Tonik to ważny element pielęgnacji twarzy. Moim zdaniem jest to takie ogniwo pośrednie. Kończy proces oczyszczania skóry i jednocześnie jest początkiem jej pielęgnacji. Kiedyś chętnie zastępowałam toniki hydrolatami ale od jakiegoś czasu jest odwrotnie. Używam głównie gotowych toników chociaż nie zrezygnowałam całkowicie z hydrolatów. Dzisiaj chcę przedstawić Wam Delikatny, bogaty w przeciwutleniacze tonik Ananda nowozelandzkiej marki ANTIPODES.
W składzie toniku znajdziemy kilka ciekawych pozycji. Przede wszystkim pierwszy składnik, a mianowicie woda. Nie jest to taka zwyczajna woda lecz Waiwera. Jest to woda artezyjska, czysta woda mineralna z Nowej Zelandii uznawana za jedną z najlepszych (o ile nie najlepszą) na świecie. Zaraz po wodzie widzimy w składzie ekstrakt z liści aloesu. Aloes ma bardzo szerokie zastosowanie w kosmetyce gdyż nawilża i regeneruje skórę. Wnika w tkanki znacznie szybciej niż woda oraz zapewnia nawodnienie skóry przez dłuższy czas. Jest też zasobny w antyoksydanty, a więc działa przeciwstarzeniowo. Skarbnicą antyoksydantów jest ekstrakt z liści mamaku czyli czarnej paproci (Cyathea Medullaris). Kolejnym interesującym ziołem jest prawoślaz lekarski (Althea Officinalis), a konkretnie ekstrakt z jego korzenia. Prawoślaz zmiękcza skórę i łagodzi podrażnienia, a nawet oparzenia. Reguluje poziom nawilżenia, działa przeciwstarzeniowo poprzez spowalnianie procesu degradacji kwasu hialuronowego w skórze. Z kolei ekstrakt z malin (Rubus Idaeus) jest bogatym źródłem cukrów, kwasów owocowych, witamin (A,B,C,E) i minerałów. Kosmetyki z tym ekstraktem wzmacniają i odświeżają skórę, łagodzą podrażnienia i zapobiegają nadmiernemu wydzielaniu sebum.
Kolejnym wspaniałym składnikiem jest olejek z róży damasceńskiej (Rosa Damascena Oil). Jest to świetnym kosmetykiem nawilżającym i zatrzymującym wilgoć w skórze. Zaleca się go szczególnie do skóry suchej, dojrzałej i zniszczonej.
100 ml toniku zamknięto w butelce z ciemnego szkła wyposażonej w atomizer. Butelka dodatkowo zapakowana jest w zielony kartonik z charakterystycznymi dla tej marki wzorami. Wydawałoby się, że 100 ml toniku to mało. Jednak nie jest to tak mało gdy aplikujemy go za pomocą atomizera. Jest to sposób tak wydajny, że niby niewielkie 100 ml, a wystarcza naprawdę na długo. Bardzo lubię taką aplikację i jeśli mam tonik w zwykłej butelce to przelewam go do takiej z atomizerem.
Tonik Ananda, jak większość toników, jest przezroczysty jak woda. Ma piękny, kwiatowy zapach z dominującą różaną nutą. Lubię różane kosmetyki więc bardzo ucieszyłam się gdy po raz pierwszy go powąchałam. Używam tego toniku codziennie rano i wieczorem. Po umyciu twarzy, szyi i dekoltu i osuszeniu ich ręcznikiem z przyjemnością zraszam skórę tą chłodną, kojącą mgiełką. Chwilę czekam aż tonik częściowo się wchłonie i na jeszcze wilgotną skórę aplikuję krem. Można też pozostawić go do całkowitego wchłonięcia gdyż nie powoduje ściągania skóry, natomiast wspaniale koi ją, odświeża i nawilża. Jest to moja pierwsza butelka toniku Ananda ale chyba nie ostatnia.
Skład toniku (INCI): Aqua (Waiwera artesian water), Aloe Barbadensis Leaf Extract*, Cyathea Medullaris (Mamaku Black Fern) Leaf Extract, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Bisabolol, Althaea Officinalis Extract, Rubus Idaeus Extract, Rosa Damscena Oil*.
*- certyfikowane składniki organiczne.
Pisałam niedawno o kremie Vanilla Pod od Antipodes i niedługo potem napisał do mnie pan Marcin ze sklepu Lavande z propozycją przetestowania innych kosmetyków tej marki. Zgodziłam się i wkrótce otrzymałam paczuszkę zawierającą cztery pełnowymiarowe kosmetyki Antipodes. Tonik Ananda jest pierwszym z nich. Mam też dobrą wiadomość. Porównałam ceny i okazało się, że kosmetyki Antipodes w sklepie Lavande są znacznie tańsze niż w Ecco Verde, gdzie kupiłam krem Vanilla Pod. Warto więc skusić się na zakupy w Lavande.
nie słyszałam jeszcze o tym toniku:) ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, jest to bardzo ciekawy kosmetyk :)
UsuńSkład bardzo interesujący!
OdpowiedzUsuńJa też preferuję toniki w butelkach ze sprayem :) i też przelewam, jeśli oryginalnie tak nie są pakowane :)
To prawda, skład bardzo ciekawy. Kosmetyki Antipodes takie właśnie są. Wiele z nich zawiera substancje dla nas egzotyczne i bardzo wartościowe. Zakochałam się w Antipodes :)
UsuńBardzo ciekawy tonaki :) prosty, ale niebanalny skład. widzę, że odkryłaś dla nas dobrą markę.
OdpowiedzUsuńMasz rację Łucjo, Antipodes to rzeczywiście bardzo dobra marka.
UsuńKrem rzeczywiście fantastyczny. Z tonikiem muszą się wspaniale uzupełniać.
OdpowiedzUsuńI tak właśnie jest. Świetnie się uzupełniają :)
UsuńAle mnie kuszą kosmetyki tej firmy:):)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że Cię kuszą. Są naprawdę dobre :)
UsuńObecnie stosuje hydrolat, ale jak widzę tak cudowny tonik, z takim składem i zapachem, to od razu mam ochotę na zmiany.
OdpowiedzUsuńCiekawy opis, zastanawiam się nad skutecznością, musiałabym chyba w końcu przetestować kosmetyki tej firmy.
OdpowiedzUsuńZ dwa-trzy lata temu miałam mini zestaw tej marki. Bardzo przypadł mi wtedy do gustu. Widze, że ten tonik ma wspaniały skład, tyle dobroci dla skóry.
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco, choć za toniki nie lubię płacić tak dużo, zazwyczaj wolę zainwestować w kremy i serum. Może jednak kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńtonik na skóre najs
OdpowiedzUsuńPolecam idealne :)
OdpowiedzUsuń