O tym, że uwielbiam naturalne mydła w kostkach już wiecie gdyż niejeden raz o tym mówiłam tzn. pisałam. Żele pod prysznic bardzo rzadko goszczą w mojej łazience. Ostatnio zdarzyło się to w roku 2015. Zdecydowanie wolę mydlane kostki od żeli. Podobnie jak Viola z bloga Natura i ja wizyty w sklepach internetowych zaczynam od przeglądu mydeł jakie dany sklep ma w ofercie. W ten sposób można trafić na mydlane marki, których się nie zna czy nawet się o nich nie słyszało. Właśnie w taki sposób trafiłam na mydełka AJEDEN i sprawiłam sobie takie oto cztery cudeńka. Są to: Mydło z pyłkiem pszczelim, Mydło z aloesem, Mydło z czekoladą i Mydło z różą.
AJEDEN to mała rodzinna manufaktura znajdująca się na obrzeżach Drawieńskiego Parku Narodowego. Właściciele tej małej firmy mają pasiekę i w ich ofercie znajdziemy, oprócz mydeł, miody i inne produkty pszczele jak pyłek kwiatowy czy świece z wosku pszczelego. Ale pasieka i produkty pszczele to nie wszystko. Właściciele hodują też kozy, a więc mają świeże, kozie mleko i na jego bazie wytwarzają swoje mydła. W składzie większości mydełek nie ma wody. Została zastąpiona kozim mlekiem.
Dzisiaj przedstawię Wam dwie z czterech kostek widocznych na zdjęciu gdyż dopiero dwie przetestowałam. Kostki są dosyć duże. Ważą po 150 g (+/- 10%), a więc trudno je szybko wymydlić. Do tej pory zużyłam połowę jednej kostki i prawie połowę drugiej. Pierwsza z nich to Mydło z aloesem.
Opis producenta: Jeżeli twoja skóra woła o pomoc nie pozostaje nic innego jak wybrać mydło z kozim mlekiem i wyciągiem z aloesu. Wzbogacone nierafinowanym masłem shea i zieloną glinką przyniosą ulgę niejednym dłoniom. Aloes pobudza regenerację naskórka, działa ściągająco i przeciwzapalnie. Mydło łagodzi podrażnienia, jest bezzapachowe więc nie podrażnia skóry. Warto tu wspomnieć o kwasie mlekowym, który występuje naturalnie w kozim mleku. Otóż kwas ten zapewnia naszej skórze odpowiednie pH. Ma to istotne znaczenie ponieważ nie naruszamy naturalnej bariery ochronnej naskórka, która zabezpiecza go przed działaniem czynników zewnętrznych. Kwas mlekowy posiada również silne właściwości nawilżające i odbudowujące komórki.
Mimo iż kostka jest dosyć duża to dobrze układa się w dłoniach i bez problemu można ją mydlić. Mydełko jest bezzapachowe tzn. nie jest perfumowane. Natomiast posiada bardzo lekki zapach naturalnego mydła. Wytwarza obfitą, kremową pianę. Producent w swoim opisie wspomina o myciu nim rąk ale ja używam go także do mycia twarzy i całego ciała. Mydełko dobrze oczyszcza skórę ale jednocześnie jest bardzo delikatne. Nie wysusza jej, nie podrażnia i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Dobrze też spisuje się w higienie intymnej. Myślę, że tak delikatnym mydłem można myć również małe dzieci. Jestem z tej kostki bardzo zadowolona.
Skład mydła z aloesem: zmydlona oliwa z oliwek, kozie mleko, zmydlone: olej kokosowy, nierafinowane masło shea i olej z otrąb ryżowych, wyciąg z aloesu, zmydlony: zrównoważony olej palmowy i olej rycynowy, zielona glinka.
Druga kostka to Mydło z pyłkiem pszczelim.
Opis producenta: Mydło z pyłkiem kwiatowym (potocznie zwanym pszczelim) to taka bomba witaminowa o wymiarach 8x6 cm. Te małe kuleczki posiadają ogromną moc. Bogate w witaminy z grupy A, C, PP, E, D, K, H oraz witamin z grupy B. Zawierają również mikroelementy: wapnia, potasu, magnezu, żelaza i cynku. Pyłek posiada właściwości antybakteryjne. Mydło nadaje się do codziennej pielęgnacji. Po dłuższym stosowaniu możliwe, że Wasza skóra odzyska zdrowy wygląd. Po pozytywnych opiniach naszych klientów mydło na stałe zagościło w ofercie.
To mydło, mimo sporych rozmiarów, też dobrze układa się w dłoni i jest wygodne w użyciu. Jest również nieperfumowane. Pieni się obficie ale inaczej niż mydło z aloesem. Tamto wytwarza klasyczną pianę jak większość mydeł naturalnych. Piana mydła z pyłkiem pszczelim jest inna. Bardziej przypomina emulsję niż pianę. Bardzo lubię rozprowadzać tę emulsję po skórze. Mam wrażenie jakbym myła się kremem z dodatkiem piany. Bardzo przyjemne uczucie. Mydełko z pyłkiem pszczelim jest łagodne dla skóry ale dobrze ją oczyszcza i, podobnie jak poprzednie, nie wysusza jej i nie ściąga. Też myję nim twarz i całe ciało i spisuje się świetnie. Kostka ładnie wygląda z kolorowymi kuleczkami pyłku. Obracając kostkę w dłoniach wyczuwa się te kuleczki ale nie jest to mydło peelingujące. Do peelingu potrzeba jednak czegoś ostrzejszego. Najważniejsze, że dobrze myje skórę i jest dla niej delikatne.
Skład mydła: zmydlony zrównoważony olej palmowy, kozie mleko, zmydlone oleje: kokosowy i rycynowy, pyłek pszczeli.
Manufaktura AJEDEN pakuje swoje produkty w opakowania ekologiczne wykonane ze zwykłego, szarego papieru. Mydełka w opakowaniach wyglądały tak:
Pozostałe dwa mydełka czyli z różą i z czekoladą będą musiały trochę poczekać na rozgoszczenie się na łazienkowej mydelniczce. Najpierw muszę wykończyć te dwie kostki, a potem pewnie będę chciała wypróbować mydła innej marki i o nich napisać ale to się dopiero okaże.
Mydła tej marki można kupić w firmowym sklepie producenta oraz w sklepie, w którym je odkryłam, czyli tu.
Bardzo fajne :) przepięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
Usuńale cudne mydełka, koniecznie muszę je poznać
OdpowiedzUsuńJak najbardziej zasługują na to, żeby je poznać. Myślę, że nie pożałujesz :)
UsuńFajne kostki, pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńTo prawda.Wyglądają bardzo ładnie.
Usuń