niedziela, 5 listopada 2017

Nowości listopada



     Pod koniec sierpnia zrobiłam przegląd moich kosmetycznych zapasów. Te zapasy nie są przesadnie duże ale są. Żeby ich nie powiększać postanowiłam, że przez cały wrzesień nie kupię żadnych kosmetyków. I udało się. Rzeczywiście w ciągu września nie wydałam ani złotówki na kosmetyki. Pomyślałam więc, że skoro we wrześniu tak dobrze mi poszło, to spróbuję przedłużyć ten zakupowy post także na październik. I też się udało. Żadnego kosmetyku mi nie zabrakło i swobodnie mogłam obejść się bez nowości. Skoro jednak tak dzielnie zniosłam dwumiesięczny zakupowy post, to zgodzicie się chyba, że należy mi się jakaś nagroda. Przyznałam więc sobie i kupiłam skromną nagrodę. Oto ona:



Dawno już nie byłam na Dworcu Centralnym w Warszawie ale wczoraj trafiła mi się taka okazja. Miałam jeszcze sporo czasu do odejścia mojego pociągu, a więc z nudów spacerowałam po podziemnych korytarzach dworca. I tak właśnie spacerując natrafiłam na stacjonarny sklep z kosmetykami Kontigo. Podczas mojego ostatniego pobytu na dworcu tego sklepu jeszcze nie było. Na wystawie zobaczyłam kosmetyki Biolove. W blogosferze spotkałam się  z pozytywnymi recenzjami produktów tej marki, a więc weszłam do sklepu i nie wyszłam z pustymi rękami.



Kupiłam mus do ciała Mango, peeling do twarzy z pokrzywą i krem do rąk z mlekiem i miodem. Potem natrafiłam jeszcze na sklep o nazwie Tagomago i tam zobaczyłam kosmetyki włoskiej marki Phytorelax. Nie znam tych kosmetyków, nawet o nich nie słyszałam. Tam kupiłam aloesowy krem do twarzy z kwasem hialuronowym i witaminą E.



Właściwie to mogę powiedzieć, że te zakupy zrobiłam przypadkiem. Zupełnie niespodziewanie wypadło mi jechać z Dworca Centralnego. Gdyby nie to, nie byłoby zakupów.
Zauważyłam, że na Dworcu Centralnym jest już kilka sklepów, w których można kupić kosmetyki naturalne co mnie ucieszyło. Udało mi się jednak powstrzymać przed zrobieniem większych zakupów tym bardziej, że w ostatni weekend listopada wybieram się (o ile nic nie stanie na przeszkodzie) na targi Ekocuda, a tam przecież nie obejdzie się bez zakupów. Musiałam więc pohamować swoje wczorajsze zakupowe zapędy :)

21 komentarzy:

  1. Kosmetyki Biolove ciekawią mnie od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też kupiłam ten sam peeling do twarzy :))))) biolove jest fajne, ich gruszkowy żel pod prysznic bardzo mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy wrażenia z używania peelingu będziemy miały podobne :) Na żaden z żeli się nie skusiłam ale może kiedyś...

      Usuń
  3. świetne zakupy, Biolove z pewnością kupię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Bardzo jestem ciekawa jak Biolove się sprawdzi, mam nadzieję, że dobrze.

      Usuń
  4. Wiele razy widziałam na blogach produkty Biolove ale sama nie miałam okazji nigdy ich próbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dzięki blogom kupiłam produkty Biolove. Mam nadzieję, że dobrze się spiszą :)

      Usuń
  5. Bardzo fajna i zasłużona nagroda :D Ja we wrześniu kupiłam tylko chusteczki do higieny intymnej (nie pamiętam kiedy kupiłam tylko 1 rzecz, na pewno nie w ciągu ostatnich 10 lat), a w październiku poszalałam w kontigo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że zasłużona :)))
      Takie szaleństwa jak w Kontigo są bardzo przyjemne :)

      Usuń
  6. Ja też mocno ograniczyłam zakupy i w końcu pojawia się jakieś miejsce na półkach! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Same korzyści z takich ograniczeń. Odzyskuje się miejsce i zużywa się kosmetyki nie dopuszczając do ich przeterminowania czyli zmarnowania :)

      Usuń
  7. Po takim poście zakupowym to faktycznie zasłużone.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Nie pozostaje Ci więc nic innego jak je wypróbować :)

      Usuń
  9. Hm, ciekawa sprawa. Myślę, że spróbuję, a swoją drogą, słyszał ktoś o nowoczesneziola? też widziałam kosmetki do ciała i włosów tam, może ktoś ma jakieś opinie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli sklep nowoczesnaziola.pl? Nigdy o tym sklepie nie słyszałam ale teraz zajrzałam na ich stronę. Niestety, nie wszystkie oferowane tam kosmetyki mają całkowicie naturalne składy np. szampon czy klasztorna mikstura.Natomiast franciszkański ziołowy preparat na włosy ma świetny, ziołowy skład. Może okaże się skuteczny :)

      Usuń
  10. Zainteresował mnie bardzo ten wpis! Nie zatrzymuj się i rób swoje.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...