Znajomość z mydłami amerykańskiej marki COSMETIC GARDEN zawarłam wiosną ubiegłego roku. Miałam wówczas przyjemność poznać trzy mydełka, a pisałam o nich tu i tu. Mydełka zachwyciły mnie, toteż gdy w styczniu dostałam propozycję przetestowania kolejnych kostek, zgodziłam się bez wahania. Tym razem w moje łapki wpadło Naturalne mydło kastylijskie Cytrusowe,
a druga kostka to Naturalne mydło kastylijskie bezzapachowe z kozim mlekiem.
Skład mydła cytrusowego (INCI): Olea Europae,a (Olive) Fruit Oil, Aqua, Cocos Nucifera Oil, Sodium Hydroxide, Cymbopogon Citratus Leaf Oil, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Limonene, Citral, Citrus Grandis Fruit Extract.
Skład mydła z kozim mlekiem (INCI): Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Aqua, Cocos Nucifera Oil, Caprae Lac Powder, Sodium Hydroxide.
Widzimy, że do produkcji mydeł użyte zostały tylko dwa oleje, a mianowicie oliwa z oliwek (75%) i olej kokosowy (25%). Oprócz tego jest jeszcze woda, w mydle cytrusowym wyciąg z grejfruta i olejki eteryczne dla zapachu. W mydle bezzapachowym jest też kozie mleko w proszku.
W mydełkach jest jeszcze jeden składnik Sodium Hydroxide, po polsku wodorotlenek sodu lub soda kaustyczna, a więc substancja silnie żrąca. Większość z nas wie jaka rolę pełni wodorotlenek sodu w procesie produkcji mydła ale, niestety, nie wszyscy. Spotykałam się z opiniami, że mydło (takie czy inne) wcale nie jest naturalne gdyż zawiera tak niebezpieczną substancję jak soda kaustyczna. Otóż nic bardziej mylnego, w gotowej kostce mydła nie znajdziemy wodorotlenku sodu. Jest on jednak niezbędny do wyprodukowania mydła. Wodorotlenek sodu wchodzi w reakcję z tłuszczem i powoduje jego zmydlanie. Świeżo zrobione mydło jest gorące i dosyć rzadkie. Wlewa się je do formy i odstawia na 24 - 48 godzin. Po tym czasie mydło jest już twarde. Można wyjąć je z formy i pokroić na mniejsze kostki. Mydło takie nie nadaje się jeszcze do użytku. Nadal znajduje się w nim wodorotlenek sodu i próba umycia się takim mydłem skończyłaby się poparzeniem skóry. Musi ono jeszcze przez 4 - 6 tygodni (a czasem i dłużej) leżakować. W tym czasie mydło jeszcze bardziej twardnieje gdyż odparowuje z niego część wody, a poza tym nadal zachodzi w nim proces zmydlania tłuszczu. Po okresie leżakowania mydło jest gotowe do użytku i całkowicie bezpieczne. Nie ma już w nim wodorotlenku sodu gdyż zużył się on w całości w procesie zmydlania tłuszczu.
Wracajmy do mydeł COSMETIC GARDEN. Są one zapakowane w estetyczne, białe kartoniki, na których znajdziemy wszystkie niezbędne informacje. Kostki nie są zbyt duże, ważą po 110g. Mydełka mają naturalną barwę kremową wpadającą w jasny beż i jakby lekko perłową. Widać po nich, że są ręcznie robione i ręcznie krojone. Nie są idealnie równe i gładkie jak mydła robione maszynowo. Widoczne są nierówności, różne niewielkie wgłębienia, ślady po ręcznym krojeniu. Na swój użytek mówię o nich, że są takie trochę "kostropate" i takie właśnie mydlane kostki uwielbiam.
Mydełka COSMETIC GARDEN wspaniale się pienią. Myślę, że jest to zasługa oleju kokosowego gdyż właśnie on sprawia, że mydła odznaczają się obfitą pienistością. Piana wytwarzana przez te mydła jest nie tylko obfita. Jest również aksamitnie kremowa i taka tłuściutka w dotyku. Mam wrażenie jakbym się myła delikatnym kremem. Jednak, pomimo tego wrażenia tłustości, mydła nie pozostawiają na skórze tłustej warstwy. Jest ona dobrze oczyszczona, nawilżona, miękka i odświeżona. Mydełka nie podrażniają skóry i nie wysuszają. Są bardzo delikatne. Myję nimi twarz i całe ciało, sprawdzają się również w higienie intymnej. Są dokładnie takie, jakie powinny być naturalne mydła.
Mydełko cytrusowe posiada, zgodnie z nazwą, delikatny zapach cytrusowy. Zawdzięcza go ekstraktowi z grejfruta i olejkom eterycznym ze skórek grejfruta i z trawy cytrynowej. Jak dla mnie zapach ten mógłby być trochę bardziej intensywny ale najważniejsze są właściwości myjące i pielęgnujące mydła.
Mydło z kozim mlekiem nosi nazwę bezzapachowego gdyż nie jest niczym perfumowane. Ma jednak swój naturalny zapach ale niezbyt mocno wyczuwalny. Mydełko to jest idealnym rozwiązaniem dla alergików, których olejki eteryczne mogą uczulać. Bez obawy myłabym też tym mydłem małe dziecko.
Mydła COSMETIC GARDEN kupić można tu, tu i tu. Tak jak pisałam mydełka te produkowane są w USA. Ja jednak nazwałabym je nie amerykańskimi lecz polsko-amerykańskimi, a to dlatego, że właścicielem firmy COSMETIC GARDEN i producentem tych mydlanych wspaniałości jest Polak mieszkający w USA. Pan Jacek zdradził mi, że już niedługo, prawdopodobnie w marcu, pojawi się na polskim rynku nowa seria mydeł o nazwie "Domowa Apteka". Będą to mydełka z dodatkiem ziół, przypraw i owoców, oraz z olejami takimi jak migdałowy, arganowy, masło shea. Już nie mogę się ich doczekać...
własnei chce sobie kupic cytrusowe:)
OdpowiedzUsuńJa też mam ochotę na kilka kostek, których jeszcze nie miałam :)
Usuńmusi cudownie pachnieć! ja bardzo lubię takie cytrusowe, świeże zapachy :-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie zapachy :)
UsuńO, te mydełka to ja już znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kupiłaś kiedyś mydełka CG. Chwaliłaś się nimi na swoim blogu :)
UsuńNowa seria zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem tych nowości ciekawa :)
UsuńŚwietne! Chętnie po nie sięgnę :) Ta zapowiadana linia kusi bardzo ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, warto się skusić :)
UsuńKuszą, kuszą... Uwielbiam takie mydełka. :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo dobre, a więc kuszą :)
UsuńAle mi narobiłaś na nie smaka :) i to po raz kolejny :)))
OdpowiedzUsuńMyślę, że jako wielbicielka mydeł naturalnych, powinnaś je wypróbować :)
Usuń:DDD
UsuńPowinnam!
Ale najpierw muszę wypróbować wiele innych, leżących w pudełku mydlanym :).
Nigdy nie miałam tych mydełek. Już sobie wyobrażam używać cytrusowego latem :)
OdpowiedzUsuńTeraz, kiedy mamy zimę, też jest bardzo przyjemne :)
UsuńSuper mydełka- ale odkąd robię własne produkcje nie kupuje już tych drogeryjnych. Polecam zabawić sie w chemika ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie zrobienie własnego mydła ale jakoś nie mogę zebrać się na odwagę. Trochę boję się tego wodorotlenku sodu :)
UsuńUwielbiam naturalne mydełka :) Powtórzyłam to już setki razy.
OdpowiedzUsuńNaturalne jest zawsze lepsze to też moje zdanie :-)
UsuńMydła naturalne to moja słabość. Mydła COSMETIC GARDEN od dawna mam na liście, ale póki co muszę uszczuplić swoje zapasy.
OdpowiedzUsuńkolejne mydełka do poznania, cudne są z pewnością
OdpowiedzUsuń