOCERT i COSMEBIO. Nie należy on do kosmetyków tanich, w aptekach internetowych widziałam go w cenach od osiemdziesięciu kilku złotych do stu kilkunastu. Tym razem udało mi się kupić go w cenie okazyjnej ale pewnie drugi raz taka gratka się nie trafi. Uważam jednak, że wart jest swojej ceny i pewnie jeszcze nie raz do niego wrócę. Bardzo mi odpowiada niezależnie od tego, czy czyni rysy twarzy bardziej wyrazistymi, czy też nie.
Ależ mam straszną ochotę wypróbować ich kosmetyki! Chyba po wakacjach się skuszę...jak odłożę trochę pieniędzy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Też mam ochotę na inne kosmetyki tej marki :)
Usuńmiałam kilka kremów tej marki i zawsze byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się kiedyś na inne ich kremy :)
UsuńLubię kosmetyki Sanoflore
OdpowiedzUsuńkuszą mnie bardzo
ze względu na zapas kosmetyków jaki posiadam niestety teraz nie mogę się na nie skusić
ale wiem, że prędzej czy później wypróbuję kilka nowości
ściskam
pozdrawiam
zapraszam :*
kremik bogaty ma skład ale nie miałam jeszcze okazji do testowania produktów sanoflore
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że to balsam do ciała dopóki nie przeczytałam całego wpisu. Kuszą mnie kosmetyki Sanoflore. Szkoda tylko, że jest ich mały wybór.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ta nazwa jest myląca. Nie wiadomo dlaczego producent krem do twarzy nazwał balsamem.
Usuń