czwartek, 7 marca 2013

DECUBAL Shower & Bath Oil



            

                    ... czyli Olejek pod Prysznic i do Kąpieli.

Jak już pisałam (klik), jestem teraz w trakcie testowania kosmetyków duńskiej marki DECUBAL. Są to kosmetyki przeznaczone do skóry suchej, bardzo suchej i atopowej. Używam ich od dwóch tygodni i o olejku mogę już coś powiedzieć.






Zobaczmy, co na temat olejku pisze producent:
"DECUBAL Shower & Bath Oil pełen jest składników, które nawilżają i zmiękczają. Składa się, między innymi, z rumianku, witaminy E oraz olejku jojoba. Olejek pozbawiony jest dodatków zapachowych, dołączony jest jednak do niego, w osobnej saszetce, ekstrakt grejpfrutowy o przyjemnym zapachu, który można samodzielnie domieszać do produktu, jeśli chce się nadać olejkowi łagodny zapach. Produkt można również stosować do kąpieli w wannie."





Skład olejku przedstawia się tak:
INCI: MIPA-Laureth Sulfate, Caprylic/Capric Triglyceride, Cocamide DEA, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Ethylhexyl Stearate, Ricinus Communis Seed Oil, Laureth-4, Propylene Glycol, Polyglyceryl-3 Caprylate, Aqua, Tocopherol, Bisabolol, Tocopheryl Acetate, Citric Acid. 



Przeanalizujmy:
 MIPA-Laureth Sulfate - środek myjący czyli detergent, podobny do SLES tylko nieco łagodniejszy,
Caprylic/Capric Triglyceride - substancja natłuszczająca, nawilżająca, wygładzająca. Nadaje skórze miękkość, elastyczność i gładkość. Składnik półsyntetyczny.
 Cocamide DEA - substancja myjąca uzyskiwana z oleju kokosowego. Jest pianotworcza, stabilizuje i poprawia jakość piany. Usuwa zanieczyszczenia ze skóry i włosów, działa również renatłuszczająco.

Simmondsia Chinensis Seed Oil - olej jojoba.
 Ethylhexyl Stearate - emolient roślinny. Na powierzchni skóry i włosów tworzy warstwę okluzyjną zapobiegającą nadmiernemu odparowywaniu wody. Jest to pośrednie działanie nawilżające.
Ricinus Communis Seed Oil - olej rycynowy.
 Laureth-4 - substancja pochodzenia chemicznego. W kosmetykach pełni funkcję nawilżacza i emulgatora. Działa antystatycznie, a więc przeciwdziała elektryzowaniu się włosów.

 Propylene Glycol - humektant i konserwant pochodzenia chemicznego. Ma zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, ułatwia więc transport innych substancji w głąb skóry.
 Polyglyceryl-3 Caprylate - emulsja o właściwościach antybakteryjnych.
Aqua - woda.
 Tocopherol - witamina E.
 Bisabolol - naturalna substancja zawarta w rumianku. Działa antyseptycznie, pobudza regenerację komórek i likwiduje podraznienia skóry.

 Tocopheryl Acetate - organiczny związek chemiczny o działaniu antyoksydacyjnym, opóźnia procesy starzenia się skóry.
  Citric Acid - kwas cytrynowy pochodzenia roslinnego. Działa na skórę lekko złuszczająco.

Moja opinia:

Opakowanie olejku stanowi plastikowa butelka o pojemności 200 ml. Dodatkowo jest ona jeszcze zapakowana w kartonik. Są to opakowania proste, wręcz klasyczne w swej prostocie. Zarówno na butelce jak i na kartoniku napisane są (po polsku) wszelkie niezbędne informacje na temat kosmetyku. Na opakowaniu każdego kosmetyku z tej serii podana jest zawartość substancji tłuszczowych. W przypadku tego olejku jest to 66%.
Butelka jest przeźroczysta. Lubię przeźroczyste opakowania gdyż łatwo jest wówczas kontrolować ilość kosmetyku jak pozostaje nam do dyspozycji. Zaopatrzona jest w wygodne zamknięcie typu "press". Przy takim zamknięciu możemy nawet jedną ręką odmierzyć potrzebną ilość olejku. 



 

Olejek ma żółtą barwę i jest dosyć gęsty. Myślę, że ta gęstość to zasługa oleju rycynowego zawartego w tym kosmetyku. Olejek, podobnie jak wszystkie kosmetyki DECUBAL, jest bezzapachowy. Jednak w tym jednym przypadku mamy wybór. Producent dołączył do opakowania małą saszetkę zawierającą substancję o zapachu grejpfruta. Wystarczy zawartość saszetki wlać do butelki z olejkiem, wstrząsnąć i już mamy olejek o przyjemnym delikatnym zapachu. Z początku używałam olejek bez zapachu i dopiero po pewnym czasie dodałam zapach. Wolę jednak tę wersję zapachową.
Olejek, niestety, nie odznacza się dużą wydajnością. Używam go codziennie od dwóch tygodni i zostało mi jeszcze ok. 1/3 butelki. Nie wytwarza też zbyt obfitej piany, jednak wystarcza ona do porządnego umycia całego ciała. Jest łagodny i delikatnie natłuszcza skórę. Przy mojej bardzo suchej skórze nie mogę jednak zrezygnować z dodatkowego natłuszczenia np. kremem. Muszę przyznać, że stan mojej skóry poprawił się, ale nie mogę całej zasługi przypisać olejkowi gdyż używam również kremy do ciała DECUBAL.

Podsumowując muszę powiedzieć, że jestem z niego zadowolona, ale nie na tyle, żeby używać go na stałe. Prawdopodobnie będę po niego sięgała wówczas, gdy stan mojej skóry zdecydowanie się pogorszy. W pozostałym czasie wrócę do mydeł naturalnych w kostkach. 
Olejek DECUBAL jest kosmetykiem aptecznym czyli tzw. dermokosmetykiem. Butelka 200 ml kosztuje ok. 30 zł. Biorąc pod uwagę jego słabą wydajność to cena nie jest zbyt niska, chociaż w aptekach możemy znaleźć wiele dermokosmetyków znacznie droższych.


   



2 komentarze:

  1. Mamy bardzo podobne spostrzeżenia co do tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam Twoją recenzję. Rzeczywiście podobnie odbieramy ten kosmetyk :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...