Od pewnego czasu w pielęgnacji mojej twarzy niepodzielnie królują kosmetyki nowozelandzkiej marki ANTIPODES. Pisałam już o toniku, serum, kremie do twarzy i kremie pod oczy, a dziś przedstawię Wam kolejny kosmetyk tej marki, a mianowicie Lekki krem na dzień Rejoice. Jest to, oczywiście, krem do twarzy.
Krem Rejoice, podobnie jak wszystkie kosmetyki tej marki, które miałam przyjemność poznać, zawiera w swoim składzie wiele cennych dla skóry substancji. Znajdziemy tu tłuszcze roślinne jak masło shea zawierające witaminy E i F oraz prowitaminę A, allantoinę i fitosterole. Masło to nawilża, odżywia, chroni i regeneruje skórę. Działa też przeciwzapanie i przeciwzmarszczkowo. Olej makadamia bogaty jest w witaminy A i E oraz witaminy z grupy B. Olej tem działa antyoksydacyjnie i nadaje skórze gładkość, a obecność nienasyconych kwasów tłuszczowych sprawia, że olej ten posiada właściwości regeneracyjne. Kolejnym tłuszczem roślinnym jest olej jojoba. Jest to olej wyjątkowy gdyż jego struktura jest bardzo podobna do struktury sebum wydzielanego przez ludzką skórę. Zawiera witaminy A,E i F, kwasy tłuszczowe i fitosterole. Nadaje się do pielęgnacji każdego typu cery. Cera tłusta wydziela zbyt dużo sebum i olej jojoba reguluje jego wydzielanie. Z kolei cera sucha produkuje zbyt mało sebum i olej jojoba uzupełnia te niedobory. Przyspiesza regenerację komórek skóry, łagodzi stany zapalne, zmiękcza, nawilża i natłuszcza skórę. Olej z awokado jest skarbnicą witamin. Zawiera komplet witamin z grupy B, witaminy E, C, D i K oraz prowitaminę A. Inne jego składniki to cała masa minerałów i kwasy tłuszczowe Omega-6 i Omega-9. Olej z awokado polecany jest przede wszystkim do skóry suchej. Regeneruje ją i nawilża. Sprawdza się również w pielęgnacji suchej skóry głowy.
Wspaniałym składnikiem kremu jest olejek manuka. Pozyskuje się go z liści krzewu manuka (Leptospermum Scoparium). Jest to olejek eteryczny będący bardzo silnym antyseptykiem. Ma właściwości antybakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwzapalne. Ma bardzo szerokie zastosowanie lecznicze i kosmetyczne. Pomaga przy trądziku, opryszczce, łojotoku, grzybicy i innych problemach skórnych. Olej z nasion dzikiej róży (Rosa Canina Oil) nawilża i ujędrnia skórę, posiada właściwości regenerujące i wygładzające. Wspomaga syntezę kolagenu w skórze, a więc działa przeciwzmarszczkowo.
W kremie Rejoice znajdziemy też hydrolat z lawendy, witaminę E, a także glikozydy ze słomy pszenicy.
60 ml kremu zamknięto w tradycyjnej, metalowej tubie. Dodatkowym opakowaniem jest kartonik z typową dla marki grafiką. Jeśli idzie o konsystencję, to krem wcale nie jest taki lekki. Jest dosyć gęsty, zwarty i sprawia wrażenie tłustego. Ale to tylko wrażenie. W rzeczywistości wchłania się dobrze i szybko nie pozostawiając tłustej warstwy. Zgodnie z zaleceniem producenta używam go codziennie rano. Bardzo dobrze nawilża i wygładza skórę. Jego dodatkowym atutem jest piękny, delikatny zapach. Pachnie migdałami i wanilią. Badania naukowe wykazały, że krem Rejoice stymuluje produkcję kolagenu w skórze do 59% ale tego, niestety, nie jestem w stanie sprawdzić. Kremem jestem zachwycona. Moja cera go polubiła. Jedyne do czego mogę się przyczepić to opakowanie. Otóż wolałabym, żeby producent pomyślał o wyposażeniu tuby w szeroką zakrętkę. Wówczas tuba mogłaby stać. Posiadając małą zakrętkę musi leżeć i potrzebuje więcej miejsca na półce. Jednak mała zakrętka nie zniechęci mnie do używania tego kremu. Jest zbyt dobry, żeby z niego rezygnować.
Całkowity skład kremu: Aqua (Water), Lavandula Angistifolia (Lavender) Distillate*, Xanthan Gum, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Rosa Canina (Rosehip) Oil*, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Macadamia Ternifolia (Macadamia Nut) Oil*, Cetearyl Alcohol, Wheat Straw Glycosides, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Oil*, Tocopherol (Vitamin E), Naticide (Natural Preservative with Fragrances of Sweet Almond & Vanilla Pod), Leptospermum Scoparium (Manuka) Oil.
* - certyfikowane, organiczne składniki.
Kosmetyki ANTIPODES podbiły moje serce i z pewnością w przyszłości wypróbuję również inne produkty tej marki. Na koniec chciałam przypomnieć, że Antipodes warto kupować w sklepie Lavande. Ceny w tym sklepie są znacznie niższe niż w Ecco Verde.
lavande.com.pl |
Wygląda zachęcająco, trzeba czekać na promocję, bo na razie cena (159 zł za 60 ml) hamuje.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Antipodes do tanich nie należą ale tak już jest, że za jakość trzeba płacić. Warto jednak uskładać sobie trochę pieniążków i kupić dobry produkt. Ja czasem tak robię :)
UsuńCzytałam na innym blogu o maseczce i kremie na noc. Teraz twoja opinia :)
OdpowiedzUsuńte kosmetyki zdają się być idealne dla mnie :)
Właśnie na tę maseczkę mam ogromną ochotę :)
UsuńKto wie, być może i Ja go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością warto go wypróbować :)
UsuńMam coraz większą ochotę na poznanie tej marki.
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś z tych kosmetyków zadowolona :)
UsuńMogłabym go mieć :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Nowa Zelandia jest tak daleko, cześć tej ceny to też pewnie opłata za transport. Ale manuka rośnie tylko tam :)
A cena? Widzę, że to kosmetyk naturalny, więc taki, których często używam :) Trochę metalowa tubka mnie zniechęca, bo przypomina maść, ale skład ma bardzo interesujący. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKusisz, kusisz :) Fajny skład ma ten krem :)
OdpowiedzUsuńte kosmetyki wyjątkowo mnie kuszą, czytam o nich już od pewnego czasu
OdpowiedzUsuńcos niesamowitego co tu mozna
OdpowiedzUsuń