poniedziałek, 3 września 2018
DWORZYSK Mydło lawendowe
W naszym kraju powstaje coraz więcej małych, rodzinnych mydlarni. Przybywa ich niczym grzybów po deszczu. Jako zdeklarowaną mydłomaniaczkę bardzo mnie to cieszy gdyż jest coraz większy wybór naturalnych mydeł w kostkach. Jedną z takich mydlarni jest Dworzysk. Powstała w Puszczy Knyszyńskiej na Podlasiu, a jej nazwa pochodzi od nazwy miejscowości, w której się znajduje.
Będąc na warszawskich targach Ekocuda w kwietniu ubiegłego roku kupiłam Mydło lawendowe marki Dworzysk. Leżało w zapasach długo, bo prawie półtora roku ale w końcu doczekało się miejsca na łazienkowej mydelniczce.
Producent tak pisze o tym mydełku:
Mydło przygotowane z najwyższej jakości naturalnych składników. Ekstrakt z lawendy działa na skórę odmładzająco i odprężająco. Ma on silne właściwości antyseptyczne i przeciwbakteryjne. Olejek lawendowy jest polecany do każdego rodzaju skóry. Oczyszczające właściwości lawendy uzupełniliśmy łagodzącym działaniem różowej glinki francuskiej.
Mydło lawendowe Dworzysk to niewielka, ważąca 110 g, kostka opakowana w szary papier i przewiązana cienkim sznureczkiem. Podoba mi się takie ekologiczne opakowanie. Znajdziemy na nim, oczywiście, wszystkie potrzebne informacje.
Mydełko ma kolor zbliżony do tego na zdjęciach, a w jednym z boków kostki zatopione są suszone kwiaty, a właściwie pąki kwiatów lawendy. Wygląda to interesująco ale w trakcie zużywania kostki pączki stopniowo wypadają, co jest zjawiskiem naturalnym.
Mydło wspaniale się pieni. A jak pachnie? Pachnie lawendą ale jest to zapach lawendy w duecie z wonią mydła. Takiego prawdziwego, naturalnego mydła. To połączenie zapachów bardzo mi się podoba i, po prostu, kojarzy mi się z czystością. Uwielbiam te chwile gdy ta pachnąca, kremowa i niemal gęsta piana otula moją skórę. Po takiej kąpieli skóra jest dobrze oczyszczona ale nie przesuszona. Myję tym mydłem całe ciało ale i twarz. W charakterze myjadła do twarzy ta lawendowa kostka też spisuje się bez zarzutu. Nie wysusza cery i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Jest też świetnym środkiem do higieny intymnej.
Skład mydła: olej kokosowy, oliwa z oliwek, masło shea, olej lniany, olejek eteryczny lawendowy, glinka różowa, kwiat lawendy wąskolistnej.
Nie spodziewałam się, że ta lawendowa kostka tak mnie zauroczy. W przeciwnym wypadku nie leżałaby tak długo w zapasach. Teraz mam ochotę na wypróbowanie pozostałych mydełek z mydlarni Dworzysk. A Wy znacie mydełka tej marki?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Będzie moje! Uwielbiam lawende:)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię lawendę i to mydełko z pewnością zasługuje na to żeby je kupić. Muszę Ci jednak powiedzieć, że miałam mydło lawendowe równie dobre jakościowo ale jeszcze piękniej i wyraźniej pachnące lawendą. Pisałam o nim tu: http://naturaiuroda.blogspot.com/search/label/SALTO%20NATURAL.
UsuńZapach lawendy to jeden z moich ulubionych zapachów. Mydełko z pewnością sprawdziłoby się i u mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię zapach lawendy i wszystkie kosmetyki, które mają ją w składzie :)
UsuńDla mnie mydła są bardzo niewygodne, wole jednak płyny czy żele
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale kocham lawendowe mydła i z tego co widzę, te mają bardzo ekologiczne opakowania. Muszę sobie takie sprawić! :)
OdpowiedzUsuńpomocny wpis!
OdpowiedzUsuńświetny blog i ciekawe treści.
OdpowiedzUsuńwłoskie apaszki jedwabne,
OdpowiedzUsuńlaura verdiani,
szaliki wełniane