Jako wielbicielka naturalnych mydeł w kostkach bardzo lubię testować mydlane nowości. Aktualnie wykańczam kostkę Mydła Kastylijskiego Peeling Kawowy marki CZYSTE MYDŁO. Nigdy jeszcze nie miałam mydeł tej marki. Jest to dla mnie zupełna nowość, a przetestować tę nowość mogę dzięki Biance, która podarowała mi tę peelingującą kosteczkę.
Producent tak pisze o tym mydełku:
"To mydło zostało stworzone na bazie mocnego naparu kawowego wraz z fusami, dzięki temu zabiegowi nie straciliśmy żadnego z drogocennych składników kawy, w tym przeciwutleniaczy, które według najnowszych badań pozostają w znacznym procencie w fusach po kawie. To najmocniejsze mydło peelingujące w naszej ofercie, ale wykazuje zalety nie tylko w walce z cellulitem. Kawa ma wyjątkowe właściwości w walce z przykrymi zapachami, dlatego to mydło będzie idealne do mycia dłoni po pracach kuchennych i gospodarskich. Dodatek masła karite (shea) i masła kakaowego ma za zadanie łagodzić podrażnienia i działać kojąco."
Mydełko nie jest duże, waży tylko 100 g. Zapakowane jest w torebkę z szarego papieru przewiązaną czerwoną wstążeczką. Torebka zrobiona jest z jednego kawałka papieru, który bardzo pomysłowo poskładano tworząc torebkę bez użycia nawet odrobiny kleju. Prawdziwie ekologiczne opakowanie.
Mydełko, jak widać na zdjęciach, jest dwukolorowe. Ta ciemna część zawdzięcza swą barwę kawie. Jest ona również chropowata i to właśnie ona ma właściwości peelingujące. Rzadko mi się zdarza używać kostek mydlanych do peelingu. Przeważnie wykonuję go przy pomocy czarnego mydła Savon Noir i rękawicy kessy, używam też peelingów solnych i cukrowych gotowych lub samorobionych. Byłam jednak ciekawa jak to mydełko poradzi sobie z peelingiem. Okazało się, że radzi sobie zupełnie dobrze. Jest to, w moim odczuciu, peeling delikatny, znacznie łagodniejszy niż peelingi, o których wspomniałam wcześniej. Ma to swoje dobre strony gdyż taki delikatny peeling mogę robić prawie codziennie. Skóra po nim jest gładka i miękka. Mydełko dobrze się pieni i dokładnie oczyszcza skórę ale jej nie wysusza i nie powoduje uczucia ściągania. Dlatego myję nim również twarz. Kosteczka ma też ładny zapach. Wyczuwam, oprócz woni mydła, również aromat kawy i jeszcze czegoś ale nie wiem czego. Zapach podoba mi się i żałuję, że nie pozostaje na skórze.
Składowi mydełka też nie można niczego zarzucić, jest krótki i naturalny. Oto on: Sodium Olivate/Cocoate, Olive Oil, Castor Oil, Glicerin, Shea Butter, Cocoa Butter, Coffea Arabica Seed Powder.
Dzięki Biance poznałam kolejną markę naturalnych mydeł. Dziękuję Ci, Bianko. Oczywiście nie zamierzam poprzestać na tym jednym Czystym Mydle. Inne mydełka tej marki kuszą mnie bardzo i z pewnością, jeśli nie wszystkie, to przynajmniej część z nich poznam.
Lubię ich mydełka :)
OdpowiedzUsuńJa poznałam dopiero to jedno ich mydełko ale jestem przekonana, że pozostałe też polubię :)
UsuńNie miałam tych mydełek ale peelingujące właściwości mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńMoże powinnaś je wypróbować :)
UsuńJa mam z węglem brzozowym i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego mydła z węglem. Ciekawi mnie takie mydełko, a więc pewnie się na nie skuszę :)
UsuńMydła marki Czyste Mydła są fantastyczne, bardzo je lubię. Nie wiem dlaczego jeszcze o nich nie napisałam :)
OdpowiedzUsuńwydaje się super!:) kocham naturalne mydła i używam tylko takich, a jutro zrobię moje własne kawowe peelngujące ;)
OdpowiedzUsuńmam ten peeling tylko w wersji mega, jeszcze nie uzywałam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i musi super pachnieć. Uwielbiam kosmetyki domowej roboty. To jak tak kobietki lubicie dbać o siebie, własne samopoczucie, to polecam Wam artykuł: http://www.jestemfit.pl/artykuly/porady/trzy-metody-ktore-sprawia-ze-poczujemy-sie-lepiej-same-ze-soba - niby rzeczy oczywiste, a jednak która z nas się do nich stosuje?
OdpowiedzUsuń